Hej dziewczynki
Jestem dętka ;-) padłam wczoraj ok. 21 zmogło mnie nagle ;-) a noc fatalna ... Mrówek przylazł, położył głowę na łóżku i spał tak niby stojąc przygarnęłam Kropka, ale Kropek coś kopał, zgrzytał, wiercił się ... pogoniłam na stronę ojca, bo co ja tylko będę się męczyć ;-) ojciec nastękał i Mrówek polazł do siebie, bo jak rano powiedział – ojciec nie dał mu spać
Tak więc słaba noc ... do tego wstawanko na sikanko dziwne sny m.in. poród że niby Julian wpadł mi w kanał rodny, pojechałam na porodówkę, a tam brak miejsc, wiec musiałam w dyżurce pielęgniarek się rozkraczyć ;-) ale Julianowi spieszno nie było, więc tak leżałam rozkraczona w tej dyżurce a gdy już narodziłam to wróciłam z mym noworodkiem do namiotu nad morzem takie sny ;-)
Spać mi się chce! A to dopiero 8 rano ... do 15 jeszcze 7 godzin ... będę pewnie romansować z ekspresem ;-)
Chłopcy pojechali wczoraj na trening (i Mrówek był mega mega grzeczny aż trener był mile zaskoczony), a ja w tym czasie posprzątałam i rosół ugotowałam :-) tak więc dzisiejsze popołudnie mam wolne ;-) może drzemki nie zaliczę, ale zamierzam się polenić
Ma być dzisiaj cudna pogoda jak patrzę na prognozę ... tak bardziej wiosennie już;-) podobna pogoda była zimą 2007/2008 ;-) z Mrówkiem chodziłam na spacery w spacerówce, nie potrzebowałam śpiworka a Mrówek był tylko w polarowym pajacu ;-) eh, to były przyjemne spacery ;-)
Co z Makao? Zasypało ją na tej Lubelszczyźnie, czy co???
Jestem dętka ;-) padłam wczoraj ok. 21 zmogło mnie nagle ;-) a noc fatalna ... Mrówek przylazł, położył głowę na łóżku i spał tak niby stojąc przygarnęłam Kropka, ale Kropek coś kopał, zgrzytał, wiercił się ... pogoniłam na stronę ojca, bo co ja tylko będę się męczyć ;-) ojciec nastękał i Mrówek polazł do siebie, bo jak rano powiedział – ojciec nie dał mu spać
Tak więc słaba noc ... do tego wstawanko na sikanko dziwne sny m.in. poród że niby Julian wpadł mi w kanał rodny, pojechałam na porodówkę, a tam brak miejsc, wiec musiałam w dyżurce pielęgniarek się rozkraczyć ;-) ale Julianowi spieszno nie było, więc tak leżałam rozkraczona w tej dyżurce a gdy już narodziłam to wróciłam z mym noworodkiem do namiotu nad morzem takie sny ;-)
Spać mi się chce! A to dopiero 8 rano ... do 15 jeszcze 7 godzin ... będę pewnie romansować z ekspresem ;-)
Chłopcy pojechali wczoraj na trening (i Mrówek był mega mega grzeczny aż trener był mile zaskoczony), a ja w tym czasie posprzątałam i rosół ugotowałam :-) tak więc dzisiejsze popołudnie mam wolne ;-) może drzemki nie zaliczę, ale zamierzam się polenić
Ma być dzisiaj cudna pogoda jak patrzę na prognozę ... tak bardziej wiosennie już;-) podobna pogoda była zimą 2007/2008 ;-) z Mrówkiem chodziłam na spacery w spacerówce, nie potrzebowałam śpiworka a Mrówek był tylko w polarowym pajacu ;-) eh, to były przyjemne spacery ;-)
Co z Makao? Zasypało ją na tej Lubelszczyźnie, czy co???
tylko czy będzie chciała się urodzić wcześniej ;-) z Mrówkiem miałam termin porodu 10.06 :-) na wizycie 7.05 miał on już wagę noworodka (ok.3200) i z usg termin porodu wyszedł chyba 8.05 ;-) i kiedy narodził się Mrówek? 10.06 ;-) z wagą 4100 ;-) terminowy chłop ;-)smile masz rację - może być czasem 2-3 tygodnie wczesniej lub pózniej.
U mnie z wielkości małej wynika na razie, że urodzi się tydzień wcześniej.
ja także nie lubię wyjazdów/wyjść ślubnego, właśnie z tego powodu ;-) nie lubię bez niego spaćeh tesknie za mężem juz 6 miesiecy nie wyjezdzal i tak mi smutno samej w tak wielkim łóżku ciezka nocka przedemna
Ostatnia edycja: