reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

Anetkaaa tak to jest jak się ma do objechania dwa domy :-)
A dziś zapytałam R czy Kinga jedzie do swoich rodziców na wigilię czy nie...
I wiecie co się dowiedziałam? że ona nie utrzymuje kontaktu ze swoimi rodzicami, jej dzieci maja tylko jednego dziadka i jedną babcię bo ona nie chce mieć z nimi nic wspólnego :baffled: No nie mam pytań po prostu.. tym bardziej że "dzięki temu" że rodzice szwagierki dostali 3lata temu nakaz eksmijsji, to ona dostała mieszkanie z urzędu miasta... gdyby nie to, to do tej pory by się gnieździli kątem u moich teściów w malutkim pokoiku z dwójką dzieci(od maja z trójką):baffled: a ona nie utrzymuje żadnego kontaktu ze swoją rodziną, nawet nie wiedzą że w maju będą mieć kolejną wnuczkę czy wnuka...ech...

a ja to skomentowałam "no...fajnie ma...bez obrazy... nie obraź się ale jest w tym momencie taka samolubna i bez serca że pozbawia swoje dzieci dziadka i babci..." dla mnie to trochę nienormalne... a mój na to "Bo to jest Kinga..." no fajnie... może jeszcze ja mam swoje dziecko zapisać do przedszkola tego samego co ona zapisze swoje dzieci co? bo skoro ona jest taka dumna i obrażona, jej dzieci maja jednego dziadka, moje dziecko też będzie miało jednego dziadka, to ja mam zapierdzielać do przedszkola taki kawał, żeby się nie poczuło urażone że dziadek nie przyjdzie na dzień dziadka na akademię czy coś? :confused:

DLA MNIE TO JEST CHOREE!!!!!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
brownagula ta sytuacja jest totalnie chora:szok: oczywiście że nie posyłaj do tego samego przedszkola to jest już jej problem
dziś spałam sobie z olejkiem na włosach bo nie trzeba rano do przedszkola:-D uwielbiam to później włosy są takie cudne:tak::-) za oknem bardzo mało świątecznie:sorry2: ale dobrze że chociaż słoneczko świeci :-D plany na dziś pierogi i kompot z suszu mniam do niego trzeba dorosnąć;-):-D fajny na trawienie :tak:
później ogarnąć dom ale tak trochę bo wczoraj większość wypucowana:-)
tak o 17 jedziemy do teściów na wigilie:-D

ŻYCZĘ WAM CUDOWNYCH RODZINNYCH ŚWIĄT NIECH WASZE MALUSZKI CIESZĄ SIĘ RAZEM Z WAMI:-D
Zobacz załącznik 600476
 
hej :-D
pospali my z Mrowkiem do 8 :-D Ślubny pracuje ;-)

owoce wczoraj kupiłam :tak: teściowa krzyczała :zawstydzona/y: no ale ja w partiach nosiłam :zawstydzona/y:
zaraz lecę po pieczywko, bo już głodna jestem :sorry2: po śniadanku będzie czas na zrobienie sernika ;-)

dłonie mnie bola od wczorajszego szorowania :-D

a Mrówek wczoraj miał mega mega szczęśliwy dzień ;-) zbiera karty l.mistrzów z piłkarzami ;-) każdego sezonu full kasy na to idzie ;-) wczoraj znowu naciągnął ślubnego :tak: rozpakowuje i jako ostatnia karta był Leo Messi :-D Ślubny opowiadał, że skakał z radości i darł się :-D marzył o Messim od początku zbierania ;-)

u nas wigilia o 17 :dry: niby post, ale obiad mam :zawstydzona/y: pierogi ruskie ;-) mamusia mi zrobiła wczoraj :-D
 
mi_lva ja wczoraj sobie umyłam włoski elegancko, nałożyłam sobie olejek arganowy na noc i teraz takie są cudownie miękkie i cudownie pachną :-D a jak wyprostowałam to takie prościutkie, lśniące i mięciutkie ze tylko bym głaskała :-D

