reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

reklama
Cześć dziewczyny...
Nie wiem czy ktokolwiek mnie jeszcze pamieta ;(
Nie odzywałam się z 3 tygodnie, ale jestem na bieżąco co tam u Was. Cieszę się ze wszystkich Waszych udanych wizyt, ale też bardzo przeżywam straty...
Nie miałam weny przez te 3 tygodnie, ogólnie źle się czuje psychicznie, mam nadzieję, że nie wróci mi depresyjny nastrój jak w pierwszej ciąży.
A jeszcze miałam wizytę tydzień temu i niestety nie mam najlepszych wiadomości, do następnej wizyty żyje w totalnym strachu, ale chyba nie będę wnikać w szczegóły, żeby Was dziewczyny nie straszyć, bo wiem jak łatwo się nakręcić niepotrzebnie. A my ciężarówki jesteśmy w tym chyba mistrzyniami. [emoji2960]
O nie, kochana[emoji3516]Jak już zaczęłaś, to mów co się dzieje.
Tu większość żyje w stresie, więc to chyba nic nie zmieni, a przynajmniej będziemy mogły Ci towarzyszyć w gorszych chwilach [emoji123]
 
Witam serdecznie
Mam 42 lata, jestem mamą 2 dziewczynek w wieku szkolnym (14 i 11 lat) oraz 1,5 rocznego chłopca.
Ale życie nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa i na wiosnę zostaniemy rodzicami po raz 4-ty, termin mam na 3 maja.
W najbliższy wtorek czekają mnie badania prenatalne. Ze względu na mój pesel nie podchodzę do testu papp-a, wyniki będą zafałszowane. Oprócz usg zdecydowaliśmy się na badania genetyczne nifty. W poprzedniej ciąży dały nam prawie 100% pewność, że synek jest zdrowy i tak właśnie było.
Bardzo boję się kolejnego cesarskiego cięcia. Wszystkie dzieci w ten sposób przyszły na świat (względy medyczne) i teraz też mnie to czeka...
Pozdrawiam, Kornelia.
 
Ostatnia edycja:
Witam serdecznie
Mam 42 lata, jestem mamą 2 dziewczynek w wieku szkolnym (14 i 11 lat) oraz 1,5 rocznego chłopca.
Ale życie nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa i na wiosnę zostaniemy rodzicami po raz 4-ty, termin mam na 3 maja.
W najbliższy wtorek czekają mnie badania prenatalne. Ze względu na mój pesel nie podchodzę do testu papp-a, wyniki będą zafałszowane. Oprócz usg zdecydowaliśmy się na badania genetyczne nifty. W poprzedniej ciąży dały nam prawie 100% pewność, że synek jest zdrowy i tak właśnie było.
Bardzo boję się kolejnego cesarskiego cięcia. Wszystkie dzieci w ten sposób przyszły na świat (względy medyczne) i teraz też mnie to czeka...
Pozdrawiam, Kornelia.
Witam[emoji9] Miło poznać kogoś z podobną sytuacją[emoji6] Tak właśnie też myślałam nad tym żeby olać pappa, bo przez pesel wyjdą bzdury, a człowiek i tak podświadomie dostanie stanu przedzawałowego [emoji12]
 
Witam serdecznie
Mam 42 lata, jestem mamą 2 dziewczynek w wieku szkolnym (14 i 11 lat) oraz 1,5 rocznego chłopca.
Ale życie nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa i na wiosnę zostaniemy rodzicami po raz 4-ty, termin mam na 3 maja.
W najbliższy wtorek czekają mnie badania prenatalne. Ze względu na mój pesel nie podchodzę do testu papp-a, wyniki będą zafałszowane. Oprócz usg zdecydowaliśmy się na badania genetyczne nifty. W poprzedniej ciąży dały nam prawie 100% pewność, że synek jest zdrowy i tak właśnie było.
Bardzo boję się kolejnego cesarskiego cięcia. Wszystkie dzieci w ten sposób przyszły na świat (względy medyczne) i teraz też mnie to czeka...
Pozdrawiam, Kornelia.


