KINDERBUENOO88
Fanka BB :)
Ja rodziłam rok temu przez cc. Dziecko wyjęli, dali mi do policzka chwile tak go miałam a potem zabrali do ważenia i ubrania. I jeszcze jak mnie szyli wyjechał w kuwecie na korytarz do tatusia. I był z nim tak długo aż trafiłam na pooperacyjna. Tam mi go dali do cycka i już tak został. Było po 22 a do 2 nie mogłam się podnosić, nawet głowy i tak miałam go przy sobie a nawet go zabardzo nie widziałam ( nosze okulary i nawet jak na operacyjnej mi go pokazywali to mało widziałam) pamietam jak o 2 mogłam się podnieść chciałam go zobaczyć ale już spał wtulony to pisałam do mojego K czy mu jakieś zdjęcie zrobił
O 6 już byłam pod prysznicem jedyna rozłąka a potem na zwykł sale i już ciagle z dzieckiem. Ale na Starynkiewicza super bo jak K do mnie o 8 rano wychodził tak siedział do 21 i w ogóle gdyby nie ból to czułabym się jak na wczasach
O 6 już byłam pod prysznicem jedyna rozłąka a potem na zwykł sale i już ciagle z dzieckiem. Ale na Starynkiewicza super bo jak K do mnie o 8 rano wychodził tak siedział do 21 i w ogóle gdyby nie ból to czułabym się jak na wczasach