reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

Ja dzis zaczelam 11 tydzien i od wczoraj tez mnie pobolewa podbrzusze.

A czy ktoras z Was miala sytuacje, ze wyniki ogolne moczu byly ok, a bol pecherza i tak wystepowal?
Dzis po zrobieniu siusiu moglabym dalej siedziec w wc, dodatkowo bola mnie plecy w okolicach krzyza. Nie wiem czy to kregoslup czy cos od nerek... Zaczynam sie martwic, bo wykorzystalam wujka google i poczytalam o roznych strasznych skutkach zapalenia pecherza w ciazy [emoji53]
Nie czytaj :) ja miałam w 1 c w 1 trymestrze i nic nie jest ani mi ani dziecku :)
 
reklama
No mogliby w naszych skOlach tego pilnować bo dzieci wracają głodne do domu i jedzą na pusty żołądek i to niezdrowe jest przecież. I chociaż mu tłukę ze to ważne i niby on wie o tym to i tak przynosi kanapki do domu czasem. Co do takich odległych usg to ja nie wiem jak bym to zniosła. Ja ostatnie miałam 2,5 tyg temu i mam wrażenie ze wieczność minęła i już się stresuje następnym. Chociaż może maja jakieś naukowe wyjasnienia ze tak lepiej. Ale ja Ci współczuje.


To nawet nie chodzi o USG, bo ja jeszcze żadnego nie miałam. To są normalne wizyty w ciąży. Pierwsza wizyta w 10 tygodniu a druga dopiero w 28...
Potem będę miała już co 2 tygodnie, ale do tego czasu chyba zwariuję . Żadnych badań moczu, ani krwi przez ten czas.

USG jest tylko jedno między 18 a 22 tc. Chyba, że masz skończone 32 lata to masz dodatkowo w 12-13 tygodniu i to wszystko. Na USG jedzie się do szpitala (bez wizyty, samo USG. Termin przychodzi listownie).
 
Nadrobiłam wszystko od wczoraj i aż mnie oczy bolą haha <3

U mnie dziś równo 12 tyc :D Nie mogę się doczekać prenatalnych w czwartek... Jak na razie nadal bez stresu.

Widzę, że jest tu trochę osób z Trójmiasta. Super, ja Gdańsk :) I fajnie też, że jest kilka osób zbliżonych do mnie wiekiem (ja skończyłam parę dni temu 24 lata) :)

Co do żywienia dzieci. Ja osobiście żałuję, że moi rodzice i dziadkowie dopuścili żebym uzależniła się od słodyczy i niezdrowego jedzenia. Staram się jak mogę zmienić nawyki, ale to strasznie ciężkie. Schudłam swego czasu 17 kg. Zmieniłam nawyki na ok rok i bum. Wróciły stare.. Nadal niestety mam nadwagę i ciężko mi bardzo z tym wszystkim. Nie chce żeby moje dziecko przechodziło przez to co ja. Dlatego teraz też głównie woda, ewentualnie jakieś soki wyciskane, 100% itd. Staram się jeść owoce i warzywa głównie. Słodzę głównie miodem. Chcę malucha od podstaw uczyć dobrych nawyków oczywiście tłumacząc mu wszystko.

Jak byłam na licencjacie dorabiałam jako opiekunka dwóch braci. Ich mama nauczyła ich tak fajnych rzeczy, że dziecko kochało np. Suszone owoce i jak miało wybór między żelkiem, a daktylem to wybierało daktyla. Do tej pory nie mogę wyjść z podziwu jak to pięknie funkcjonuje. :)

Co do tabletów, komputerów, telefonów. Oczywiście, wszystko jest dla ludzi, ale jako oligofrenopedagog obserwując dzieci zdrowe, pełnosprawne jak i te zanurzone widzę jak wielkim problemem jest nadmiar nowoczesnej technologii w życiu dzieci. Mimo, że mój partner jest programistą (o zgrozo :p) to ustaliłam z nim, że dziecko nie będzie od maleństwa korzystać z takich rzeczy. Będzie miało do tego dostęp od czasu do czasu i nie samo, a pod naszą opieką.

Odbiegając od tych ciężkich wychowawczych tematów wczoraj wybraliśmy się obejrzeć foteliki i wózki i chyba mamy już mniej więcej decyzje co będziemy kupować po nowym roku :D Cybex wygrał w przypadku fotelików, a wózek na 90% Espiro Next + dokupimy sobie adaptery do fotelika Cybexa i wszystko będzie grać :D
 
Żeby nie mieć cc, tak?
Tak strasznie było jak dochodziłas do siebie?
Ja nie rodziłam wiec jestem wszystkiego ciekawa.
Żeby nie rodzic SN, cc to wg mnie nic w porównaniu z SN. Nawet jakbym miała zapłacić te 6 tys (na szczęście nie muszę) to bym zapłaciła za cc :)
Nie było strasznie, 2 czy 3 tyg leciałam na przeciwbólowych co 3h i byłam przyćpana ale w porównaniu z moim porodem SN uważam to za nic takiego. O 8.30 zaczęły mi się skurcze, w międzyczasie nacięcie, proznociag, zewnatrzoponowe które nie dało nic i o 12.41 urodził się synek przez cc.
 
To nawet nie chodzi o USG, bo ja jeszcze żadnego nie miałam. To są normalne wizyty w ciąży. Pierwsza wizyta w 10 tygodniu a druga dopiero w 28...
Potem będę miała już co 2 tygodnie, ale do tego czasu chyba zwariuję . Żadnych badań moczu, ani krwi przez ten czas.

USG jest tylko jedno między 18 a 22 tc. Chyba, że masz skończone 32 lata to masz dodatkowo w 12-13 tygodniu i to wszystko. Na USG jedzie się do szpitala (bez wizyty, samo USG. Termin przychodzi listownie).
O matko.. Zwariowałabym... Współczuję. Ja to ostatnie USG miałam 2 tygodnie temu i już mnie nosi :p
 
Byłam na zakupach. A ja źle zniosłam pierwszą cesarkę. Nie chciałabym tego znowu przeżyć [emoji55].

U mnie dziś 13+4 . Odczuwam bóle brzucha. Macica się rozciąga nadal. Chyba w piątek zaczynam drugi trymestr[emoji854]
 
reklama
Ja miałam cc i nie wyobrażam sobie na chwile obecna rodzic SN. Chociaż te kobiety po naturalnym szybciej się zbierały to jednak dla mnie SN jest nieludzki i niehumanitarny. Wiem ze pewnie większość z was na mnie nawrzeszczy i będzie oburzona ale nic o nikt nie jest w stanie mnie przekonać ze jest inaczej. Podziwiam kobiety rodzące SN i gratuluje odwagi. Sama przez chwile się nad tym zastanawiałam ale jednak mówię kategoryczne nie. Zobaczymy co moj lekarz na to bo jeszcze niedawno wydawało mi się inaczej.
 
Do góry