reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Co do porodu w domu to chyba nie jest takie hop siup żeby się decydować na miesiąc przed [emoji848] gdzie nie czytam teraz porad położnych to piszą, że do takiego porodu się przygotowuje miesiącami. I to że jest epidsmia to nie jest dobry pretekst.
🤷‍♀️

U nas już stoi łóżeczko [emoji7] nareszcie przyszło.
Dziś mam lekarza jak nic się nie zmieni [emoji120]

Mysle, ze panująca pandemia jest dobrym pretekstem do wszystkiego [emoji846]
A w kwestii porodów domowych, to wymóg jest podstawowy i nie jest związany z przygotowaniami a z ... przebiegiem ciąży, zdrowiem somatycznym ciężarnej, wywiadem wcześniejszych porodów. Ale zasada jest jedna, co położna, co szpital to rozne restrykcje [emoji85][emoji87][emoji86]
 
reklama
tak podświadomie dążę do „normalności”
emoji28.png
Myślę, że każda z nas dąży do tego, aby było jak najbardziej normalnie. :) inaczej wszyscy zbzikujemy. :) ja się od piątku wezmę chyba za pakowanie torby do szpitala. Ma mi przyjść jutro olbrzymia paka wyprawkowa, to będzie czym się zająć :D
 
Ja mam doświadczenie... pierwsza córkę rodziłam sama, bo takie panowały wówczas zasady. Syna rodziłam juz z mężem. Nawet bol był przyjemniejszy [emoji23] dlatego liczę, ze tam „wyżej” zlitują sie nad ciężarnymi [emoji1319][emoji1319][emoji1319] szkoda, ze nie wzięli pod uwagę późniejszych zachowań deficytowych wynikających z „poczucia osamotnienia” w tak ważnej chwili. Moje zdanie [emoji4]
 
U nas już stoi łóżeczko [emoji7] nareszcie przyszło.
Dziś mam lekarza jak nic się nie zmieni [emoji120][/QUOTE]

U nas tez, od 8.03 [emoji7] wózek tez juz dotarł. W sumie juz wszystko gotowe. U nas, patrząc na poprzednie doświadczenia... moze byc juz gorąco koniec kwietnia [emoji28]
 
Ja mam doświadczenie... pierwsza córkę rodziłam sama, bo takie panowały wówczas zasady. Syna rodziłam juz z mężem. Nawet bol był przyjemniejszy [emoji23] dlatego liczę, ze tam „wyżej” zlitują sie nad ciężarnymi [emoji1319][emoji1319][emoji1319] szkoda, ze nie wzięli pod uwagę późniejszych zachowań deficytowych wynikających z „poczucia osamotnienia” w tak ważnej chwili. Moje zdanie [emoji4]
Tez myślę, że wiem Pan psychicznie źle zniesie samotny poród 😣
 
Myślę, że każda z nas dąży do tego, aby było jak najbardziej normalnie. :) inaczej wszyscy zbzikujemy. :) ja się od piątku wezmę chyba za pakowanie torby do szpitala. Ma mi przyjść jutro olbrzymia paka wyprawkowa, to będzie czym się zająć :D

Musimy przetrwać ten trudny okres. Mysle, ze jak wtulimy sie w te nasze małe serduszka, to wszystko co nieprzyjemne się ulotni [emoji7]
Ja juz nawet przez okres nieobecności torbę spakowalam. Zostały drobne porządki i co ja pozniej zrobie?! [emoji23]
 
Na Klinikach, ul. Chałubińskiego we Wrocławiu :) 3 stopień referencyjnosci :) szpital może i straszy standardem wizualnie, ale ma cudowny personel. :D
To może się tam spotkamy🙂 ja początkowo planowałam Borowską, ale w obecnej sytuacji się mocno waham nad innymi szpitalami. Mój lekarz poleca właśnie Kliniki
 
No wlasnie martwią mnie te ewentualne zawirowania. U mnie z kolei, jak na mnie, duże dzieci, 3500 i 4000, a to ponoć juz niewskazane.
No nie rozumiem tej polityki z zakazem naszych mężów. Nie rozumiem, bo skoro obydwoje spędzają razem czas i do rodzącej nie podchodzą w kombinezonach, to naturalnie, ze maz tez zdrowy. No logiczne, ale chyba nie dla pana ministra, który tego zarządził 19.03[emoji6]
Najgorsze jest to, aczkolwiek mam nadzieje, ze sie mylę. Przekształcają szpitale, wiec nie sadze, ze po miesiącu/dwóch je „odkształca” lub zmienia zalecenia. To za duży koszt, a wirus niestety dopiero przed krytycznym „wybuchem”.
Zgadzam sie że maz w obecności zony raczej nie zaraża. Bo mieszkaja razem. Ale zwykle nir ma jednoosobowych sal. Panowie często czekaja w salach czy na korytarzach i mogą miec kontakt z innymi. Nie chcialabym aby np. Maz mojej kolezanki z sali mial stycznosc z osobami zarazonymi. A może nie wiedzieć o tym ;) wiec dla mnie to ograniczenie wizyt i osob jest naprawdę dobrym posunięciem ;) ja wierzę że iolzolacja i pilnowanie samego siebie daje duza szanse. A zwiekszajac liczbe odwiedzających e szputaly zwiększamy szanse ze wirus sie przyniesie. Ale yo moje zdanie ;)
@Lilka455 dzisiaj dołączam do Twojego klubu. Cala noc nie przespalam. Ciągle stawianie brzucha, ciagke siku do lazienki wstać. Jeszcze sie na noc najadłam pomidorowki i mi siw głupoty snily. A biodro z noga tak mnie ciagnely ze nie szło na boku spać!!! 🤨 a ja dzisiaj 34+0 czyli zaczynam wedlug opisów lekarzy 34 tc. ;) juz coraz bezpieczniej. Nie mogę się doczekac jak juz będzie 36. Wtedy będę spokojna.
 
reklama
Zgadzam sie że maz w obecności zony raczej nie zaraża. Bo mieszkaja razem. Ale zwykle nir ma jednoosobowych sal. Panowie często czekaja w salach czy na korytarzach i mogą miec kontakt z innymi. Nie chcialabym aby np. Maz mojej kolezanki z sali mial stycznosc z osobami zarazonymi. A może nie wiedzieć o tym ;) wiec dla mnie to ograniczenie wizyt i osob jest naprawdę dobrym posunięciem ;) ja wierzę że iolzolacja i pilnowanie samego siebie daje duza szanse. A zwiekszajac liczbe odwiedzających e szputaly zwiększamy szanse ze wirus sie przyniesie. Ale yo moje zdanie ;)

Zakaz wizyt rozumiem z pełna zasadnością! Zgadzam się, ale w przypadku porodu to jest tak, ze jest jednoosobowa sala, w której przebywa wyłącznie rodząca z mężem, nie czeka on na korytarzu razem z innymi tatusiami. Poza tym nie spotykam się z takimi sytuacjami, ze sa kolejki [emoji6] a nawet jesli więcej kobiet, to jest zawsze i więcej sal porodowych. A po porodzie natuaralnie do domku. No nie wiem jak wyglada sytuacja w innych szpitalach, wiec moze tak i jest, ze wszyscy na kupę [emoji85]
 
Do góry