reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majówki 2014

Diabliczka0 spoko luz - napisałam, że straciłam szansę na bliźniaki. Staraliśmy z pomocą lekarza o 3 dziecko. W kwietniu wyszło, że puściłam dwa jajeczka i celowaliśmy jak nam kazano. Okresu nie dostałam, wszystko wskazywało na to, że mogło się udać. Nie zdążyłam zrobić testu z krwi bo za dużo pracy było( na 5 rano) a w wolnych chwilach ogarniałam nowe rehabilitacje młodszego. Jak już zdążyłam się umówić do gina dostałam krwawienia i silnych bóli a jak juz wylądowałam w szpitalu powiedzieli, że jestem czysta. Więc tylko straciłam szansę na bliźniaki a nie bliźniaki bo nikt tej ciąży jeszcze nie stwierdził i podejrzewać można było samoistne poronienie. ( ale szkoda, że się nie udało mój by umarł ze szczęścia). Potem w czerwcu przesunął mi się cykl i daliśmy sobie spok. Aż tu nagle sierpień i proszę :)

Aśku to jest centralny czad takie piękne zwroty w ustach dziecka. Ja chodziła dumna jak paw jak mi mój młodszy powiedział, że muszę wymienić sznurówki bo aglety zgubiłam . A co do dzidy poszczałam się z brechu na widok Twojego komentarza heheh

Ewe1985
czy ja wiem czy to odwaga w sumie to chyba była konieczność nie rozumiem pracy za darmo więc chyba musiałam zwłaszcza, że dzieciaki podciągałam pod swoje ubezpieczenie. Głupio mi było tylko przed dziewczynami czy im nie zaszkodzę ale z drugiej strony kto by mi dał na pieluchy. Mój luby i tak zasuwał w 2 robotach - czułabym się okropnie na jego garnuszku ;)

mi_lva krzyżuję zatem paluszki, żeby luby zdążył:D

Mallaika świetnie tak trzymać - nie ma to jak się realizować

Futurystko nogi w kąpiel z soli bocheńskiej , syrop z cebulki, masełko na klatę- wszystko wygna z cielska oprócz ciąży oczywiście. Zdrówka!!!

Iza Marta Natuszka ma rację warto mieć kogoś obok siebie w takich chwilach oddalenia. Mi na studiach pomagali koledzy (byłam jedyną dziewczyną) a jak już urodziłam to i terminów ściągania mleka pilnowali bo się kiedyś na wykładach zalałam hehe.

Dontforget...taka z Ciebie babcia jak z żaby przekąska. Ja w sierpniu skończę 34 lata.

A tak przy okazji to się chyba wygłupiłam ostatnim postem o tych pytaniach do położnej i lekarza- pewnie wszystko wiedziałyście hehe a ja nawet zapamiętać nie umiałam co mi mówili. Strasznie się dziś podjarałam faktem, że znowu będę mamą ,że chyba mnie zamgliło intelektualnie.A w szkole rodzenia jak się okazało jestem jedyną wieloródką( czego ja się spodziewałam) i jak babki zobaczyły mój brzuch to im szczęki opadły a jakaś laska z kąta ( bez brzucha !!!! uśmiechnęła się do mnie tylko i powiedziała, że też ma termin na maj) No cóż upewniłam się tylko, że jestem duuuuuużżżża - piękna i duża. A co !!!
Trochę się boję wizyty jutrzejszej u gina i mam pory gdzie brzuch mi twardnieje tak fest, że boję się ruszyć. Ale to chyba te standardowe skurcze ćwiczebne- tak mi się zdaje.

A co do zachcianek- Królestwo za piwo!!!!

 
Ostatnia edycja:
reklama
O matko, ale sie rozpisałyście;-))jest co poczytac:-D.Co do moich leukocytów to mi chodziło o badanie krwi, a nie w moczu:tak:,mam 16, a norma do 10, w ciazy moga byc lekko podwyzszone no ale nie az tak:-(no nic jutro na wizycie moze sie dowiem czegos madrego;-))a tak w ogóle to witam wszystkie nowe majóweczki, troche nas przybyło:-Da jak sie odnosza wasi mezowie do waszych dzieciowych zakupów?mojemu caly czas sie wydaje, ze za duzo wszystkiego i sie ze mnie nabija, a mnie wkurza, ze sama musze o wszystkim myslec, bo on nie ma o niczym pojecia nco jest potrzebne itp..:eek:
 
mamao. nie martw sie jesli chodzi o ubezpieczenie kazde dziecko w Polsce jest ubezpieczone do 18 roku zycia bez wzgledu na to czy rodzice sa ubezpieczeni czy nie :tak: tez bym nie zniosla bycia na garnuszku męża ;-)
 
No wiedziałam, że ja jak ten goryl we mgle jeśli chodzi o przepisy i te inne.... Zawsze mi się zdawało, że jak się nie jest zarejestrowanym w UP i nie ma umowy to, że nie ma ubezpieczenia.
Ale czytałam coś ostatnio, że państwo teraz gwarantuje takie ubezpieczenie ale co w którym kościele ...
KPe daj jutro cynę co i jak z Tobą. Będę czekać na wieści
 
