reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majówki 2014

witam sobotnio....tak mój syn ma cukrzycę typu 1.....choroba dopadła nas jak pojechaliśmy na wakacje nad morze do łeby.....strasznie dużo pił ,ale nie widziałam w tym nic dziwnego w końcu lato ,gorąco...nad morze przyjechaliśmy w sobotę ,a we wtorek byliśmy w szpitalu w Gdańsku .zadzwoniłam po pogotowie ,bo syn był tak osłabiony,wyglądał jak z Oświęcimia....szok!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!przyjechał lekarz myślał ,że to zatrucie ,bo syn tez zwracał......już pisał receptę ,ale drugi mówi"może zmierzymy cukier?"....od niechcenia się zgodził ,a tam 500!!!!!!!!!!!!!!!szok!!!!!!!!!!!!!!!drugi pomiar to samo i od razu do szpitala na sygnale......dopominali się o transport helikopterem ,bo stan ciężki ,ale nie ,musieliśmy 1,5 godziny jechać erką.....ojom ,płacz,łzy.....ale teraz jest wszystko o.k
 
reklama
Funia11 okropne jest to co piszesz. Nienawidze polskiej sluzby zdrowia i braku kompetencji lekarzy. Zwlaszcza, jesli chodzi o zdrowie i zycie dziecka! Ja mam bardzo negatywne nastawienie u lekarzy. Kilka lat temu nagle zachorowalam na stawy. Nie moglam chodzic i dosc dlugo bylam na L4. Nocami zwijalam sie z bolu. Chodzilam od lekarza do lekarza. Pierwsza diagnoza: jest Pani w ciazy i ja Pani nie zbadam. Nie bylam w ciazy i mowilam o tym lekarzowi. On mnie wysmial, ze jestem idiotka, ktora nawet nie wie, ze jest w ciazy. Druga diagnoza (lekarz z polecenia): ma Pani powazna chorobe weneryczna. Oczywiscie choroby nie mialam. Final byl taki, ze staralam sie leczyc sama i odpukac od kilku lat jest dobrze, ale to co przeszlam z nimi to koszmar. Teraz bardziej niz porodu boje sie szpitala i tego czy z dzieckiem otrzymamy wlasciwa opieke medyczna.
 
Witam Was piękne. Ja dzisiaj po nocnych koszmarach, śniła mi się zdrada męża :szok: z naszą koleżanką...tzn zapytałam go czy mu się podoba a on że nie, więc pytam się znowu...nie chcesz jej bzyknąć? A ten że ma pociąg do Niej ale tylko jak ja jestem w pobliżu :-D więc zaproponowałam mu trójkącik :szok: haha. Potem odeszłam od Niego bo nie mogłam przecierpieć iż całą ciąże migał się od sexu ze Mną a nagle przy końcu mu to nie przeszkadzało...Oooo Jakaś plątanina domów , przeprowadzek masakra...Obudziłam tylko się raz na sikanie ale takie miałam parcie że dobrze iż nie popuściłam :-p Rano otwieram oczy a luby mnie tuli i uśmiecha się do Mnie...myślałam że go uduszę :-D takie maślane oczka robił :)
Dzisiaj niby słoneczko świeci ale nie wiem czy nie będzie deszczu...mój już kosi trawę bo obiecał że zrobi to w sobotę :-) jestem dumna z jego zaangażowania :-p:-p Około południa jedzie do mamy pomagać coś na podwórku a ja zostanę i sobie ogarnę chałupkę.
Aaaa muszę się pochwalić bo wreszcie po 5 dniach :szok: zrobiłam porządek z ciuszkami :-D leżały na kocu na podłodze poprasowane , tylko trzeba było posegregować rozmiarami :) Położyłam się po południu bo tak mnie muliło strasznie ale za chwilę przyszedł luby i nasza kotka, także nie dali mi zasnąć :) zrobiłam kawkę i dostałam zastrzyk energii , także coś tam wczoraj zrobiłam :-) spisałam sobie od razu na karteczkę i jest gicior. Jeszcze muszę dokupić malutkie skarpeteczki i niedrapki...Ciuszków mam pod dostatkiem od 0-3 , 3-6, i na roczek :) brakuje mi tylko 6-9 ale zobaczymy jak będzie rósł. Cieszę się że wszystko dostałam albo kupione na ciuchach także mam zaoszczędzone pieniążki :-)
Dalej źle się czuje tzn już będzie coraz gorzej bo to końcówka :-( ale w nocy zaliczyłam pierwszy skurcz łydki :szok: myślałam że zwariuje :-( jakieś dwa dni temu zdrętwiała mi ręka i noga ale jakoś tak nie zwróciłam specjalnie na to uwagi, więc dzisiaj dostałam z bata :tak: Muszę poszukać czy jakiś magnez mam w domu. Kurcze tyle jem zdrowych rzeczy i myślałam że już mnie nie złapie a tutaj proszę ... Bardzo ciężko mi wstawać na sikanie muszę bokiem bo jak normalnie się zerwę to dostaje skurczy i okropny ból brzucha ...Nie wiem czy czasem nie obniżył mi się bo już nie czuje ucisku w klatce także ciężko stwierdzić , boli jak na okres :-( także tylko pomarudzić trzeba :-p
 
Diabliczka ja tez dzis jak wstalam w nocy na siku to mialam wrazenie, ze popuszcze ;). Tak strasznie chcialo mi sie sikac, a jak wstaje to mam problem dojsc do lazienki, bo jestem zastana i musze sie rozchodzic. Jeszcze wczoraj dostalam takiego powera, ze sprzatalam do 23. Maz mnie gonil do spania a ja nie moglam przestac. Smial sie czy sprzatam na akord ;). Nienawidze takich koszmarow. Potem chodze wsciekla na meza!

