reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Dziewczyny... pociesze mnie, ze dobrze robię . Mam bostonke w sumie może z 3 krostki na dłoniach. Czuje się świetnie, synek 3 latka tez ma bez żadnych większych wysypow. Straszy syn przyniósł te ***** ze szkoły bo mądrzy rodzice puszczali do szkoły chore dzieci. Mam 11+2 . Dzownie do swojego lekarza i pytam jak to wpływa? Co teraz? Słyszę "No co Jest infekcja " zero odpowiedzi na to czy jest groźna? Czy nie ? Czytam czytam i czytam w jednym artykule, że niby ze względu na temperaturę w drugim, że ogólnie jest niebezpieczna. Po tym jak zostałam olana przez lekarza postanowiłam, że wolę jeździć te 80 km do prywatnej kliniki niż płacić pieniądze i od łaski usłyszeć 2 słowa które nic nie wnoszą ....
 
reklama
Ja niedawno wróciłam do domu z badań prenatalnych. Powiem Wam, że wyobrażałam sobie to trochę inaczej. Tyle się wysłuchałam, jaki ten lekarz do którego idę jest super i tak dalej, i niestety się zawiodłam. Byłam razem z partnerem w trakcie badania i cieszę się bo inaczej chyba bym nie wytrzymała! Z dzidzią jak najbardziej wszystko super, niestety spała, ziewała i leżała noskiem do dołu co utrudniało badanie, a nawet jak lekarz próbował maluszka jakoś pobudzić to tylko się przeciągał i nie dawał za wygraną :D snickersa zjadłam ponad godzinę przed badaniem więc chyba za wcześnie :p co do lekarza jeszcze, to zamiast robić ze mną wywiad, to tak naprawdę namawiał tylko na badania dodatkowo płatne. Na badanie za 2500zł które jest robione w Stanach Zjednoczonych!!!!!! Trochę mnie to wyprowadzilo z równowagi bo jednak same prenatalne robie po prostu dla spokoju ducha, a ten jeszcze tylko namawia, zeby zarobić. Poza tym tylko chwalił się swoja wiedza i jakie to on ma osiągniecia. Masakra! Samo badanie trwało z 10 minut. Zapłaciłam 300zł. Trochę przykro mi, że tak to wszystko wyszło, ale najważniejsze, że zobaczyłam dzidzie, że jest zdrowa, ma dwie nóżki, dwie rączki i 6cm! Więc już całkiem sporo szczęścia [emoji173] o płci nawet nic nie wspomniał na 10%, więc niestety nic również nie wiem na ten temat :p

A u kogo byłaś ?
 
Rodziłam dwa razy w szpitalu Wojewódzkim na Kartuskiej i jak zdecyduje się na Gdańsk to tylko tam.
Jeju serio? Chyba najgorszy szpital o jakim słyszałam i w jakim byłam. Powiedziałam sobie, że wszędzie byle nie tam :p ostatnio tam po wypadku trafiłam i myślałam, że ich wszystkich uduszę.. :p
 
Poprzednie ciąże rodziłam w Gdańsku, bo tam mieszkalam.
Teraz mieszkam dalej i mam wybór albo Gdynia albo Wejherowo, bo u mnie w mieście nie ma szpitala. Do Gdańska mam na oko ok 30km,. Dla mojego męża jako gdańszczanina, kibica tamtejszej drużyny piłkarskiej, jest jasne że będę gnać obwodnicą do szpitala, do Gdańska.
Bo jak syn (zakłada że to syn) urodzi się w Gdyni??? Hahahaha
Ja nie myślę jeszcze..
Ja rodziłam w Gdyni w Redłowie i jestem mega zadowolona :D
U mnie i kokon i poduszka do karmienia ( kura z la millou) to hit. Ta kura już w szpitalu mi pomogła z tym ze kładłam ja pod głowę sobie :)

A co do kocykow to ja minky nie bo takie sztuczne mi się wydają.
Lullalove ma extra, 50% bambus 50% bawełna milusie no cudo, używamy kilku od roku, często prane jak nowe :)
Będzie ciepło to pewnie ze dwa bambusowe otulacze by się przydały
Lullalove extra jest - ja mam kosmetyki, kocyki - bajka :D
 
