reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

iza_marta tak,każda teściowa chce najlepiej i żeby było po jej myśli. Dobrze chociaż, że mąż Cię wspiera.
Dontforgettosmile ja mam niecałe 5 kg na plusie i jak narazie poszło wszystko w cycki :-(
 
reklama
CzekamyNaIgorka: ale mnie zdołowałaś :( czuję się jak wieloryb ;)
Z teściową to my mieliśmy niezłe przeboje i udało mi się ją spacyfikować ;). Za to rządzi u szwagra w domu i trochę się obawiam, że po urodzeniu dziecka u nas też będzie chciała. Plus te wszystkie dobre rady, które się pojawią....masakra!!!! A ostatnio powiedziała do mnie per Gruba i mąż się tak zbulwersował i zapytał czemu tak brzydko się do mnie zwraca :p. Ale ona ma fioła na punkcie kalorii i każdemu liczy ile zjadł. A sama np. nie je obiadu w niedziele jak zaprasza rodzinę, żeby przypadkiem nie przytyć.
 
futurystka no pięknie rośnie :) gratki :-)

Jaranti to miałaś piękny tydzień a ja się zastanawiałam gdzie Ty jesteś :confused:.../ miłego wizytowania i podglądania :) Daj znać
iza_marta no no poranek niczym z miesiąca miodowego :-p/ co do teściowej to szepnij jej parę słówek na uszko żeby tak nie "srała" się Tobą bo jesteś dorosła a jeśli tak obawia się synka to znaczy że będzie wspaniałym ojcem :-)

Saro można można się farbować :-) to głupi przesąd...teraz są takie farby że nic się nie dzieje, no chyba że chcesz rozjaśnić z ciemnych na jasne to nie nie i jeszcze raz nie :-) ja farbuje nie tak często jak wcześniej ale...

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ja już po szkole rodzenia, dzisiaj jestem mega zadowolona :-) był lekarz (jajcarz) mega mega sympatyczny, "sikałyśmy" ze śmiechu :-D jak opowiadał, potem było spotkanie z rehabilitantką i pokazywała ćwiczenia jakie można stosować. Bardzo zachęcała do rozciągania mięśni, np siedząc po turecku ze stopami złączonymi oglądać tv, myjąc zęby delikatnie przykucnąć z rozszerzonymi nogami...przynajmniej poświęcić 10 min dziennie ćwiczeniom . Nie dość że lepiej się poczujemy to będzie nam potem lżej...
Następnie przyszła pani od komórek macierzystych i pobierania a potem przechowywania w banku...ja się ciągle zastanawiam na ten temat...tak jest to spory koszt bo najpierw płacisz 650 zl, potem po porodzie 1490 a nast opłata roczna abonamentowa 490 bodajże. Ale masz ten komfort iż jesteś zabezpieczona...Nie wiem jeszcze i mam troszkę czasu bo na namyślenie mam do 4 tyg przed porodem...
Wizyta zakończyła się jeszcze filmikiem i do domciu. Na nast spotkaniu czyli za tydzień o porodzie...:-):-):-)
Wtryniłam 2 ostatnie gołąbki i mam nadzieje że mi nie zaszkodzą bo już parę dni mają...wczoraj nie obyło się bez kupna lodów :-) mniam także zaraz ciacho i lody :-p
 
Diabliczka00: my też chodzimy do szkoły rodzenia :) wczoraj kąpaliśmy noworodki ;) uczyliśmy się podawać dziecko i o pielęgnacji pępka. Fajnie było, dużo śmiechu :D

Teściowa tak ma raz na jakiś czas. Coś powie ja jej coś powiem i jest spokój na pół roku i tak ciągle. Ona to samo myśli o żonie brata męża i ogólnie chyba o każdej kobiecie, bo każda którą zna nic nie robi i tylko ona robi ;). A mąż będzie świetnym ojcem i będzie miał świetny kontakt z dzieckiem, bo to już po nim widać :D. A w szkole rodzenia na wczorajszych zajęciach był bardziej zaangażowany i czuły do noworodka manekina niż ja :p
 
Dontforgettosmile ja mam niecałe 5 kg na plusie i jak narazie poszło wszystko w cycki :-(

Oh, nie dołuj :-(mi wszystko w dupe poszło, cycki minimalnie urosły :dry:

Saro można można się farbować :-) to głupi przesąd...teraz są takie farby że nic się nie dzieje, no chyba że chcesz rozjaśnić z ciemnych na jasne to nie nie i jeszcze raz nie :-) ja farbuje nie tak często jak wcześniej ale...

