reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

Ale napisalyscie...mam chwile w pracy to przeczytalam hehe
Ja po tym moich srednich prenatalnych zapisalam sie na srode na usg na wieczor. Trudno, zaplace, niech sprawdza, choc kilka dni temu mialam taji bol jakby obu jajnikow i krztza ze az sie przestraszylam, ze moze cos sie stalo. Mialyscie tak? Teraz nie czuje brzucha i boje sie, ze cos sie stalo...

Co do slodyczy i fast foodow.. nacodzien dzieci jedza w przedszkolu, po przedszkolu normalne, zdrowe jedzenie. Czasem slodycz ale to raczej w weekend, moje sie nie rzucaja, ale lubia, sama lubie niestety w tej ciazy :-( Fast foody typu macD to oni biara zestawy dla dzieci, a my nirmalne ale to nie czesciej niz raz na 2-3mce, jak maz wpadnie na pomysl kebaba to one chca frytki ale to tez raz na jakis czas. Nie neguje i nie zabraniam jak gdzies jestesmy. Syn lubi warzywa id malego, jest wszystkozerny, corka gorzej ale sie przekonuje.

Apropo wyprawki to ja to wogole nie mysle jeszcze, moze po polowkowym hehe ja juz mam dwojke dzieci i dopiero jak jiz bede w starszej ciazy to zaczne sie rozgladac. Ale jak cos sluze rada hehe

Czekam na wiesci z wizyt i 3mam kciuki
 
reklama
Ja obecnie 11tc. W 8 mialam pierwsze usg. Kolejne za 2tyg prenatalne... mam nadzieję że wszystko jest ok...



W ciąży z synem miałam usg w 5, 6, 10 i 13tyg usg, pozniej praktycznie co miesiąc, pod koniec co 2 tyg... teraz niestety mam innego lekarza i bede miala chyba tylko.3 usg na całą ciążę...
 
Mogę zapytać jakie skutki uboczne.
Cienkie endometrium, ciąża w bliźnie, Zrosty. Ból. A jak trafisz na rzeźnika to brzuch wyglada jak fale Dunaju. Mi wyczyścili endometrium ( nienwiem czy to dobre określenie) za bardzo przez co było bardzo cienkie i miałam bardzo dużo zrostów powodujących ból. Miałam problemy z zajściem w ciaze. Na szczęście blizna z zewnątrz ładnie wyglądała. Moja koleżanka miała mniej szczęścia i brzuch wyglada jakby ja rzeźnik szył.
 

IMG_6576.JPG
 
To ja za nic na świecie nie poprosiłabym o cc na życzenie. Miałam cc z bliźniakami i dla mnie masakra. Blizna malutka, ale ból po cc, nie mogłam się przewrócić z pleców na bok bez bólu, już nie mówiąc o chodzeniu bo wszystko ciągnęło. Co noc zalana potem, osłabienie. Ja leżałam i ruszać się nie mogłam a sąsiadka po SN śmigała aż się kurzyło. Dlatego teraz stawiam na VBAC i mam nadzieje ze będę mogła rodzic SN bo inaczej chyba się załamie. Plus oczywiście większe korzyści dla dziecka są podczas SN niż podczas cc.
 
bardzo mi się podoba to skandynawskie podejście. dodałabym tylko obowiązkowe badanie krwi na początku(ja! igłowa histeryczka!) bo pewnych rzeczy jeśli nie są wcześnie wykryte nie da się później naprawić. w Polsce ciąża jest traktowana jak choroba. w pierwszej ciąży trafiłam na lekarza(bardzo cenionego i rozchwytywanego w moim mieście) który zamiast mówić "dobre wyniki krwi" mówił "za miesiąc jeszcze raz wszystkie badania bo w każdej chwili może się przypałętać jakaś toxoplazmoza". to nic że pobieranie krwii to dla mnie taki stres że na pewno nie był obojętny dla dziecka. szyjka zaczęła się skracać? do szpitala!przepłakałam całą noc, poszłam na izbę przyjęć i zapytałam od serducha położną czy na prawdę muszę na 2 miesiące do szpitala. położna powiedziała żebym lepiej szła leżeć w domu bo w szpitalu nic z tym nie zrobią.
wiecie że w Polsce opieka lekarska w ciąży nie jest obowiązkowa? wystarczą regularne wizyty u położnej która w razie czego skieruje do lekarza. chciałam chodzić w tym trybie ale mam tego pecha że połowa mojej rodziny to lekarze i to nieakceptowalne żeby nie być pod opieką ginekologa. tyle się nasłuchałam że szkoda nerwów. znalazłam lekarkę która też boi się igieł i przynajmniej mam USG :)