Ostatnia edycja:
KPe mój mężczyzna na początku mi nie kazał nic kupować, ale i tak w tajemnicy przed nim kupowałam ciuszki, jak przychodziła paczka to się rozczulał. Jak nam potwierdzili na 100% że jest chłopiec to popłynął na zakupach, brał z wieszaków wszystko co mu się podobało, nawet ja tak nie robiłam ;-) Teraz pokazuje mu albo mówię, że kupiłam kolejne rzeczy to tylko się uśmiecha i twierdzi, że skoro potrzebne to dobrze że kupuję;-) ostatnio go pozytywnie zaskoczyłam bo zamówiłam łóżeczko za 400 + materacyk za 250 a on myślał, że to wyniesie jakieś 1500 zł. Więc problemów raczej z nim nie mam
Natuszka w banku już nie jest tak pięknie jak kiedyś, a ciepła posadka to teraz raczej w jakichś urzędach gdzie dostajesz 13 pensje, kasę z okazji dnia samorządowca i pracujesz do 15. My mamy plany sprzedażowe z miesiąca na miesiąc coraz wyższe, jak coś nie idzie po myśli szefostwa to grożą zwolnieniami, poza tym ciągły mobbing. Lubię to co robię ale sposób w jaki traktuje się pracowników nie za bardzo mi odpowiada. A pieniądze? W porównaniu z odpowiedzialnością nie są duże, ale nie narzekam bo wcześniej pracowałam za najniższą krajową....
 
Czesc majowki,
Chwile mnie nie bylo, a tyle sie wydarzylo. Ciezko mi sie do czegos odniesc.

Ja tez sie czuje jak babcia-majowka w sierpniu koncze 35 lat, I to jest moja 1. ciaza.:-)

Witam wszystkie nowe majowki!!!! Ale nas tu jest hoho.

Ostatnio mowie do meza ze sie zastanawiam nad znieczuleniem do porodu, a on mi na to ze chyba tez bedzie bral I to podwojna dawke hehe
:-D
Wczoraj na wizycie dostalam skierowanie na USG nerek, bo mi cos dokuczla prawa, trzeba sprawdzic czy to nie kamienie :(

Na plusie 11kg I tylko 2 przez ostatnie 4 tyg. wiec mala poprawa ;)

Pytalam gin jak dlugo powinnam pracowac, a ona mowi ze to indywidualna sprawa I ze zazwyczaj kobiety pracuja do 37 tyg. Uuuuuu to chyba talk dlugo nie dam rady. Ale na razie jest ok, przynajmiej spacer zaliczam codziennie I dzidzia sie dotlenia. Chciaz powoli mi niewygodnie sie siedzi. Jest jeszcze taki problem ze im wczesniej pojde na zwolnienie tym mniej czasu bede mogla wykorzystac jak sie dzidzia urodzi..... wiec poki moge to ciagne.

Pozdrawiam!!!!
 
Ostatnia edycja:
Hej!

Brzuch mi sie powieksza z nocy na noc I ciezko mi dzis bylo buty zalozyc :o ja tez nie wiem czy wytrzymam do 37tc pracowac :/ nie wiem czy sie nie wykoncze w tym stresie :/ pozatym cos mnie kluje w brzuchu z prawej strony tak troche wyzej niz pepek. Ciesze sie, ze jeszcze tylko jutro poranne wstawanie I sobie odpoczne :-)

A co u Was? Jakie plany na dzis? :-)
 
hej, hej :tak:wczoraj miałam popołudnie wyjściowe (trening z Mrówkiem) ... w przedszkolu dostał skargę (narysował żyrafę ze sraczka :laugh2: i wszystkim o tym opowiadał - dzieci ponoć się śmiały, panie nie bardzo ;-) ) ... po treningu wyleciał do mnie, przytulił się do Juliana i w płacz :eek: między atakami płaczu usłyszałam, że mam iść do trenerów :eek: i się okazało, że wczoraj miał biedak gorszy dzień, że cały trening stał na linii i nie miał prawa grać (bo rozrabiał) ... przybiło go to (może coś się nauczy ;-) ), kolacji nie chciał jeść, nie chciał się kąpać (bo przecież się nie spocił, skoro tylko 10 minut ćwiczył), poszedł spać ... przykro było mi na niego patrzeć, ale widzę, że sobie coś tam przemyślał ;-) chyba ;-)z tego wszystkiego brzuch mnie bolał ... mdłości jakieś na wieczór dopadły :dry: położyłam się do łóżka o 20:30 ;-) i czytałam sobie ten mój thriller medyczny ;-)


SARO co z tą bójką syna?
ja też jestem bardziej wrażliwa :sorry2:



za 1,5 miesiąca skończę 34 ;-) nie czuję się staro, he he :-D jeszcze ;-)
 
reklama
Do góry