dziwne dla mnie to wszystko... poważnie... nie dociera do mnie jak można własne dziecko pozbawić dziadziusia i babci z powodu nie wyjaśnionych rodzinnych spraw... ok, rozumiem, ja też nie przepadam za swoimi teściami,nie pałam do nich miłością ogromną żeby tam jeździć co dwa dni i siedzieć nie wiadomo ile, z moją mamą też mam zgrzyty i mam do niej żal o to, że obiecała że w prezencie ślubnym dostaniemy mieszkanie, władowaliśmy kupę pieniędzy w remont mieszkania które miało być nasze, a później jak doszło co do czego to usłyszałam tekst "Hola hola ja nic nie obiecywałam!nie moja wina że tak się ułożyło moje życie! to co? mam się pod most wyprowadzić?!" i zostawiliśmy wyremontowane całe mieszkanie, i sami musimy wynajmować, i dla mojej mamy temat ucichł, i czasem jak widzę jak nie dba o to co tam zrobiliśmy to się chce płakać...
ale nie wyobrażam sobie żeby moje dziecko nie miało kontaktu, i nie wiedziało o istnieniu swoich dwóch babć i jednego dziadka bo ja mam żal do kogoś i niewyjaśnioną sprawę...:-(

ślubny siedzi w łazience i się strzyże i goli, niach niach ;-) jak ja lubię jak jest taki gładziuteńki jak pupa niemowlaka :laugh2:

słoneczko u mnie pięknie świeci, zrobiłam sobie pięknie pazurki i zaraz sobie muszę brwi wyregulować i to na tyle :)
 
Ostatnia edycja:
widzę przygotowania pełną parą:-D
Aśku zapewne przy robieniu pierogów połowa znajdzie się w moim brzuchu jestem totalnym pożeraczem pierogów ruskich tak więc obiad mam z głowy a chłopakom zrobię jajecznicę i dobre mój M też w pracy ale mam nadzieję że dziś ich nie wymęczą:baffled:
 
Dzien dobry dziewczyny :) dobra nowina to taka ze dzis wychodzimy do domu jupi :D a średnia jest taka ze mam tą niedokrwistość i musze sie pilnowac- żelazo, luteina, i soczki z burakow i pomidorow.. juz moj K. z moja mama twoorza wspólny front i się zacznie faszerowanie.. a ja tak nie lubie tych soków bleee...

Wróce do domu to musze popakowac prezenty i pewnie wczesniej ogarnac mieszkanie, az sie boje tam wracac :p

mi_lva współczucia dla kuzynki :(
Tez sie mialam wybrac do fryzjera, ale nie wiem czy ktos mnie jeszcze przyjmie..
Ty masz odpoczywać a nie sprzątać! Masz leżeć tyłkiem do góry i tylko komendy wydawać ;)

Teraz biorę tylko tabl na tarczycę a od gina mam sam kwas foliowy. Ostatnio przepisał mi kw aż na 250 tabl :szok::szok::szok: zwariował chyba :-D przecież to na dobre kilkanaście miesięcy...nie wykupiłam bo po co tyle...Wy jakieś dodatkowe witaminy bierzecie? Słyszałam że jak się ma witaminy długo to dziecko duże będzie...
No mi gin kazał tylko kwas foliowy i witaminę D3 zażywać bo mam niedobór :) ale zażywam sama witaminy do tego :)

BROWNAGULA ja też ze ślubnym znam się od dzieciństwa :-D nasze mamy razem pracowały w przychodni ;-) teściowa jako lekarz, moja mama jako jej pielęgniarka ;-) i znamy się od wieku obecnego Mrówka ;-) później jakoś kontakt się urwał, a wznowił się jak szliśmy na studia do Wrocławia :-D Ślubny miał mieszkanie wynajęte i nie miał z kim mieszkać ;-) a ja nie miałam mieszkania ;-) więc po długich rozmowach pozwolono nam razem zamieszkać ;-) w efekcie love rozwinęła się w ciągu kilku tygodni :-D :-D i tak już jesteśmy ze sobą (i mieszkamy) ... hmmm ... 14 rok nam leci :-D
Łooo.. . To pierwsza reakcja rodziców musiała być niezła :D

