Zgadzam sie że maz w obecności zony raczej nie zaraża. Bo mieszkaja razem. Ale zwykle nir ma jednoosobowych sal. Panowie często czekaja w salach czy na korytarzach i mogą miec kontakt z innymi. Nie chcialabym aby np. Maz mojej kolezanki z sali mial stycznosc z osobami zarazonymi. A może nie wiedzieć o tym
wiec dla mnie to ograniczenie wizyt i osob jest naprawdę dobrym posunięciem
ja wierzę że iolzolacja i pilnowanie samego siebie daje duza szanse. A zwiekszajac liczbe odwiedzających e szputaly zwiększamy szanse ze wirus sie przyniesie. Ale yo moje zdanie
Zakaz wizyt rozumiem z pełna zasadnością! Zgadzam się, ale w przypadku porodu to jest tak, ze jest jednoosobowa sala, w której przebywa wyłącznie rodząca z mężem, nie czeka on na korytarzu razem z innymi tatusiami. Poza tym nie spotykam się z takimi sytuacjami, ze sa kolejki [emoji6] a nawet jesli więcej kobiet, to jest zawsze i więcej sal porodowych. A po porodzie natuaralnie do domku. No nie wiem jak wyglada sytuacja w innych szpitalach, wiec moze tak i jest, ze wszyscy na kupę [emoji85]