Mnie po maści nie bolało przez parę godzin, potem trzeba było znów jej użyć. Wchłonęły się po 2-3 tyg, aczkolwiek to było maleńkie, i od tamtej pory (to było w pierwszym trymestrze) pilnuje się bardzo z dietą.Ja już 11,8kg na plusie a to dopiero 28+6. Tyle że mi się strasznie woda zatrzymuje i jak potrafię przez 3 tygodnie prawie nic nie przytyć, tak potem z dnia na dzień 1,5 kg
Miałam fatalną noc. Nie sądziłam, że hemoroidy mogą tak dać w kość. Tak, jak do tej pory obywało się bez maści, tak z samego rana poleciałam (czytaj doczołgałam się jak ślimak) do apteki. A w nocy musiałam się ratować okładami z lodu. Nie ma to jak krioterapię na dupę sobie zastosować
Dziewczynki, po ilu dniach od stosowania maści poczułyście ulgę?
Po poprzednim porodzie miałam ogromne hemoroidy na zewnątrz, dosłownie wielkości małej śliwki... Sorry za szczegóły. Wtedy dostałam maść doloproct, nie wiem czy to jest w PL i czy można w ciąży, jest chyba na receptę. I wtedy też lekarka w szpitalu mi doradziła, żeby te hemoroidy wpychać do środka przy każdej okazji. Wiem, że to brzmi obrzydliwie, ale szybciej się chyba wchłaniają. W każdym razie po mojej śliwce nie mam śladu