reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

reklama
Ja jestem po koszmarnym pierwszym porodzie. Miał być SN skończył się CC dla ratowania życia dziecka, po prawie 40 godzinach. Przeszłam po tym ciężką depresję i dla mnie poród SN nie wchodzi w grę.
Przykro mi ale doskonale Cię rozumiem [emoji255] ja po swoim porodzie nie mogłam zmruzyc oka 2 noce bo jak zamykalam oczy miałam ta masakre przed oczami...
 
Dziewczyny czy któraś z Was miała może problem z biegunką i ostrym bólem brzucha przy tym? Jestem w 11 tygodniu i 5 dniu, dzisiaj pierwszy raz mnie coś takiego dopadło i nie wiem czy to normalny objaw czy może powinna mi się oświecić jakaś czerwona lampka? Następna wizyta u gin nieprędko... :(
 
@Asiczek84 dlaczego nieludzki i niehumanitarny?

Dla mnie jak sama nazwa wskazuje jest...naturalny. Też się to bardzo bałam i owszem jak dostałam znieczulenie to bylam bardzo szczęśliwa. Mimo wszystko widziałam osobę po cc i wolę ból SN.
A miałam dodatkowe..ingerencje podczas SN bo syn ważył 4kg.
 
To ja za nic na świecie nie poprosiłabym o cc na życzenie. Miałam cc z bliźniakami i dla mnie masakra. Blizna malutka, ale ból po cc, nie mogłam się przewrócić z pleców na bok bez bólu, już nie mówiąc o chodzeniu bo wszystko ciągnęło. Co noc zalana potem, osłabienie. Ja leżałam i ruszać się nie mogłam a sąsiadka po SN śmigała aż się kurzyło. Dlatego teraz stawiam na VBAC i mam nadzieje ze będę mogła rodzic SN bo inaczej chyba się załamie. Plus oczywiście większe korzyści dla dziecka są podczas SN niż podczas cc.

Tu się zgodzę. U mnie też tak było po pierwszej cesarce byłam prawie 11 miesięcy na lekach przeciwbólowych. Problemy z chodzeniem, wstawaniem, leżeniem.
Druga cesarka (której się bałam, ale sama o nią walczyłam, po tym nieszczęsnym pierwszym porodzie SN, który wspominam gorzej niż powikłania po pierwszym CC) była bardzo ok. Tylko 3 tyg na lekach. Sama zajmowałam się małą od początku. Od wyciągnięcia z brzucha była ze mną (nie zabrali mi jej nawet na godzinę, również w nocy)
Po drugiej cesarce byłam pionizowana po 6 godzinach, było ciężko, ale chodziłam powoli po pokoju i jakoś poszło. Kolejny raz już wstałam bez pomocy. Mimo, że w trakcie tej operacji okazało się, że zrosty mam koszmarne po pierwszym CC i przedłużona została o 40 minut. Niestety blizna też nie przebiega w tym samym miejscu, bo zrosty były nie do przecięcia (a na skórze wyglądało wszystko pięknie)
Zrosty prawdopodobnie tak ogromne ponieważ po pierwszym CC byłam pionizowana dopiero po 5 dniach.

Sumując pierwsze CC koszmarne, drugie bajka. Nie ma reguły.
 
Dziewczyny czy któraś z Was miała może problem z biegunką i ostrym bólem brzucha przy tym? Jestem w 11 tygodniu i 5 dniu, dzisiaj pierwszy raz mnie coś takiego dopadło i nie wiem czy to normalny objaw czy może powinna mi się oświecić jakaś czerwona lampka? Następna wizyta u gin nieprędko... :(
Może grypa żołądkowa?

Z tymi porodami to jest tak, że ile kobiet tyle opinii. Ja nie miałam łatwego porodu (taki w ogóle istnieje? :D), też przeszłam przez masaże szyjki itd. ale nie nastawiam się do SN negatywnie. Mimo, że wtedy mówiłam, że nie urodzę SN to jednak tego dokonałam i jestem mega z siebie dumna. Bólu już nie pamiętam, ale wiem że łatwo nie było, dlatego sądzę, że każda z nas ma prawo do wyboru. Tak czy siak będzie bolało ale w inny sposób przy SN, a w inny przy CC i tego na pewno nie unikniemy :)
 
Może grypa żołądkowa?

Z tymi porodami to jest tak, że ile kobiet tyle opinii. Ja nie miałam łatwego porodu (taki w ogóle istnieje? :D), też przeszłam przez masaże szyjki itd. ale nie nastawiam się do SN negatywnie. Mimo, że wtedy mówiłam, że nie urodzę SN to jednak tego dokonałam i jestem mega z siebie dumna. Bólu już nie pamiętam, ale wiem że łatwo nie było, dlatego sądzę, że każda z nas ma prawo do wyboru. Tak czy siak będzie bolało ale w inny sposób przy SN, a w inny przy CC i tego na pewno nie unikniemy :)

Też o tym myślałam tyle, że poza tym czuje się całkiem okej, wymiotów też na szczęście nie mam dlatego już nie mogłam sie powstrzymać, żeby nie zapytać Was na forum
 
reklama
Może grypa żołądkowa?

Z tymi porodami to jest tak, że ile kobiet tyle opinii. Ja nie miałam łatwego porodu (taki w ogóle istnieje? :D), też przeszłam przez masaże szyjki itd. ale nie nastawiam się do SN negatywnie. Mimo, że wtedy mówiłam, że nie urodzę SN to jednak tego dokonałam i jestem mega z siebie dumna. Bólu już nie pamiętam, ale wiem że łatwo nie było, dlatego sądzę, że każda z nas ma prawo do wyboru. Tak czy siak będzie bolało ale w inny sposób przy SN, a w inny przy CC i tego na pewno nie unikniemy :)

Ja podziwiam wszystkie kobiety, które urodziły SN. Dla mnie osobiście coś nie do przejścia.
 
Do góry