Ja na tej pierwszej wizycie miałam badania krwi. Na wszystkie choroby sprawdzane w czasie ciąży, grupę krwi, wymaz z pochwy (nie wiem jak w Polsce, ale ja musiałam zrobić go sobie sama w toalecie , dostałam potrzebne sprzęty i instrukcje od położnej) itd.
Z tym, że tak jak mówisz potem też może się przyplątać wszystko a oni od kolejnej wizyty sprawdzają już tylko krew z palca na żelazo i mocz pod kątem stanu przedrzucawkowego.
Między 10 a 28 tc żadnych badań, nic.

Dodam, że nie można sobie iść tak z ulicy do laboratorium zrobić prywatnie badań krwi. Nawet na zwykłą morfologię i poziom cholesterolu trzeba mieć skierowanie od lekarza. Inny świat i tyle.

Jeśli chodzi o skracającą szyjkę to w Szwecji jest to nie do wykrycia, bo w ciąży nie bada się wewnętrznie. Ani razu nie wchodzisz na fotel w czasie ciąży. Dopiero jak dostaniesz krwotoku badają cię w szpitalu. Z tym, że ciąża liczy się dopiero od 22 tc. Do tego czasu nie dostaniesz żadnych leków na podtrzymanie ani nie położą cię na patologii ciąży. Ja w poprzedniej ciąży miałam krwotok w 13+4 praktycznie sam koniec I trymestru i zostałam z nim odesłana do domu. Bez leków, bez USG, tylko z zaleceniem aby się nie denerwować, bo to szkodzi i aby być dobrej myśli a będzie co ma być. Jeśli się pogorszy to miałam przyjechać aby stwierdzić poronienie. Na szczęście krwotok ustał po kilku godzinach i mam córeczkę.
Teraz kartę ciąży też założą mi dopiero w 28 tc na „kolejnej” wizycie.
 
Cienkie endometrium, ciąża w bliźnie, Zrosty. Ból. A jak trafisz na rzeźnika to brzuch wyglada jak fale Dunaju. Mi wyczyścili endometrium ( nienwiem czy to dobre określenie) za bardzo przez co było bardzo cienkie i miałam bardzo dużo zrostów powodujących ból. Miałam problemy z zajściem w ciaze. Na szczęście blizna z zewnątrz ładnie wyglądała. Moja koleżanka miała mniej szczęścia i brzuch wyglada jakby ja rzeźnik szył.
Pierwsze słyszę [emoji32] ból moim zdaniem to żaden ból w porównaniu do SN :) ja od 3 dnia mogłam robic wszystko, powolutku ale jednak. Troszkę bolało ale bez przesady.
Porobno bólu po SN się zapomina jak się urodzi dziecko. Ja mam już 2 letnie i pamiętam jak dzisiaj. Koszmar.
 
Ja miałam cc i nie wyobrażam sobie na chwile obecna rodzic SN. Chociaż te kobiety po naturalnym szybciej się zbierały to jednak dla mnie SN jest nieludzki i niehumanitarny. Wiem ze pewnie większość z was na mnie nawrzeszczy i będzie oburzona ale nic o nikt nie jest w stanie mnie przekonać ze jest inaczej. Podziwiam kobiety rodzące SN i gratuluje odwagi. Sama przez chwile się nad tym zastanawiałam ale jednak mówię kategoryczne nie. Zobaczymy co moj lekarz na to bo jeszcze niedawno wydawało mi się inaczej.

Ja jestem po koszmarnym pierwszym porodzie. Miał być SN skończył się CC dla ratowania życia dziecka, po prawie 40 godzinach. Przeszłam po tym ciężką depresję i dla mnie poród SN nie wchodzi w grę.
 
reklama
Ja mialam porod wywolywany. 9 godzin skurczow, co chwile okropny masaz szyjki macicy. Wkoncu cc, poniewaz maly nie chcial zejsc w kanal. Ogolnie dobrze znioslam cesarke, wstalam odrazu kiedy bylo to mozliwe. Przeciwbolowych prawie wcale nie bralam, raz kroplowke dostalam i dwa razy paracentamol i to wszystko. Jednak mam nadzieje, ze tym razem uda sie sn.
 
Do góry