Patrz, jaka ja zacofana jestem! Niby slyszalam, ze mozna, ale wszyscy dookola mnie mi wmawiali, ze nie, nie i uwierzylam! :zawstydzona/y::zawstydzona/y: I siedze pol roku bez farbowania, dobrze, ze mi powiedzialas, lece do fryzjera! :-D:-D:-p

Idę dzisiaj do lekarza, laski, dam znać, gdy wrócę ;-) Może w końcu zaktualizuję info o wadze i dł. mojego dziecka i tę głupią glukozę zrobię bleh :crazy:;-) Wiecie co, chyba z Jess będę musiała grzać do lekarza, bo od tygodnia ma okropny kaszel i katar. Bagatelizowałam, przez tydzień w domu siedziała, ale jej nie przechodzi po żadnych lekach :no:
 
ale jestem z siebie dumna :) ogarnelam caly dom wiec jutro mam wolne ;-) szkoda bylo nie wykorzystac energii ktora rozpierala mnie od rana ;-)

matita ja mam gryka-kokos
jaranti udanej wizyty :tak:
iza_marta dziwne ma tesciowa poglady co do uczelni :dry: ale coz tesciowej sie nie wybiera :-D co do L4 to ja w poprzedniej ciazy jak poszłam to moja mama i siostra(2lata mlodsza) truły non stop tyłek do mojej babci ( od strony mamy ) ze jak poszlam na L4 to mnie nie przyjma pozniej do pracy ze dostaje niecała pensje itd. Urodzilam po 8 miesiacach wrocilam do pracy bez zadnych problemow co prawda tej samej spolki ale dojezdzalam do pracy 25km w jedna strone.Tesciowa i babcia(ta od strony mamy) pomagały mi przy Emilce bo ja mialam/mam rozne godziny pracy czasem 8-14 czasem 10-19 itd. i co miesiac inny grafik plus 2 soboty pracujace w miesiacu.A moja siostra zaszla w ciaze jak moja Emilka miala 3 miesiace i popracowala raptem 2 miesiace i poszla na L4 i wtedy juz nic nie mowila zle na temat L4 tzn. ze płaca nie pelna pensje albo ze nie bedzie miala gdzie wracac az mi sie smiac z niej chcialo :-D i za kilka dni jej synek konczy 2 lata nie wrocila do pracy mimo pomocy ze strony moich rodzicow mało tego z poprzedniej pracy ją zwolnili zaraz po porodzie bo miala umowe na czas okreslony ktory konczy sie jej w trakcie ciazy wiec przedluzyli jej tylko do dnia porodu ;-) wiec jak widac ludzie mało sie orientuja ale gadac lubia :dry: dobrze ze Twoj mąż cie wspiera to najwazniejsze :tak:
sara jak juz tydzien nie przechodzi to pewnie ze lepiej pojsc do lekarza :tak:
 
Ostatnia edycja:
Czy któraś z Was jadła sushi w ciąży? Sushi jest moja ulubioną potrawą i zaczynam się łamać czy nie zjeść ale z pieczonym łososiem. Z tym, że słyszałam wiele różnych niezbyt przychylnych zdań na temat dodatków i owoców morze. Chodzi o to, że są strasznie zanieczyszczone a co za tym idzie szkodzą dziecku. Jak myślicie to prawda? Bo chodzą też za mną krewetki w tempurze i krewetki też podobno wypadają z jadłospisu :(.
 
Hahaha a z takich jeszcze moich ostatnich życiowych hitów...jakiś czas temu rozstałam się z wieloletnią przyjaciółką, bo nie dogadywałyśmy się już od roku. Co się okazało nasi wspólni przyjaciele i znajomi donieśli mi, że ani mnie ani męża nie obgaduje za to jedzie równo po naszym psie :D jak to usłyszałam to prawie pękłam ze śmiechu!!!!! Biedny pies, bo zawsze mieli dobry kontakt i zawsze się cieszył na jej widok i przytulał do niej :( gdyby tylko wiedział co o nim mówi ;)
 
Iza_marta –teściowa zamiast wspierać, to jeszcze marudzi
Matita przy Oskarku miałam gryka-kokos i teraz też taki będzie
Smile – daj znać po wizycie. Glukoza też jeszcze przede mną, ale w przyszłym tygodniu zrobię.
Ewe1985 masz rację, trzeba energię wykorzystać dopóki jest

Co do farbowania i sushi to w programie O Matko! Jest o jednym i drugim i podobno można.

Moja mama nie wytrzymała i kupiła maleństwu ręczniczek kąpielowy:-D.
 
reklama
Do góry