reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

Hej :) dzisiaj obudziłam się bardzo wcześniej i d... ze spania :) W tym roku postanowiłam, że wysyłam do znajomych kartki świąteczne z życzeniami, zbuntowałam się na sms-y i maile :) Dostałam już kilka telefonów, że bardzo miło im się zrobiło :) bo niestety ten zwyczaj już zanika... Ja też z nadzieją zaglądam do skrzynki :) ;)
 
reklama
Hej dziewczyny!

Kacha - Witaj!
Happymum - Witaj!
Brownagula - Wrrr No teściowa przesadza:wściekła/y:
Bąbelek - Oj biedulki współczuję jelitówki
Futurystka - Pewnie mała się przekręciła. Ma jeszcze dużo miejsca. Ale zaraz na pewno się odezwie ;-)

My z Leną jeszcze w piżamach kotłujemy się po łóżku ;-). Ostatnie dwa dni śni mi się, że zdradzam mojego M. We wczorajszym śnie z moim byłym a w dzisiejszym z kolegą z podstawówki. Z żadnym nie mam teraz kontaktu. Ach te głupie sny.

Wczoraj byłam z koleżanką na pazurkach na święta, a dzisiaj idziemy do niej po południu i robimy farbę jeszcze ;-). Ale się wypięknimy ;-)

Miłego dnia
 
GWIAZDECZKO :-D przez ostatni miesiąc ciąży mrówkowej piłam :-D colę waniliową! butelki w ilościach hurtowych stały pod stołem w kuchni i każdego dnia musiałam koniecznie wypić min. 1 szklankę vanilla coke ;-) zachcianka, to zachcianka ;-)
podobnie ze szpinakiem :-D 26 lat nie jadłam szpinaku, aż przy Mrówku zaczęłam i miłość pozostała ;-) Mrówek też uwielbia ;-)

KURCZACZKU ja muszę sobie farbę kupić, bo siwe włosy (przez Ślubnego) mnie dopadają ;-) nie chce mi się jechać do fryzjera (wyrozumiałość dla mojej fryzjerki prywatnej ;-) ), więc w weekend sama se pyknę na kłaki ;-)


kartki wysłaliśmy w tym roku 3 :-D do chrzestnych Mrówka ;-) i do mojej chrzestnej :tak: Mrówek sam wypisywał ;-) swoją koślawą łapką :-) i błędną :-D napisał np. ROKÓ :-D nie poprawiałam, tak bosko ten błąd wyglądał ;-)
 
Witam i ja :)
Wczoraj pół rodziny dzwoniło dowiedzieć się o płeć maluszka :lol:
Troszkę mnie zabolało, że niektóre osoby z rodziny jak dowiedziały się, że oczekujemy drugiego synka wcale się nie ucieszyło i miało minę zawodu na twarzy :( Że nie dziewczynka... Smutne to.
Ale najważniejsze, że my z mężem się cieszymy. Chrzanić resztę..


browngula gratuluję kopniaczków :*

Aśku ja też tak zawsze tęsknie za synkiem nawet jak tylko na noc do dziadków jedźił :*

diabliczka no fakt jeszcze jeden dzidziuś może się kiedyś przydarzyć, ale napewno nie planowayny ;) ja mam chcicę cały czas :D
 
bajka07 ja też:-D
gwiazdeczka88 niestety takie sytuacje też się zdarzają co jest bardzo przykre ale kobietka prosiła konkretnie o jedzenie i bardzo dziękowała mam nadzieję że faktycznie potrzebowała:tak:
Lena_no ludzie są dziwni przecież chłopaki są takie fajne bracia będą się bawić nie każdemu koniecznie zależy na parce:tak:

ogarnęłam troszkę domek dziś na obiad naleśniki z serem jakoś nie mam innego pomysłu idę na łatwiznę;-) jutro ostatnie zakupy przedświąteczne skorzystam z kasy pierwszeństwa bo pewnie będzie szał:szok:
 
a ja mam dzisiaj frytki i rybkę smażoną :-D tylko muszę jakąś surówkę dokupić ;-) nie chce mi się robić :zawstydzona/y: wystarczy, że rybkę będę smażyć i wstawię frytki do piekarnika ;-)
 
GWIAZDECZKO :-D przez ostatni miesiąc ciąży mrówkowej piłam :-D colę waniliową! butelki w ilościach hurtowych stały pod stołem w kuchni i każdego dnia musiałam koniecznie wypić min. 1 szklankę vanilla coke ;-) zachcianka, to zachcianka ;-)
podobnie ze szpinakiem :-D 26 lat nie jadłam szpinaku, aż przy Mrówku zaczęłam i miłość pozostała ;-) Mrówek też uwielbia ;-)

KURCZACZKU ja muszę sobie farbę kupić, bo siwe włosy (przez Ślubnego) mnie dopadają ;-) nie chce mi się jechać do fryzjera (wyrozumiałość dla mojej fryzjerki prywatnej ;-) ), więc w weekend sama se pyknę na kłaki ;-)


kartki wysłaliśmy w tym roku 3 :-D do chrzestnych Mrówka ;-) i do mojej chrzestnej :tak: Mrówek sam wypisywał ;-) swoją koślawą łapką :-) i błędną :-D napisał np. ROKÓ :-D nie poprawiałam, tak bosko ten błąd wyglądał ;-)

