reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Jak tam Wasze dzieciaczki dziś? Mój się dziś niesamowicie rozpycha.. Chyba mu tam ciasno się robi. Jak leżałam na boku to mnie kopał w ten bok na którym leżałam, no musiałam się obrócić 😅
U mnie masakra, wszystko boli, ciągnie, mam wrażenie, że macica z dziecmi zgniata mi absolutnie wszystko w brzuchu, ledwo oddycham:oops: jak ja wytrzymam jeszcze 3,5 tyg to nie wiem...
 
reklama
Ja też dziś, na jeżyki. Zjadłam jedno ciasteczko, od razu mi lepiej, ale zaraz wyrzuty sumienia, że cukier mi wywali... Ale jakbym nie zjadła to chyba chodziłabym po ścianach dziś...

Jak tam Wasze dzieciaczki dziś? Mój się dziś niesamowicie rozpycha.. Chyba mu tam ciasno się robi. Jak leżałam na boku to mnie kopał w ten bok na którym leżałam, no musiałam się obrócić 😅

Mój Dziamdziak tez się rozpycha. Czasami aż boleśnie 🙈
Dodatkowo potrafi takie ruchy wytworzyć, ze aż chwilami słabo mi się robi 🙈
 
Dziewczyny... a ja w 34 tc zaczynam znów odczuwać zachcianki... Godzinę temu miałam ochotę na lody a teraz naszło mnie na ostre chipsy 🙈
Masakra jakas. Same zdrowe potrawy chodzą mi po głowie 🙈
O to to, mnie też dopadly... zjadłam schabowego z frytkami, bułeczke cynamonowa, zaraz po tym lody i dopchalam pomaranczem, a teraz leżę i mam wszystko w gardle 😱🤦‍♀️
 
Od wczoraj nie wstałam z łóżka mam straszne myśli serio cała noc nie spałam nie mam siły na nic 😟 nabilam sobie głowę takimi rzeczami im bliżej do porodu mnie ogarniają jakieś chore myśli o dziecko 😟 co powoduje że nic mnie nie cieszy ... boje się że się urodzi chore np z ZD wiem nie powinnam tak myśleć wogole
Hej. Tez się czasem martwię czy nie bede miała chorego dziecka....czasem mam nawet lek o to. I nie wiem co zrobić. Ale potem sobie mowie ze co ma byc to bedzie. Teraz o tym bie powinnam myślęc. Wypij melise i mysl o wozku dla dziecka;) obejrzę cos. Wytłumacz sobie ze to dzislanie hormonow ciazowych! ;)
 
A jak Wasze samopoczucie ogółem?
Ja czasami chciałabym być juz po rozwiązaniu 🙈
Ja też chciałabym być już po w normalnej sytuacji od 35 tc juz bym robiła coś w kierunku, łatwiejszego i lzejszego porodu typu ( napar z liści malin, masaż krocza, ćwiczenia na piłce, tak robilam z zalecenia poloznej w pierwszej ciazy i nie dosc ze urodzilam tydzien przed terminem to niecale 2 godziny mi to zajelo )
Teraz w czasie kwarantanny i coronawirusa odwlekam wszystko , tym bardziej ze od kilku dni jest spadek w Austrii zachorowań i mam ogromną nadzieję, że do maja chodz trochę bezpieczniej będzie.
Do tego mąż od jutra wraca do pracy i bardzo się tego boję...
 
A jak Wasze samopoczucie ogółem?
Ja czasami chciałabym być juz po rozwiązaniu 🙈
Ja mam dosc , tym bardziej że pogoda się ładna robi a wyjsc nie można. :( Liczę dni do porodu i wyparuje końca tej gehenny domowej. Dziecko też pierdolca powoli dostaje, może na tygodniu na działkę pojedziemy na kilka godzin chociaż posiedzieć na świeżym powietrzu. Też nam się trafiła końcówka ciąży ehh
 
Dziewczyny.. potrzebuje wsparcia :( u nas dzis 34+1, pisze z sali porodowej... przy kolacji zaczely sie saczyc wody.. w sumie nie bylam pewna czy to wody czy moze jakies nietrzymanie moczu.. ale kompletnie nie moglam nad tym zapanowac wiec ostatecznie pojechalismy do szpitala. Jak od kilku tygodni nie umiam wyciszyc skurczy tak wczoraj caly dzien kompletnie na luzie bez skurczy.. czekamy jak sie akcja rozwinie ale co mnie martwi nie podaja mi stsrydow bo w momencie przyjecia bylo 34+0 / 1 bo jakos kolo polnocy przyjmowali a podaje sie maks do 34tyg.. my juz teoretycznie zaczelismy 35. Boje sie czy maluszek sobie poradzi :( Lekarz pow ze najprawdopodobniej jesli zaczna sie skurcze to urodzimy, nie bedziemy zatrzymywac porodu no chyba ze sie nie zaczna to jest szansa jeszcze troche donosic mimo odchodzacych wod... i wlasnie zaczynam czuc minimalne skurcze... oby sie nie rozkrecily:(
 
reklama
Trzymam kciuki za was. Czekamy na pozytywne wiesci [emoji3590]
Dziewczyny.. potrzebuje wsparcia :( u nas dzis 34+1, pisze z sali porodowej... przy kolacji zaczely sie saczyc wody.. w sumie nie bylam pewna czy to wody czy moze jakies nietrzymanie moczu.. ale kompletnie nie moglam nad tym zapanowac wiec ostatecznie pojechalismy do szpitala. Jak od kilku tygodni nie umiam wyciszyc skurczy tak wczoraj caly dzien kompletnie na luzie bez skurczy.. czekamy jak sie akcja rozwinie ale co mnie martwi nie podaja mi stsrydow bo w momencie przyjecia bylo 34+0 / 1 bo jakos kolo polnocy przyjmowali a podaje sie maks do 34tyg.. my juz teoretycznie zaczelismy 35. Boje sie czy maluszek sobie poradzi :( Lekarz pow ze najprawdopodobniej jesli zaczna sie skurcze to urodzimy, nie bedziemy zatrzymywac porodu no chyba ze sie nie zaczna to jest szansa jeszcze troche donosic mimo odchodzacych wod... i wlasnie zaczynam czuc minimalne skurcze... oby sie nie rozkrecily:(
 
Do góry