Też mam w domu 11nastolastke :laugh2:
I termin na 3 maja
 
Mnie ratuje ostatnio musztarda na kanapkach
mąż się śmieje, że chyba za całe życie tyle jej zjadłam co teraz

Ogólnie brzuch mnie pobolewa, ale dużo synka nosze
 
Myślałam o Tobie! Nawet miałam pisać posta, że nie pamiętam nicku ale była taka majówka z wiankiem na głowie. Ale potem pomyślałam, że może zdjęcie zmieniłaś a za nic nie mogłam przypomnieć sobie jaki miałaś nick
[emoji23][emoji85]
Ja tutaj też podczytuje dziewczyny, czasem coś powiem ale ogólnie nie mam weny przez to że czuję się jak czuję, ale za każdą z Was trzymam mocno kciuki! [emoji3531] Będzie wszystko dobrze AtomicTOY. Łączę się w depresyjnym nastroju..
Dzięki kochana. [emoji8] Właśnie długo zbierałam się, żeby coś napisać.
Te depresyjne stany mnie dobijają. Kurczę jak ja zazdroszcze innym dziewczynom radości z ciąży i dobrego humoru. [emoji3526]
O nie, kochana[emoji3516]Jak już zaczęłaś, to mów co się dzieje.
Tu większość żyje w stresie, więc to chyba nic nie zmieni, a przynajmniej będziemy mogły Ci towarzyszyć w gorszych chwilach [emoji123]
Byłam na wizycie i podczas USG lekarz powiedział, że maluch ma przepukline pępowinową. To było na granicy 12 tygodnia, jak stwierdził to ostatni czas, żeby ta przepuklina się wchłoneła, że jeszcze póki co może to być fizlologiczne, ale właściwie nie powinno jej już być i dopiero na następnym USG się okaże co dalej. Kazał się nie martwić na razie.
Na początku się posłuchałam i stwierdziłam, że skoro lekarz ta mówi to ok. Nie martwie się na zapas.
Ale po kilku dniach coś mnie tkneło i poczytałam sobie o tym. I niestety wiąże się to w 80% przypadków z innymi wadami. Wady serca, układku nerwowego, pokarmowego, różne aberracje chromosomowe...dużo by wymieniać. I gdy ta przepuklina łaczy się z innymi wadami niestety rokowania są kiepskie.

Jestem przerażona. [emoji22][emoji22][emoji22]
Witam serdecznie
Mam 42 lata, jestem mamą 2 dziewczynek w wieku szkolnym (14 i 11 lat) oraz 1,5 rocznego chłopca.
Ale życie nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa i na wiosnę zostaniemy rodzicami po raz 4-ty, termin mam na 3 maja.
W najbliższy wtorek czekają mnie badania prenatalne. Ze względu na mój pesel nie podchodzę do testu papp-a, wyniki będą zafałszowane. Oprócz usg zdecydowaliśmy się na badania genetyczne nifty. W poprzedniej ciąży dały nam prawie 100% pewność, że synek jest zdrowy i tak właśnie było.
Bardzo boję się kolejnego cesarskiego cięcia. Wszystkie dzieci w ten sposób przyszły na świat (względy medyczne) i teraz też mnie to czeka...
Pozdrawiam, Kornelia.
Witaj w majówkach! ;) gratulację, ja marzę o takiej dużej rodzinie.
 
Dzięki kochana. [emoji8] Właśnie długo zbierałam się, żeby coś napisać.
Te depresyjne stany mnie dobijają. Kurczę jak ja zazdroszcze innym dziewczynom radości z ciąży i dobrego humoru. [emoji3526]Byłam na wizycie i podczas USG lekarz powiedział, że maluch ma przepukline pępowinową. To było na granicy 12 tygodnia, jak stwierdził to ostatni czas, żeby ta przepuklina się wchłoneła, że jeszcze póki co może to być fizlologiczne, ale właściwie nie powinno jej już być i dopiero na następnym USG się okaże co dalej. Kazał się nie martwić na razie.
Na początku się posłuchałam i stwierdziłam, że skoro lekarz ta mówi to ok. Nie martwie się na zapas.
Ale po kilku dniach coś mnie tkneło i poczytałam sobie o tym. I niestety wiąże się to w 80% przypadków z innymi wadami. Wady serca, układku nerwowego, pokarmowego, różne aberracje chromosomowe...dużo by wymieniać. I gdy ta przepuklina łaczy się z innymi wadami niestety rokowania są kiepskie.

Jestem przerażona. [emoji22][emoji22][emoji22]Witaj w majówkach! ;) gratulację, ja marzę o takiej dużej rodzinie.
To było usg prenatalne czy dopiero będziesz je miała? Bardzo współczuję stresu, mam jednak przeogromną wiarę, że może nie w książkowym terminie, ale za chwilę przepuklina się wchłonie.
 
reklama
Do góry