Witajcie majóweczki :)

A ja już sobie świętuje powoli ;-)
Choinka ubrana, sałatka zrobiona, więc fajrant..
Nie gotuję, ani nie piekę bo całe święta w rozjazdach, rodzice, teściowie, dziadkowie itd., zawsze jeszcze do domu wałówki nawiozę, że później dojadamy do sylwestra :confused2:
Matulo, jak ta choineczka ślicznie pachnie, nie mogę się nacieszyć.
Ale wczoraj przez nią się zwyłam, bo zawsze kupujemy choinkę w donicy i dajemy później dziadkom do wkopania do ogrodu, raz się przyjmie raz nie, ale sumienie spokojne. I wyobraźcie sobie w całych Chojnicach nie było przyzwoitej choinki w donicy!! Znaczy były:confused2:...dwie..:confused2:po 120 zł:dry::dry:... Podziękowałam i zaopatrzyłam się po raz pierwszy w ciętą. Piękna jest :zawstydzona/y: Ale cośmy się po sklepach stojaka naszukali to nasze..Już miałam w planach wziąć wiadro, i cichaczem z plaży piasek zwędzić, żeby gdzieś tą naszą zieloną umieścić..No ale na sam koniec pojechaliśmy do Carrefoura i co? I był.. za 4,99 :szok::szok: Dopiero w domu okazało się, że to stojak na sztuczną choinkę :dry: K. przez godzinę docinał konar, żeby pasował a i tak choinka trzyma się tylko na "ojcze nasz" :dry: Jak usłyszycie huk a potem "urwę nać" to znaczy, że padła :-D

Klusek Kordianowy coraz bardziej szaleje, choć ma swoje wyznaczone pory..jak w więzieniu :confused2: Mam swój czas, a jak minie to się dziecko na matkę wypina i tylko intensywny taniec hula skutkuje małym kopniakiem, po czym młody idzie spać :dry:

Już się tak przyzwyczaiłam do myśli, że noszę chłopca i tak baaardzo się z tego cieszę, że jakby okazałoby się to pomyłką chyba byłabym bardzo zawiedziona. Jak to kiedyś Makao napisała..To ja będę królową :cool2:

Nie wiem, czy będę miała czas jeszcze wejść na BB, więc jakby co już dziś życzę wam spokojnych, skopanych świąt ;-)

Kurczaczku współczuje przygody w kolejce..ja wczoraj jedną babę opierdzieliłam, bo szła nie patrząc gdzie i po co i pizgła mi wózkiem w bok.. Tego jednego nie lubię w świętach..kolejek i durnych bab :-)

Aśku my z moim K. też się znamy w sumie od dziecka, bo znali się nasi ojcowie..tyle, że słabo się pamiętaliśmy i zostawaliśmy sobie przedstawieni 3 razy :-) jak to mówią..co się odwlecze... :D

Brownagula mój młody miał w maju nogę szytą..rozwalił na placu zabaw w szkole.. więc cokolwiek byście nie zrobili, dziecko i tak znajdzie sposób, żeby się poobijać :-D

Lena to pewnie Tomuś szczęśliwy, że ma dziadków koło siebie? Fajni rodzice, że Cię do kuchni nie gonią :-)

Mi_lva przykro mi z powodu kuzynki.. Miejmy nadzieję, że drugie urodzi się zdrowiutkie!

a i jeszcze pokażę wam ten dziadowski stojak :D
Hahaha :D oby tylko przetrwał święta :p moim rodzicom złamał się stojak i właśnie do wiadra z piaskiem wsadzili :p a my w donicy za 30zł mamy :D


Ja oczywiście już wyspana, więc dawaj do kompa i na forum ...:-p
Wczoraj mężowi też się udzieliło, i Kuba kopnął ślubnego dwa razy :-D jaki był dumny, no nie wyobrażacie sobie :-)