Mielismy jechac do moim rodzicow. Maz pomagac a ja lezec w ogrodku z kocykiem i czytac ksiazke. Rano bylo zimno, szaro i nieprzyjemnie, wiec maz pojechal sam a teraz sie rozpogadza :(. Co za chamstwo! Bede gnic w domu, bo przez moje zaslabniecia nie dam rady lazic sama. Wyszlam rano z psem na 30min spacer i prawie zemdalalam po powrocie.
Chyba nic mi nie pozostaje jak kontynuowac porzadki :(.
 
Hej, hej ;-)

U mnie szaro i mokro :-( obecnie jest 9 stopni i chwilowo nie pada... W trójce mówili, że na zachodzie 18stopni i bez deszczu :dry: żartownisie ;-)



Przez pogodę spać mi się chce, wiec zarządziłam dzień kocmołucha :-D chłopcy w piżamach, ja ubrana w dresy ;-) i w planach lenistwo :-)

na obiad pizza domowa, zakupy zrobiłam rano, więc luzik ;-) noc miałam ciężką :eek: obudził mnie skurcz brzucha :eek: myślałam, że się zaczyna... Nie mogłam zasnąć, bo bałam sie, że prześpię skurcze ;-)



Mrówki przy śniadaniu wypadł drugi ząb :-) dolna jedynka ;-) szczerbol mój kochany!
 
Ostatnia edycja:
No to Funiu w sumie szczęście, że ten drugi wpadł na pomysł pomiaru cukru. Masakra jakaś. Jak syn ma się dobrze to super. Pompa fajna sprawa. Kiedy szkolenie?
Ja dziś znów umieram. Od pasa w dół koszmar w głowie niechęć. Ogólnie straszne zmęczenie. Zaraz do ogrodu na świeże powietrze ale nie wiem ile dam radę. Dzieci obrażone bo zmuszam do lekcji. Ciężkie to życie czasami.
Śniły mi się robaki wychodzące z łóżka. Mój mówi, że to obraz naszego pożycia. Heh. Nie powiem pogimnastykowałabym się;-). Idę sobie kobietki. Udanej soboty.
 
Aśku ja też dzisiaj robię pizzę :-) Właśnie sobie ciasto odpoczywa a ja razem z nim bo zdarzają mi się takie króciutkie mocne ukłucia bólu w dole brzucha. To skurcze?

Pogoda okropna (a miało być pięknie). Od poniedziałku mieliśmy w planach z mężem wybrać się na działkę ale jak zwykle przyszedł weekend to się rozpadało :-( Wczoraj spakowałam też torbę dla małej. Pakujecie się w jedną dużą czy dwie mniejsze? Ja mam 2 mniejsze więc spakowałam nas osobno. W razie czego szybko złapię tylko moją a jak już nadejdzie godzina zero to mąż przyniesie tę z rzeczami dla dziecka.
 
A mnie boli brzuch ,mówię do M .nie pij dzisiaj piwa ,wczoraj kupił sobie .Pompa insulinowa ACCU-CHEK COMBO,na razie nie uruchomiona ,16.04 jedziemy na wizytę i wtedy włączymy,na razie żeby się uczyć.....szkolenie nie wiem zależy od syna ......ja chce przed wakacjami ,ale on boi się że w wakacje będzie ograniczony przez pompę.....mój starszy jest bardzo ostrożny,musi dokładnie poznać ,dopiero zaufa....zobaczymy .Pozdrawiam.
 
iza_marta Ty uważaj bo to nie są żarty, powoli nie wszystko na raz, bo potem może być bieda...

Aśku proszę mi tutaj nie robić smaka na pizzę :no:

martyna ja pakuję w 2 i tak chyba najlepiej :)

funia to teraz dużo przed Wami...z tą cukrzycą :-(

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Do 13 się byczyłam ale mama napisała mi esemesa że sprząta generalnie kuchnię, więc i Ja dostałam powerka :-)
Masakra jak mnie wszystko boli :-( tak się bałam bo naciskałam ten brzuch przy zginaniu ale czuje że bąbel się rusza także dobry zawodnik :-D No i jakoś udało mi się umyć podłogę ręcznie uffff
Odpocznę z 15 min i wezmę się ogólnie za ogarnięcie po "łebkach" mieszkania, wykończyła mnie ta kuchnia ale zostało mi tylko okno ;-) a szafki itp już wyczyszczone :-)
Z tego wszystkiego nawet obiadu nie mam :/ a pizzę bym zjadła mniam
 
reklama
Witajcie wieczornie sobotnio!
Ja byłam dziś na zajęciach w szkole, potem pojechaliśmy z mężem i synkiem do stajni aż w końcu zjechaliśmy do domu :tak: pogoda była super, chociaż rano zmarzłam, bo w żadne kurtki się już nie mieszczę :no:
ja do szpitala pakuję się w jedną torbę, tyle że rzeczy dla siebie i Malca włożę do oddzielnych reklamówek; jak rodziłam Aleksandra to była prośba od położnych, żeby nie brać kilku pakunków tylko jeden i mi w sumie też będzie wygodniej.

Funia trochę rozumiem Twojego syna, ale myślę, że jak na szkoleniu wytłumaczą jemu i Wam jakie są plusy i minusy pompy i jak ją obsłużyć, to będzie mu łatwiej zacząć stosowanie.

Przez to moczenie się w wannie, żeby złagodzić spinanie się brzucha tak wysuszyłam skórę, że mogłabym drapać się do upadłego :angry: jedyne, co mnie nie swędzi to stopy, dłonie i głowa :baffled:
 
Do góry