reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

Aśku to bardzo mi miło, że taki mądry chłopczyk urodzony wtedy co ja:-)wszystkie czerwce jakie znam to zajebiste osóbki, a o której się urodził, że się spytam? ja o 5;40

robię na kolację hawajskie tosty, męża posłałam na zakupy, piekarnik się grzeje, herbatka z cytrtnką gotowa...

mój synek urodził się 10 czerwca o 5.10 :)

a co do ślubu to mnie chyba nikt nie pobije. ślub brałam 15 sierpnia 2008 - wtedy gdy była ta słynna trąba powietrzna na śląsku... autokar z jakimś zespołem na drodze wywróciło, ogólnie lasy jak zapałki połamane, a my mieliśmy auto do ślubu bez dachu :D
pogoda była jak dla nas, upalnie, pięknie, nic nie zwiastowało takiej pogody, po kościele myk do lokalu a cały Meksyk zaczął się gdy była już zabawa na parkiecie :) efekty specjalne gratis ;)
 
reklama
Jak mnie lekarz zobaczył, to wyskoczył z tekstem " o Jezu przecież ty za chwile rodzisz" to go trochę przystopowalam, przecież jeszcze trzy pełne miesiące przede mną.
Któraś z Was wspominala ostatnio o maśle shea, właśnie zamówiłam ;-) Zobaczymy jak bedzie działało, bo czuję ze zaraz zacznę pękać w szwach

readerle ty sie tak nie przemeczaj, moja koleżanka w święta tak sie ostro wzięła za sprzątanie ze na drugi dzień w szpitalu leżała, kuzynka to samo. I komentarz salowych "dobrze ze na święta wiecej łóżek przygotowaliśmy bo te głupie ciężarne jak zaczynaja sprzątać to bez opamiętania, a pózniej lądują w szpitalu" oczywiście, życzę tobie dużo zdrowka i oby sie taka sytuacja nie zdarzyła, ale w ciazy trzeba sie oszczędzać, nawet jeśli czujesz sie na siłach to jednak wszystko z umiarem moja droga.
 
mój synek urodził się 10 czerwca o 5.10 :)

a co do ślubu to mnie chyba nikt nie pobije. ślub brałam 15 sierpnia 2008 - wtedy gdy była ta słynna trąba powietrzna na śląsku... autokar z jakimś zespołem na drodze wywróciło, ogólnie lasy jak zapałki połamane, a my mieliśmy auto do ślubu bez dachu :D
pogoda była jak dla nas, upalnie, pięknie, nic nie zwiastowało takiej pogody, po kościele myk do lokalu a cały Meksyk zaczął się gdy była już zabawa na parkiecie :) efekty specjalne gratis ;)

:szok::szok::szok: no to mieliście jazdę nie ma co ...teraz można się pośmiać ale wcześniej nie było do uśmiechu pewnie :-) i jak daliście radę do końca? Jak to wyglądało w trakcie...przecież mogło nie być prądu.

Morelko
tak owszem super sprawa ale ostatnio próbowałam naturalne (okropnie śmierdzi) ale efekt...rewelacja / ogólnie gęste strasznie ale w lato samo się rozpuszcza :)
 
Morela - staram się nie przemęczać, mama mi pomogła, jutro przychodzi kumpela... ale do przyszłego tygodnia musimy się przeprowadzić.
Moja kumpela tak miała w święta, termin miała na 07.01, ale jeszcze całe święta przygotowała, bo pierwsze na nowym mieszkaniu, więc zaprosili rodziców, wszystko ok, aż jej teściowa powiedziała - no już po świętach, to możesz urodzić i 27.12 urodziła :-)
 
No to dobrze, że masz kogoś do pomocy, już się bałam że sama wszystko robilaś. Ja mojego pana nawet do mycia okien przed świętami zagonilam, powiedziałam ze nie mogę podnosić tak wysoko rak ;-)
 
Hej dziewczynki :D
Podczytuję Was na bieżąco, ale jakoś nie mam siły odpisywać. Im więcej leże i wypoczywam tym mniej mam siły na cokolwiek. Tylko bym cały czas jadła i jadła...
A w nocy spać nie mogę, budzi mnie zazwyczaj jakiś kopniak albo pełny pęcherz. I rano budzę się z tak suchym gardłem i ustami, że masakra, do tego doszedł wyjątek dzisiejszy w postaci sztywności karku. Do tego już siara mi z piersi leci.