Wesołych Świąt kochane!!!
No patrz, mój w końcu też wczoraj poczuł :)


Co do poznania M to ja mojego poznałam w klubie :) byłam po 13 małych leszkach i drinku i podeszłam do M tańczyć :D on mi postawił drinka i ja się zmyłam ;) tydzień później spotkałam go znowu w tym klubie i tym razem już pogadaliśmy ;) to był jakoś wrzesień/październik. Spotykaliśmy, ale tak niezobowiązująco :) parą zostaliśmy w styczniu, koniec kwietnia zamieszkalismy razem a we wrześniu był ślub :) znajomi byli pewni że wpadliśmy stąd taka szybka decyzja o ślubie :p a tu psikus, minęły 2 lata a tu dopiero dziecko w drodze :D
Moi rodzice są lepszymi rekordzistami : poznali się 14 czerwca a 1 września był ślub :)


Dziewczyny, życzę Wam zdrowych, wesołych i pogodnych świąt :* dużo miłości, prezentów i samych radosnych chwil w gronie rodziny i przyjaciół :*

Brownagula , koniec z marudzeniem i narzekaniem w okresie świątecznym :p proszę teraz się cieszyć ;)

Udanej Wigilii :*
 
Karmelowa to rzeczywiście mega duży stojak :-D:szok::-D:szok: wiec niech się trzyma :D
Natuszka kochana miłość od nas dla aniołka
[*]
nana gratulacje 2 chlopakow :))))
danusia to koniecznie trzeba skonsumować kanapę :p
futurystka trzymam za Ciebie mocno kciuki Musisz wyjść

Witam Was kochane, wczoraj późnym wieczorem skończyłam ogarniać chałupkę, jeszcze mi się popsuł odkurzacz i musiałam wyszorować szczotą :/ namęczyłam się jak nie wiem co...Dzisiaj luby gotuje barszczyk i będzie robił kapustkę z grochem, na 16 do teściowej My zostajemy do wieczora reszta się rozjeżdża po nast. Ja niestety mam daleko rodziców :-( i nie ma szansy żeby pojechać...Nie wiem co ja będę dzisiaj jadła na tej Wigilii :szok: zmuszę się do tych uszek żeby nie być głodna...zaraz zapakuje prezenty i przyszykuje jakieś ciuszki do wyjścia...z tej okazji bo nie wiem czy zajrzę...


Spokojnych a zarazem radosnych świąt w gronie rodziny pełnych magii z dużą dozą szczęścia i uśmiechu oraz mnóstwa prezentów pod choineczką.
Już następne święta będą nasze kochane brzdące się uśmiechać, także cieszcie się chwilą :) buziaki kochane <3

Zobacz załącznik 600491
 
Łoo... a ja myślałam że tylko my tak szybko :D
Poznaliśmy się "drugi raz"w listopadzie 2008, a ślub wzięliśmy w sierpniu 2011 :D
I też jak komuś mówiłam to pierwsze pytanie "wpadka?"
I wielkie oczy jak 5zł, że co mi odbiło że mając niespełna 22 lata wyszłam za mąż... i nikt nie dowierzał że ani wpadki, ani dziecka..
I proszę dwa lata po ślubie, ponad dwa i dopiero dzidziuś :D
Przynajmniej uważam że po kolei, najpierw ślub później dzidzia :D i Kuba się nie będzie wstydził że ma starą mamę bo urodzę mając 24 :-p

Ja nie wiem, zajście w ciążę w wieku 15 lat nikogo nie dziwi, a ślub bez wpadki to już nowość :szok: i szok:szok: zaczynam się zastanawiać dokąd ten świat zmierza?:cool: czy tylko ja tak myślę??? ;-)

dla odmiany...
że co??? święta bez śniegu??
1469886_629172137144696_363112345_n.jpg :-D
 

