Aśku - Te kwiatki na ścianie, cuuudne.
Ptysia - motyw z rozpieta kurtką jest dla mnie najlepszy, ;-) niestety
nie u każdego przejdzie.. Istnieją debile do których nic nie dociera.
ewelinka - my też mówimy mały i chyba wykraczemy.
:-)
karmelowa - ja właśnie też przepadam za słodyczami, a jak widać
w Twoim przypadku, wcale nie oznacza to dziewczynki.
:-)
Jaranti - Witaj.
:*
ivon89 - Gratuluję, domku.
readerle - mam identyczny płaszczyk tylko, że czarny.
Mam zamiar
w nim przechodzić do wiosny, nawet jakbym się miała nie zapinać.
gwiazdeczka - mam identycznie, jak idę z M za rękę, to cały czas
mu mówię, żeby zwalniał, a on faktycznie idzie normalnie,
a jak
próbuję mu dorównać, to zaraz mam zadyszkę.
Ehh, niedługo faktycznie
toczenie nas czeka.
applecrumble - gratki kopniaczków i w końcu możemy sobie ręce podać. :-)
Makao - myślałam o Twoim katarze i swoimi myślami przyciągnęłam go
do siebie. :/ Oby Tobie chociaż od tego było lepiej. ;-) Zawsze jakaś
korzyść.
kotka - ja też nie lubiłam Świąt, nie sprawiały mi żadnej radości,
a teraz w ciąży.? Taka ze mnie romantyczka, że ho ho.
Cały
pokój mogłabym mieć udekorowany. :-)
Brownagula - z tego co pamiętam futurystka skończyła dietetykę,
może w prezencie na Święta Ci jakąś
dietkę ustali, jak tylko wróci do zdrowia oczywiście.
Super
podejście.
Trzymam kciukasy za Ciebie. :*
Straciatella - kolorystyka choinki naprawdę ładna, do tego dwa
kolory nie więcej.
Mój gust generalnie. :-)
Mnie się śniło tej nocy, że mam dwóch synów, ale nie z moim M.
Ja nie zażywam żadnych tabletek, ani kawy nie piję, a jak zjem
coś niezdrowego jak np. MC Donald wczoraj, to mam straszne wyrzuty
sumienia.
Niby kawy nie piję, a moje dziecko i tak pobudzone.
Ja jak będę mieć własne mieszkanko, albo dom, to napewno chociaż
w jednym pokoju chciałabym mieć niejednolite kolory ścian, :-)
M też jest za tym, więc myślę, że nie będzie problemu.
Mój M obiecał, że rzuci papierosy od 1 stycznia, na razie ogranicza,
jest przy tym dość oschły,
ale poświęcam się dla dobra ogółu i
znoszę wszystko dzielnie.
W ogóle odkąd jestem w ciąży zrobiła się ze mnie taka romantyczka, kocham kwiatuszki (Których wcześniej nie cierpiałam)
, nie mogę się doczekać ubierania choinki (zawsze wcześniej tego unikałam)
wszelkie dekoracje, bombki, lampki,
przyprawiają mnie o zawrót głowy.
Ale ta ciąża zmienia ludzi. :-)