reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Zgodzę się, że teraz co po niektóre dzieci są okrutne wobec innych. W przedszkolu syna ostatnio jeden rowiesnik śmiał się z niego, że ma brzydkie buty i uwaga cytuję : wiesniacką kurtkę! Dziecko 5 letnie mówi takie rzeczy drugiemu... Masakra.. Wyobraźcie sobie jaka była walka by potem założyć tę kurtkę.... Nie wiem jak można dziecka uczyć takiego zachowania i wywyzszania się, a i dodam, że kurtka jak i buty byly nowe, nie ubieram w jakieś obdarciuchy.... Nie wiem w co rodzice ubierają swoje dzieci skoro ciuchy mojego to wiesniactwo... Wrr.. Było mi mega przykro ze synowi smutno..
[emoji52][emoji52]

Wiem, że to tylko dzieci... No ale...
 
reklama
@Dmalw
@Milcziena
@Katarina3

Te dzieciaki większość czasu siedzą na korytarzu na kanapie, na klatce i grają na telefonach. Antek ich zachęca do zabaw w chowanego czy berka. Wielokrotnie go już wykorzystywali, żeby szukał A oni się chowają. Ale dzisiaj to przegięli.

Przyznam się, że miałam ochotę wyjść i stanąć w jego obronie ale powstrzymałam się, pocieszyłam i graliśmy razem w planszówki.

Dziękuję za wsparcie w imieniu A. :)
 
A w ogóle to mój synek (6.5 roku) odważył się od jakiegoś czasu wychodzić beze mnie na osiedle (zamknięte) i bawił się z dziećmi. Za każdym razem jak jest u nas nie może się tego doczekać.
Dzisiaj poszedł i wrócił po 30 minutach z płaczem ,że to wyzywali i się śmiali z niego.Krzyczeli do niego świnia i zostawili go samego. A na odchodnym największy powiedział mu, że wcale nie jest dobry z matematyki tylko zwykły ( A. kocha liczyć i sprawia mu to wielka przyjemność).
Biedny wrócił ze łzami jak grochy i bardzo się przejął ich wszystkimi słowami. Pierwszy raz spotkała go taka sytuacja. :(
Tak mi przykro :(
Nie ma nic gorszego jak paskudne złośliwosci dzieciaków, choć chciało by się nazwać ich bachorami :(
 
Zgodzę się, że teraz co po niektóre dzieci są okrutne wobec innych. W przedszkolu syna ostatnio jeden rowiesnik śmiał się z niego, że ma brzydkie buty i uwaga cytuję : wiesniacką kurtkę! Dziecko 5 letnie mówi takie rzeczy drugiemu... Masakra.. Wyobraźcie sobie jaka była walka by potem założyć tę kurtkę.... Nie wiem jak można dziecka uczyć takiego zachowania i wywyzszania się, a i dodam, że kurtka jak i buty byly nowe, nie ubieram w jakieś obdarciuchy.... Nie wiem w co rodzice ubierają swoje dzieci skoro ciuchy mojego to wiesniactwo... Wrr.. Było mi mega przykro ze synowi smutno..
[emoji52][emoji52]

Wiem, że to tylko dzieci... No ale...

U mnie w pracy dzieci mowily do siebie "ku mać" , czy cały krzesłami w złości bo ktoś z rodziny tak robi albo mówiły do siebie "zaraz dam ci w dupsko".... Rodzice nie panują nad sobą, nie hamują się i to jest straszne :(
Wspolczuje Twojemu synkowi.
 
Oh co do obelg z ust dzieci niestety ale miałabym dość sporo do powiedzenia.
Ja już swoje przeżyłam. 4 klasa 10 latki..Prawie skończyło się policja bo kolega córkę w szkole wyzywał od debilek.. To było jeszcze nic.. Na koniec odważył się nazwać ją p i z d a glizda k u r w a... No nóż mi się w kieszeni otworzył jak mi w końcu powiedziała.. A zrobiła to dopiero jak odkryłam ze w nocy siedziała w szafie z kocem i poduszka... Wcześniej nic nie dała po sobie poznać [emoji20] na szczęście skończyło się..

A u młodszej ostatnio też niby koleżanka mówi do niej " ty masz pchły" nie zbliżaj się do mnie niby nic a dziecku było mega smutno i przykro..

Czasem zastanawiam się skąd no skąd te dzieci to potrafią! Moje nigdy w życiu nikomu nie powiedza i nie powiedziały nic takiego..
 
Dziewczyny była któraś u dentysty ostanio i dawał wam lekarz znieczulenie bez problemu. Ja przed ciążą zaczęłam leczyć zęba i nie zdazylam do końca Pani doktor powiedziała że mam przyjść dokonczyc w drugim trymestrze, ale boję się że mi znieczulenia nie da , a bez twgo buzi nie otworzę...
 
Oh co do obelg z ust dzieci niestety ale miałabym dość sporo do powiedzenia.
Ja już swoje przeżyłam. 4 klasa 10 latki..Prawie skończyło się policja bo kolega córkę w szkole wyzywał od debilek.. To było jeszcze nic.. Na koniec odważył się nazwać ją p i z d a glizda k u r w a... No nóż mi się w kieszeni otworzył jak mi w końcu powiedziała.. A zrobiła to dopiero jak odkryłam ze w nocy siedziała w szafie z kocem i poduszka... Wcześniej nic nie dała po sobie poznać [emoji20] na szczęście skończyło się..

A u młodszej ostatnio też niby koleżanka mówi do niej " ty masz pchły" nie zbliżaj się do mnie niby nic a dziecku było mega smutno i przykro..

Czasem zastanawiam się skąd no skąd te dzieci to potrafią! Moje nigdy w życiu nikomu nie powiedza i nie powiedziały nic takiego..

Serio?! A jakie ten dzieciak poniósł konsekwencje? Co na to jego rodzice?

Okropna sytuacja A jak dziecko nie powie od razu to tym trudniej odkryć :(
 
reklama
Dziewczyny bylam na kolejnej wizycie 10 tydz i 183 uderzen na min niby dr mowi ze na spokojnie moglam miec stres czy wiecej biegac itd..czy ktos tak.miall??
Ja w zeszlym tygodniu, dokładnie 183 uderzenia, w tym już wszystko w normie. A wiem, że byłam wtedy mocno poddenerwowana i to musiało mieć wpływ.

Wróciłam juz z prenatalnych, wszystko OK. Nawet z tego wrazenia nie jestem w stanie podać parametrów, ale dostałam bardzo dokładny opis. Wyniki PAPPA dopiero za kilka dni i wtedy wynik będzie jeszcze korygowany, ale nie obawiam się o to.
Test z krwii byl u nas dobrowolny, w sensie pytali czy chcę, jeszcze przed USG.
Lekarz bardzo dokładny, nie spieszył się wcale, opisywal szczegółowo, szukał najlepszego ułożenia. No ogólnie bardzo profesjonalnie. Jestem zadowolona.
 
Do góry