Ja mam za długie włosy, i robię odrosty i samej mi ciężko by było. Chodzę do koleżanki która jest fryzjerką (tylko nie pracuje w zawodzie) i robimy sobie farbę na zmianę. A przy okazji dzieciaki się pobawią a M piwka napije ;-). I każdy zadowolony z wyjścia ;-)
 
ehhh tak gadacie o chrzestnych- mój brat i siostra mojego :-D tak ja sobie zaplanowałam a jak będzie to nie wiem :-p bo siostra mojego też ma termin na koniec maja, dwa dni różnicy między nami :-p

co do niemiłej sytuacji w rodzinie- ja poprztykałam się z mamą i od poniedzialku się nie odzywamy, taka ciężka atmosfera że siekierę idzie zawiesić w powietrzu, coś czuję że będzie burza z piorunami...:no:


wczoraj pojechaliśmy oglądać ten dom, właściwie dwa. w skrócie nic z tego nie będzie a dla zainteresowanych szczegóły poniżej: ;-)
pierwszy z zewnątrz ok, ale środek :szok: małżeństwo z 2 córeczkami się tam wprowadziło 3 lata temu, i tak jak pisałam, ona się skurwiła i striptizerką w Niemczech została i panią do towarzystwa, i kolega tego właściciela ją wypatrzył, zdjęcia porobił na rurze i jak się mizia z innymi alfonsami i powiadomił kolegę. wyobraźcie sobie, że ona walczyła o te córeczki i o alimenty na nie. ale sąd opiekę przyznał ojcowi. z tego co opowiadał to ona się włamała do tego domu i pozabierała prawie wszystko... ale może po kolei: łazienka super ekstra zrobiona, nic bym nie zmieniła, można wchodzić pod prysznic i się kąpać :-Dmeble w kuchni też ok, ogólnie wyczyścić, gary pokupować i można gotować. pokój gościnny z kominkiem zakochałam się, i nawet ta stara podłoga mi pasowała, taka stylowa, ciepła była. ale garderoba to ruina, pralnia i pom. gospodarcze też. a pokój dziewczynek, przerażona a byłam... wózeczek dla lalek bez kółek, gołe lalki koło niego, na ścianie tablica korkowa i rysunki dzieciaczków, tabliczka mnożenia... aż ciary przechodziły. ale ogólnie parter przystosowalibysmy do mieszkania. ale jak poszłam na pietro, to mnie po prostu odrzucilo. tyyyyle gratów, mnóstwo pokoi, chyba z 5, i to przechodnie, pogubić się można. do piwnicy już nie poszłam, ale mój mówił, że piec ok, i nie jest źle. okna nowe, ogrzewanie też. co dla mojego było ważne, to budynki gospodarcze, bo on prowadzi własną działalność, a tu wszystko do rozbiórki się nadaje, strach cokolwiek ruszyć bo się sypie. także stwierdziliśmy że 260-270 tys za sam dom, i to do remontu porządnego to za dużo. i jeszcze tyle sprzatania, i rozwalanie tych bud. gosp. i wywożenie gruzu. to nie dla nas:no: szkoda mi tego faceta, bo wiecej niz 35 lat na pewno nie ma, a tak go zycie doświadczyło, 250 tys kredytu jeszcze ma... mówił że przyjeżdza tu tylko jak ktoś chce dom obejrzeć, bo nie chce tu sam przebywać, i dlatego to nie posprzatane jest. rozumiem go. iiii najważniejsze nie śmierdziało stęchlizną, bo male okienka non stop były otwarte.

i jakoś tak się złożyło że obejrzeliśmy też drugi dom w tej samej wsi. ta sama cena, mniejszy dom ale tam to nic nie jest zrobione, ani okna, ani ogrzewanie, nawet łazienki nie było!!! tyle że zab. gospodarcze w dobrym stanie. nie mogłam tam długo chodzić, bo tak capiło, że niedobrze mi się robiło... wchodziłam, dwa pomieszczenia i na dwór. w końcu sobie darowałam, bo od razu wiedziałam że tego nie kupimy... także poszukiwań ciąg dalszy :baffled:

tyle piszecie, i tu i na fb, że nie nadążam...
 
Witam, witam i o zdrówko pytam :-)

Kurczę, tak patrzę na siebie i masakra... się zaniedbałam trochę :zawstydzona/y:
8 kg na plusie, odrost na pół głowy, twarz jakaś niewyraźna :zawstydzona/y:
Chyba czas wziąć się w garść...

Od 2 dni spać nie mogę, budzę się co chwilę, a o 4 nie wytrzymuję i wstaje z łóżka, chodzę po mieszkaniu, robię mojemu śniadanie do pracy ... tak mnie plecy bolą! Że wyleżeć w łóżku nie mogę. Od odcinka lędźwiowego aż do ud :-( masakra... Nie wiem co z tym zrobić.


Słuchajcie dziewczyny, odnośnie 'Po prostu położna', widziałam na ich stronie, że jedna położna z mojego miasta, prowadzi te bezpłatne spotkania po 21 tygodniu. Czy któraś już z tego korzystała? Musiałabym zadzwonić do niej się zapytać jak to wygląda, może bym się przeszła .
 
reklama
Witam i ja :)
Wczoraj pół rodziny dzwoniło dowiedzieć się o płeć maluszka :lol:
Troszkę mnie zabolało, że niektóre osoby z rodziny jak dowiedziały się, że oczekujemy drugiego synka wcale się nie ucieszyło i miało minę zawodu na twarzy :( Że nie dziewczynka... Smutne to.
Ale najważniejsze, że my z mężem się cieszymy. Chrzanić resztę..

Lena rozumiem Cie. Ja tez dzwonie do jednej babci zajarana, ze bedzie synek - na pewno bylo slychac po glosie, ze sie ciesze, a ona na to: co, pewnie chcialas daiewczynke. No masakra - ludzie czasem jakos nie maja wyczucia czy co. W pracy tak samo powiedzialam kolezankom, ktore spotkalam jak zanosilam zwolnienie, a one na to: chlopak... I takie krzywe miny. Co Ty z nim bedziesz robic, w pilke grac?
No porazka po prostu.
 
Do góry