Załączniki

  • 1469886_629172137144696_363112345_n.jpg
    1469886_629172137144696_363112345_n.jpg
    26,8 KB · Wyświetleń: 42
Ostatnia edycja:
u mnie została ryba do posmażenia i śledzik w śmietanie do zrobienia :tak: potem biorę się trochę za siebie (oczywiście bez malowania oczu bo i tak wszystko spłynie) i wsio:-p

wczoraj mój próbował wyczuć Bąbla ale ten jak na złość spał... niestety wigilię spędzamy każdy ze swoją rodzinką, za to obiecaliśmy sobie, że za rok będziemy jeść w trójeczkę :zawstydzona/y:

co do poznania mojego, dłuuuga historia :-D poznaliśmy się jak byłam w 2 klasie ogólniaka, on wtedy na studiach, spotkaliśmy kilka razy ale jakoś się nie kleiło i kontakt się urwał. ja wyjechałam na studia, ciężko mi było w pewnym okresie, i jeszcze wtedy baardzo popularne było gg, ustawiłam coś na opisie że wszystko jest do d**py itp, i wtedy mój się odezwał, wylałam mu wtedy wszystkie żale na gg. to było jakoś przed świętami Bożego Narodzenia. zapytał jakie mam plany na sylwestra, a ja wtedy nie miałam ochoty na żadne balangi. to on powiedział że przyjedzie po mnie, pojedziemy do niego, a potem mnie odwiezie. i tak było. 30 km w jedną stronę. zrobiliśmy sałatkę, piernika na szybko, wesoło w kuchni było :D potem film, i w północ podczas fajerwerek mnie przytulił. to był ten magiczny moment:zawstydzona/y:potem pojechałam na studia i jak wróciłam na ferie, pamiętam dokładnie 21.01.2012 :-D przyjechał do mnie i się odkleić od siebie nie mogliśmy :-D i tak jest do tej pory:-D w szoku byłam jak jechalismy na wielkanoc z rodziną w góry, i tata mnie zapytał czy mój jedzie z nami:szok: i pojechał. a przecież poprzednich moich chłopaków omijał z daleka, bo ja jedyna córeczka tatusia:-D


życzę wszystkim Majóweczkom spokojnych świąt w gronie najbliższych osób, samych radości, trafionych prezentów i przede wszystkim, aby bąble w brzuszkach też dawały znać o sobie
:happy2:
 
reklama
Lena - to musi byc miłość, skoro tyle km, przez taki okres czasu,
was nie rozdzieliło. :D Tobie również zdrowych, spokojnych,
rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. :*:D


Kotka - faktycznie ekspresowo, a zdjęcie piękne. :D

Danusia - ja w zeszłym roku w wigilie, byłam do 20.00 w pracy,
także rozumiem Twój ból. :/ Oby Ci szybko zeszło. ;-)


Aśku - przy moim Mężusiu, ostatecznie delikatne porządki, trzeba
powtórzyć nawet dzisiaj. :-p Miłego Byczenia. ;)


zosiasamosia - właśnie sama się zdziwiłam, że mnie przyjęłą. ;)
A włoski faktycznie zdrowiej wyglądają, już sie przyzwyczaiłam
do faktu, że są krótsze. :D Obys znalazła czas na farbowanie. ;)

brownagula - właśnie, bez śniegu.?? U mnie zielono, ale za to słonecznie. :-p

U mnie delikatnie porządki, mąż z teściową gotują... ;-) Wczoraj po wizycie ojca, hormony nie wytrzymały... Ważne, że dzisiaj czuję już magię Świąt. ;-)

Niech nadchodzące Święta spełnią wszystkie wasze marzenia, aby były one magiczne, przepełnione radością. :-) Zdrówka
dla każdej z mam, oraz dla maluszków, aby u każdej przez całe Święta i cały nadchodzący rok było ciepło i rodzinnie. ;) :*
Aha i aby maluszki tez sobie dzisiaj pojadły. :-p
. 220894_1324490296_cffb_p.jpgWesołych Świąt. :-) :*
 

Załączniki

  • 220894_1324490296_cffb_p.jpg
    220894_1324490296_cffb_p.jpg
    43,1 KB · Wyświetleń: 34
Do góry