Widzę, że o ślubach mowa, ja dopiero z mężusiem 7 miesięcy po jesteśmy. Świeża parka :D I dogrywamy się dopiero razem mieszkając... Dziś moje kochanie pod moim czujnym nadzorem posprzątał pokoik, bo ja nie mogę. Ja posegrogowałam tylko dzisiaj pranie. Stara się :)
 
I już piątek!Ja brałam ślub 13 czerwca,parę lat temu(15!!!!!!!!!!!!!!!!)W życiu nie myślałam ,że tyle wytrzymam,jak to możliwe????????????Powiedzcie mi czy bierzecie jakieś witaminy,mój lekarz przepisał mi tylko tabletki z żelazem.I jeszcze jedno,czytałam ,że powinno brać się witaminę D,wiecie coś?
 
Funia mi lekarz przepisał Slow Mag i Prenatal Classic w tym są wszystkie potrzebne witaminy.
Mój mąż się wczoraj rozchorował, przyszedł z tego garażu z gorączką, kaszlem i bolącym gardłem. A mówiłam, że ma nie iść. Dzisiaj za to ja wstałam z katarem i bolącym gardłem :-(
 
Dzisiaj wybrałam się już do pracy tylko -20 na termometrze :)
Z Mężem oboje jesteśmy Polakami a po prostu pracujemy i żyjemy w Rosji
dopóki się tu nie przeprowadziłam też narzekałam na mrozy -10 w Polsce,
musiałam przywyknąć do tych zim rosyjskich,
tutaj jest inny klimat niż w Pl więc zupełnie inaczej się odczuwa takie temperatury
w sumie to lubię te zimy pełne białego śniegu i mrozu :)

my z Mężem ślub braliśmy 29 grudnia 2012 także prawie 13 miesięcy po ślubie jesteśmy
mieszkamy razem od 4 lat tj od kiedy ja się przeprowadziłam do Rosji, Mąż tutaj już prawie 9 lat mieszka.
W sumie to tez tutaj się poznaliśmy w PL byłoby to nie możliwe bo On z Małopolski ja z Wielkopolski.

Pozdrawiamy i życzymy spokojnego Piąteczku wszystkim :)
 
reklama
Witam piątkowo i mroźnie :D dziś u mnie większy mrozek bo prawie 7stopni :szok:
Mila się wyszalała na śniegu teraz śpi i odpoczywa :)
Wystawiłam na ten mróz na chwilę pościel, poduszki i jaśki, niech wymrozi te roztocza :-D
Aż lepiej się pod taką kołderką śpi później, jak jest taka "świeża" :-D

Ale narobiłyście smaka na pomidoróweczkę :-) chyba dziś zrobię,bo grochóweczka już się przejadła :zawstydzona/y:

Jak myślicie czy te piłki do ćwiczeń, mogą coś pomóc nam na bóle kręgosłupa?? wczoraj widziałam w lidlu i się zastanawiałam...a kręgosłup zaczyna mi już dokuczać nawet jak chodzę :-( w sklepie to muszę się na wózku podpierać, bo nie daję rady...

My sobie wymyśliliśmy ze ślubem że fajnie by było w sierpniu, np szóstego i akurat było wolne w restauracji niedaleko, i akurat w kościele się udało :)
A nawet wyszło tak, że w jednym czasie mieliśmy przerwę wakacyjną w pracach, tak więc akurat mieliśmy wolne od pierwszego sierpnia i mogliśmy wszystko dopiąć na ostatni guzik :happy2:
Czuję się powoli niedołężna :-( nie dość że kręgosłup to jeszcze nogi mi puchną i są takie "ciężkie"...:-( wczoraj wysmarowałam na wieczór żelem na zmęczone nogi z serii sexy mama i troszkę mi ulżyło :tak: uczucie chłodku, jakbym wystawiła je na mróz :D
I wczoraj w takko fashion kupiłam sobie dwa biustonosze do spania :)) już miałam dość tego że budzę się w nocy dwa razy żeby zmienić koszulkę, bo mokra od siary :baffled: akurat były pakowane po 2szt za 10zł :)) przynajmniej mam w czym spać, nie spada, nie uciska a rozciągliwy więc jeszcze posłuży troszkę :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry