majaperk
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Październik 2019
- Postów
- 2 509
Dziewczyny, a sporo jest tu Was po trzydziestce?
Ja 37 [emoji16]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dziewczyny, a sporo jest tu Was po trzydziestce?
Syn ostatnio w żłobku miał urodziny jakiejś koleżanki i był tort. Zwykły słodki tort. Mamy grupę ze zdjęciami i była fotorelacja z urodzin. Następnego dnia na aplikacji dostałam wiadomość ogólna (czyli do wszystkich) że jeśli rodzice mają jakieś preferencje odnośnie diety dziecka to jest prośba o oficjalna informacje tak by można ją było przekleić do wiadomości wszystkich rodziców co przynosić dziecku na urodziny. Podobno utworzyła się g*wno burza od mam antycukrowych bo ich dzieci nie mają styczności ze słodkim. Więc czasem trzeba uważać żeby swoich nawyków nie przenieść gdzieś dalej bo można się przejechać. Ja swojemu na urodziny dałam ciasteczka z czekolada i galaretki (o zgrozo). Na szczęście na zdjęciach były jeszcze w torebce prezentowane ukryteJa tak miałam jak podawałam słoiczki ze wszystkie gotują a ja słoiki. Teraz tez na śniadanie podaje małemu Danonki i tez słyszę krytykę. Ale już się tym nie przejmuje i nawet nie udaje, ze tego nie robię. Ktoś nie chce niech nie podaje, ale niech tez nie mówi mi jakie ciężko ma moje dZiecko bo takir rarytasy je
I ja również 89I ja 89
Też mam Synia z 2015Witajcie przyszłe mamusie, chciałam się przywitać termin 22maja to będzie nasze drugie szczęście
Synka mamy z 2015
Pozdrawiam serdecznie
A ja synowi nie daję słodyczy. Tzn sklepowych słodyczy nie daję i dobrze mi z tym, jeszcze ma czas żeby sobie popsuć zęby. Wolę mu dac owoce/orzechy/jakies ciastka bez tony cukru. Moj syn bardzo chętnie je jogurt naturalny bez dodatkow czy zwykla owsianke. Pijemy tylko niegazowana wodę. Chciałabym go nauczyc dobrych nawyków od poczatku a nie zjadania tony cukru.Syn ostatnio w żłobku miał urodziny jakiejś koleżanki i był tort. Zwykły słodki tort. Mamy grupę ze zdjęciami i była fotorelacja z urodzin. Następnego dnia na aplikacji dostałam wiadomość ogólna (czyli do wszystkich) że jeśli rodzice mają jakieś preferencje odnośnie diety dziecka to jest prośba o oficjalna informacje tak by można ją było przekleić do wiadomości wszystkich rodziców co przynosić dziecku na urodziny. Podobno utworzyła się g*wno burza od mam antycukrowych bo ich dzieci nie mają styczności ze słodkim. Więc czasem trzeba uważać żeby swoich nawyków nie przenieść gdzieś dalej bo można się przejechać. Ja swojemu na urodziny dałam ciasteczka z czekolada i galaretki (o zgrozo). Na szczęście na zdjęciach były jeszcze w torebce prezentowane ukryte
Swoją drogą ciekawi mnie jak długo można dziecko uchronić od totalnego niejedzenia słodyczy które otaczają nas dosłownie z każdej strony. Ja nawet nie próbowałam i nie jest mi z tym źle - przynajmniej na razie ale nie byliśmy jeszcze u dentysty nigdy [emoji14] sama kocham coś tam podjesc dobrego, niemąż też. Robienie tego ukradkiem, albo jak śpi jest dla mnie nienaturalne.
Ja tak miałam jak podawałam słoiczki ze wszystkie gotują a ja słoiki. Teraz tez na śniadanie podaje małemu Danonki i tez słyszę krytykę. Ale już się tym nie przejmuje i nawet nie udaje, ze tego nie robię. Ktoś nie chce niech nie podaje, ale niech tez nie mówi mi jakie ciężko ma moje dZiecko bo takir rarytasy je
Syn ostatnio w żłobku miał urodziny jakiejś koleżanki i był tort. Zwykły słodki tort. Mamy grupę ze zdjęciami i była fotorelacja z urodzin. Następnego dnia na aplikacji dostałam wiadomość ogólna (czyli do wszystkich) że jeśli rodzice mają jakieś preferencje odnośnie diety dziecka to jest prośba o oficjalna informacje tak by można ją było przekleić do wiadomości wszystkich rodziców co przynosić dziecku na urodziny. Podobno utworzyła się g*wno burza od mam antycukrowych bo ich dzieci nie mają styczności ze słodkim. Więc czasem trzeba uważać żeby swoich nawyków nie przenieść gdzieś dalej bo można się przejechać. Ja swojemu na urodziny dałam ciasteczka z czekolada i galaretki (o zgrozo). Na szczęście na zdjęciach były jeszcze w torebce prezentowane ukryte [emoji1]
Swoją drogą ciekawi mnie jak długo można dziecko uchronić od totalnego niejedzenia słodyczy które otaczają nas dosłownie z każdej strony. Ja nawet nie próbowałam i nie jest mi z tym źle - przynajmniej na razie ale nie byliśmy jeszcze u dentysty nigdy [emoji14] sama kocham coś tam podjesc dobrego, niemąż też. Robienie tego ukradkiem, albo jak śpi jest dla mnie nienaturalne.
Jestem cukrzykiem od 10 lat.Syn ostatnio w żłobku miał urodziny jakiejś koleżanki i był tort. Zwykły słodki tort. Mamy grupę ze zdjęciami i była fotorelacja z urodzin. Następnego dnia na aplikacji dostałam wiadomość ogólna (czyli do wszystkich) że jeśli rodzice mają jakieś preferencje odnośnie diety dziecka to jest prośba o oficjalna informacje tak by można ją było przekleić do wiadomości wszystkich rodziców co przynosić dziecku na urodziny. Podobno utworzyła się g*wno burza od mam antycukrowych bo ich dzieci nie mają styczności ze słodkim. Więc czasem trzeba uważać żeby swoich nawyków nie przenieść gdzieś dalej bo można się przejechać. Ja swojemu na urodziny dałam ciasteczka z czekolada i galaretki (o zgrozo). Na szczęście na zdjęciach były jeszcze w torebce prezentowane ukryte
Swoją drogą ciekawi mnie jak długo można dziecko uchronić od totalnego niejedzenia słodyczy które otaczają nas dosłownie z każdej strony. Ja nawet nie próbowałam i nie jest mi z tym źle - przynajmniej na razie ale nie byliśmy jeszcze u dentysty nigdy [emoji14] sama kocham coś tam podjesc dobrego, niemąż też. Robienie tego ukradkiem, albo jak śpi jest dla mnie nienaturalne.
Bedzie tak jak w filmie charlie i fabryka czekolady z tymi dziećmi co mają zakaz cukruJestem cukrzykiem od 10 lat.
Jednym pomysłem żeby spróbować uchronić dziecko od 'mojej' choroby to dieta.
Staram się ale nie wykluczam totalnie cukru, bo to bezsens.
Nie rozumiem tych bezcukrowych mam bo kiedyś to dziecko wyjdzie się opieki mamy.... I może będzie mieć lepsze nawyki? Może zdrowe zęby? Może nie będzie rzucać się na słodycze? A może przeciwnie?
Nie wiem.
Może to w czasach rozczeniowych rodziców po prostu dmuchanie na zimne?
My mamy słodkie soboty-wtedy na maxa ale nie ograniczam w towarzystwie.
Tylko dziadki nie rozumieją i pchali by codziennie i tu mam zgrzyt.
Hej.Dziewczęta. Mówi się, że ciąża powinna być „czysta”, znaczy się bez krwawienia i dziwnych upławów. Mi niestety na przestrzeni ostatnich kilku dni zdażyło się po podtarciu zauważyć brązowawe coś typu hmm.. glut? Wybaczcie obrazowość ale to coś w stylu „gluby” z nosa nie towarzyszy temu żadna krew ani skurcze. Macie jakieś doświadczenie z czymś takim?