reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

Ja rodziłam rok temu przez cc. Dziecko wyjęli, dali mi do policzka chwile tak go miałam a potem zabrali do ważenia i ubrania. I jeszcze jak mnie szyli wyjechał w kuwecie na korytarz do tatusia. I był z nim tak długo aż trafiłam na pooperacyjna. Tam mi go dali do cycka i już tak został. Było po 22 a do 2 nie mogłam się podnosić, nawet głowy i tak miałam go przy sobie a nawet go zabardzo nie widziałam ( nosze okulary i nawet jak na operacyjnej mi go pokazywali to mało widziałam:p) pamietam jak o 2 mogłam się podnieść chciałam go zobaczyć ale już spał wtulony to pisałam do mojego K czy mu jakieś zdjęcie zrobił :):)
O 6 już byłam pod prysznicem jedyna rozłąka a potem na zwykł sale i już ciagle z dzieckiem. Ale na Starynkiewicza super bo jak K do mnie o 8 rano wychodził tak siedział do 21 i w ogóle gdyby nie ból to czułabym się jak na wczasach :)
 
reklama
Ja rodziłam rok temu przez cc. Dziecko wyjęli, dali mi do policzka chwile tak go miałam a potem zabrali do ważenia i ubrania. I jeszcze jak mnie szyli wyjechał w kuwecie na korytarz do tatusia. I był z nim tak długo aż trafiłam na pooperacyjna. Tam mi go dali do cycka i już tak został. Było po 22 a do 2 nie mogłam się podnosić, nawet głowy i tak miałam go przy sobie a nawet go zabardzo nie widziałam ( nosze okulary i nawet jak na operacyjnej mi go pokazywali to mało widziałam[emoji14]) pamietam jak o 2 mogłam się podnieść chciałam go zobaczyć ale już spał wtulony to pisałam do mojego K czy mu jakieś zdjęcie zrobił :):)
O 6 już byłam pod prysznicem jedyna rozłąka a potem na zwykł sale i już ciagle z dzieckiem. Ale na Starynkiewicza super bo jak K do mnie o 8 rano wychodził tak siedział do 21 i w ogóle gdyby nie ból to czułabym się jak na wczasach :)

Słyszałam że na Starynkiewiczajest znakomity personel medyczny nawet od tych najcięższych przypadków. Wiadomo, szpital wizualnie nie zachęca Ale pod kątem profesjonalizmu to nie można się przyczepić – podobno… Tak słyszałam
 
Słyszałam że na Starynkiewiczajest znakomity personel medyczny nawet od tych najcięższych przypadków. Wiadomo, szpital wizualnie nie zachęca Ale pod kątem profesjonalizmu to nie można się przyczepić – podobno… Tak słyszałam

Tak jest. Ma 3 stopień referencyjności. Dużo specjalistów od usg młodych a doświadczonych z tytułami doktora i kursami robionymi po świecie. Rzeczywiście czas się tam zatrzymał ale ja co o tym szpitalu pomyśle mam miękkie serce [emoji4]

Jak byłam w zeszłym tyg zapisać się na wizytę to takiego tatusia spotkałam ( dla chętnych zdjęcie korytarza )
 
Ja rodziłam rok temu przez cc. Dziecko wyjęli, dali mi do policzka chwile tak go miałam a potem zabrali do ważenia i ubrania. I jeszcze jak mnie szyli wyjechał w kuwecie na korytarz do tatusia. I był z nim tak długo aż trafiłam na pooperacyjna. Tam mi go dali do cycka i już tak został. Było po 22 a do 2 nie mogłam się podnosić, nawet głowy i tak miałam go przy sobie a nawet go zabardzo nie widziałam ( nosze okulary i nawet jak na operacyjnej mi go pokazywali to mało widziałam:p) pamietam jak o 2 mogłam się podnieść chciałam go zobaczyć ale już spał wtulony to pisałam do mojego K czy mu jakieś zdjęcie zrobił :):)
O 6 już byłam pod prysznicem jedyna rozłąka a potem na zwykł sale i już ciagle z dzieckiem. Ale na Starynkiewicza super bo jak K do mnie o 8 rano wychodził tak siedział do 21 i w ogóle gdyby nie ból to czułabym się jak na wczasach :)
U mnie podobna historia. Luty 2018, też starynkiewicza i nawet też jestem ślepa bez szkieł :D <3
 
Ja nie mogę jeść tak do 13 a potem już tak choć mdłości mam 24 h .
Powiem Wam, że dzisiaj tak na serio, serio dopadła mnie myśl, że znowu będę mamą :) Jak zobaczyłam dzidziusia na monitorze8-) Cieszę się jak dziecko i mój D. też, że tym razem jest i zarodek i serduszko bije :) Oby tak do końca!

Nie wiem jak u Was, ale u mnie awersja do jedzenia znowu więc na kolacje zjadłam popcorn:p
 
Tak jest. Ma 3 stopień referencyjności. Dużo specjalistów od usg młodych a doświadczonych z tytułami doktora i kursami robionymi po świecie. Rzeczywiście czas się tam zatrzymał ale ja co o tym szpitalu pomyśle mam miękkie serce [emoji4]

Jak byłam w zeszłym tyg zapisać się na wizytę to takiego tatusia spotkałam ( dla chętnych zdjęcie korytarza )

Wiesz co mnie tylko przeraża? Że jak wcześniej byłam tam na zabiegach i badaniach to zawsze i wszędzie byli obok mnie studenci np. po osiem osób. Nikt nie pytał się mnie o zdanie czy Wyrażam na to zgodę bo podobno decydując się na Uniwersytecki Szpital z automatu pisze się na obecność innych ludzi. Nie wiem jak to jest podczas porodu Ale to wpłynęło na mnie wówczas jakoś tak mocno Traumatycznie i stresująco , Wspominam to bardzo źle – to jedyna rzecz, jaka mnie denerwuje że nikt mnie nie pytał o zdanie to była taka oczywista oczywistość.
 
Dmalw (mam nadzieję, że nie przekrecilam) - u mnie w szpitalu na ginekologi to samo. Potrafiło badać mnie 5 osób, zero pytania czy wyrażam zgodę na badanie przez stażystów..
 
reklama
Wiesz co mnie tylko przeraża? Że jak wcześniej byłam tam na zabiegach i badaniach to zawsze i wszędzie byli obok mnie studenci np. po osiem osób. Nikt nie pytał się mnie o zdanie czy Wyrażam na to zgodę bo podobno decydując się na Uniwersytecki Szpital z automatu pisze się na obecność innych ludzi. Nie wiem jak to jest podczas porodu Ale to wpłynęło na mnie wówczas jakoś tak mocno Traumatycznie i stresująco , Wspominam to bardzo źle – to jedyna rzecz, jaka mnie denerwuje że nikt mnie nie pytał o zdanie to była taka oczywista oczywistość.

Tak jest, szpital uniwersytecki masz studentów z automatu. Ale mi to jakoś nie przeszkadzało- wychodziłam z założenia ze im więcej patrzy tym lepiej bo jakby coś było nie tak ktoś powinien wypatrzeć. I z reguły studenci mocno empatyczni są:)
 
Do góry