reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2020

Co do porodu w domu to chyba nie jest takie hop siup żeby się decydować na miesiąc przed [emoji848] gdzie nie czytam teraz porad położnych to piszą, że do takiego porodu się przygotowuje miesiącami. I to że jest epidsmia to nie jest dobry pretekst.
🤷‍♀️

U nas już stoi łóżeczko [emoji7] nareszcie przyszło.
Dziś mam lekarza jak nic się nie zmieni [emoji120]

Mysle, ze panująca pandemia jest dobrym pretekstem do wszystkiego [emoji846]
A w kwestii porodów domowych, to wymóg jest podstawowy i nie jest związany z przygotowaniami a z ... przebiegiem ciąży, zdrowiem somatycznym ciężarnej, wywiadem wcześniejszych porodów. Ale zasada jest jedna, co położna, co szpital to rozne restrykcje [emoji85][emoji87][emoji86]
 
reklama
tak podświadomie dążę do „normalności”
emoji28.png
Myślę, że każda z nas dąży do tego, aby było jak najbardziej normalnie. :) inaczej wszyscy zbzikujemy. :) ja się od piątku wezmę chyba za pakowanie torby do szpitala. Ma mi przyjść jutro olbrzymia paka wyprawkowa, to będzie czym się zająć :D
 
Ja mam doświadczenie... pierwsza córkę rodziłam sama, bo takie panowały wówczas zasady. Syna rodziłam juz z mężem. Nawet bol był przyjemniejszy [emoji23] dlatego liczę, ze tam „wyżej” zlitują sie nad ciężarnymi [emoji1319][emoji1319][emoji1319] szkoda, ze nie wzięli pod uwagę późniejszych zachowań deficytowych wynikających z „poczucia osamotnienia” w tak ważnej chwili. Moje zdanie [emoji4]
 
U nas już stoi łóżeczko [emoji7] nareszcie przyszło.
Dziś mam lekarza jak nic się nie zmieni [emoji120][/QUOTE]

U nas tez, od 8.03 [emoji7] wózek tez juz dotarł. W sumie juz wszystko gotowe. U nas, patrząc na poprzednie doświadczenia... moze byc juz gorąco koniec kwietnia [emoji28]
 
Ja mam doświadczenie... pierwsza córkę rodziłam sama, bo takie panowały wówczas zasady. Syna rodziłam juz z mężem. Nawet bol był przyjemniejszy [emoji23] dlatego liczę, ze tam „wyżej” zlitują sie nad ciężarnymi [emoji1319][emoji1319][emoji1319] szkoda, ze nie wzięli pod uwagę późniejszych zachowań deficytowych wynikających z „poczucia osamotnienia” w tak ważnej chwili. Moje zdanie [emoji4]
Tez myślę, że wiem Pan psychicznie źle zniesie samotny poród 😣
 
Myślę, że każda z nas dąży do tego, aby było jak najbardziej normalnie. :) inaczej wszyscy zbzikujemy. :) ja się od piątku wezmę chyba za pakowanie torby do szpitala. Ma mi przyjść jutro olbrzymia paka wyprawkowa, to będzie czym się zająć :D

Musimy przetrwać ten trudny okres. Mysle, ze jak wtulimy sie w te nasze małe serduszka, to wszystko co nieprzyjemne się ulotni [emoji7]
Ja juz nawet przez okres nieobecności torbę spakowalam. Zostały drobne porządki i co ja pozniej zrobie?! [emoji23]
 
Na Klinikach, ul. Chałubińskiego we Wrocławiu :) 3 stopień referencyjnosci :) szpital może i straszy standardem wizualnie, ale ma cudowny personel. :D
To może się tam spotkamy🙂 ja początkowo planowałam Borowską, ale w obecnej sytuacji się mocno waham nad innymi szpitalami. Mój lekarz poleca właśnie Kliniki
 
No wlasnie martwią mnie te ewentualne zawirowania. U mnie z kolei, jak na mnie, duże dzieci, 3500 i 4000, a to ponoć juz niewskazane.
No nie rozumiem tej polityki z zakazem naszych mężów. Nie rozumiem, bo skoro obydwoje spędzają razem czas i do rodzącej nie podchodzą w kombinezonach, to naturalnie, ze maz tez zdrowy. No logiczne, ale chyba nie dla pana ministra, który tego zarządził 19.03[emoji6]
Najgorsze jest to, aczkolwiek mam nadzieje, ze sie mylę. Przekształcają szpitale, wiec nie sadze, ze po miesiącu/dwóch je „odkształca” lub zmienia zalecenia. To za duży koszt, a wirus niestety dopiero przed krytycznym „wybuchem”.
Zgadzam sie że maz w obecności zony raczej nie zaraża. Bo mieszkaja razem. Ale zwykle nir ma jednoosobowych sal. Panowie często czekaja w salach czy na korytarzach i mogą miec kontakt z innymi. Nie chcialabym aby np. Maz mojej kolezanki z sali mial stycznosc z osobami zarazonymi. A może nie wiedzieć o tym ;) wiec dla mnie to ograniczenie wizyt i osob jest naprawdę dobrym posunięciem ;) ja wierzę że iolzolacja i pilnowanie samego siebie daje duza szanse. A zwiekszajac liczbe odwiedzających e szputaly zwiększamy szanse ze wirus sie przyniesie. Ale yo moje zdanie ;)
@Lilka455 dzisiaj dołączam do Twojego klubu. Cala noc nie przespalam. Ciągle stawianie brzucha, ciagke siku do lazienki wstać. Jeszcze sie na noc najadłam pomidorowki i mi siw głupoty snily. A biodro z noga tak mnie ciagnely ze nie szło na boku spać!!! 🤨 a ja dzisiaj 34+0 czyli zaczynam wedlug opisów lekarzy 34 tc. ;) juz coraz bezpieczniej. Nie mogę się doczekac jak juz będzie 36. Wtedy będę spokojna.
 
reklama
Zgadzam sie że maz w obecności zony raczej nie zaraża. Bo mieszkaja razem. Ale zwykle nir ma jednoosobowych sal. Panowie często czekaja w salach czy na korytarzach i mogą miec kontakt z innymi. Nie chcialabym aby np. Maz mojej kolezanki z sali mial stycznosc z osobami zarazonymi. A może nie wiedzieć o tym ;) wiec dla mnie to ograniczenie wizyt i osob jest naprawdę dobrym posunięciem ;) ja wierzę że iolzolacja i pilnowanie samego siebie daje duza szanse. A zwiekszajac liczbe odwiedzających e szputaly zwiększamy szanse ze wirus sie przyniesie. Ale yo moje zdanie ;)

Zakaz wizyt rozumiem z pełna zasadnością! Zgadzam się, ale w przypadku porodu to jest tak, ze jest jednoosobowa sala, w której przebywa wyłącznie rodząca z mężem, nie czeka on na korytarzu razem z innymi tatusiami. Poza tym nie spotykam się z takimi sytuacjami, ze sa kolejki [emoji6] a nawet jesli więcej kobiet, to jest zawsze i więcej sal porodowych. A po porodzie natuaralnie do domku. No nie wiem jak wyglada sytuacja w innych szpitalach, wiec moze tak i jest, ze wszyscy na kupę [emoji85]
 
Do góry