Jeju serio? Chyba najgorszy szpital o jakim słyszałam i w jakim byłam. Powiedziałam sobie, że wszędzie byle nie tam [emoji14] ostatnio tam po wypadku trafiłam i myślałam, że ich wszystkich uduszę.. :p
No widzisz :D co człowiek to inna opinia. :)
Ja sobie chwalę i porodowke i SOR też. A byłam 2 razy z młodym (zlamana ręką, wybitny palec) i wyszliśmy cali i, szybko :)
U studentów jest porodowka?? :) może tam. Jeżdżę do akademii na dębniki na oddział laryngologiczny, podoba mi się ten szpital.
Ale nie wiem czy tam na ginekologii odbierają porody.
 
U mnie i kokon i poduszka do karmienia ( kura z la millou) to hit. Ta kura już w szpitalu mi pomogła z tym ze kładłam ja pod głowę sobie :)

A co do kocykow to ja minky nie bo takie sztuczne mi się wydają.
Lullalove ma extra, 50% bambus 50% bawełna milusie no cudo, używamy kilku od roku, często prane jak nowe :)
Będzie ciepło to pewnie ze dwa bambusowe otulacze by się przydały

Ja dostałam 2 kocyki minky i nie używałam ich. Też wydawały mi się sztuczne.
Za to innych kocyków i otulaczy m.in. Poofi, Lullalove, Pink No More, Newbie, Lille, Aden+Anais itd. mam tyle, że wstyd się przyznać.
Jeśli chodzi o ubranka i inne rzeczy dla dziecka to minimalizm, ale kocyki i otulacze to moja słabość.
 
No widzisz :D co człowiek to inna opinia. :)
Ja sobie chwalę i porodowne i SOR też. A byłam 2 razy z młodym (zlamana ręką, wybitny palec) i wyszliśmy cali i, szybko :)
U studentów jest porodowka?? :) może tam. Jeżdżę do akademii na dębniki na oddział laryngologiczny, podoba mi się ten szpital.
Ale nie wiem czy tam na ginekologii odbierają porody.
Podobno na Zaspie jest spoko. A co do Soru w Wojewódzkim to nigdy więcej... Większego olewactwa dawno nie widziałam od 8-14 siedziałam w tym głupim szpitalu mimo, że chciałam tylko konsultacje ginekologiczną po wypadku zamochodowym, z którego przywiozła mnie karetka... Siedziałam z pijanymi i tak śmierdzącymi ludźmi, że biegałam do toalety ciągle żeby nie zwymiotować :p
 
Dziewczyny... pociesze mnie, ze dobrze robię . Mam bostonke w sumie może z 3 krostki na dłoniach. Czuje się świetnie, synek 3 latka tez ma bez żadnych większych wysypow. Straszy syn przyniósł te ***** ze szkoły bo mądrzy rodzice puszczali do szkoły chore dzieci. Mam 11+2 . Dzownie do swojego lekarza i pytam jak to wpływa? Co teraz? Słyszę "No co Jest infekcja " zero odpowiedzi na to czy jest groźna? Czy nie ? Czytam czytam i czytam w jednym artykule, że niby ze względu na temperaturę w drugim, że ogólnie jest niebezpieczna. Po tym jak zostałam olana przez lekarza postanowiłam, że wolę jeździć te 80 km do prywatnej kliniki niż płacić pieniądze i od łaski usłyszeć 2 słowa które nic nie wnoszą ....

Jeśli nie masz temperatury to myślę, że możesz być spokojna. To wirusowka.
Najlepiej do rodzinnego lekarza z takim czymś :)
W zeszlej ciąży moja doktor ginekolog nie wiedziała czy jestem bezpieczna w czasie ospy pierworodnej.. A wydawało mi się że powinna wiedzieć. Dlatego teraz jak coś nie ciazowego, to lekarz rodzinny..
 
To rzeczywiście jakiś dziwny ten lekarz. U mnie u synka trwało badanie prawie godzinę a u córki 50 minut.

Ja niedawno wróciłam do domu z badań prenatalnych. Powiem Wam, że wyobrażałam sobie to trochę inaczej. Tyle się wysłuchałam, jaki ten lekarz do którego idę jest super i tak dalej, i niestety się zawiodłam. Byłam razem z partnerem w trakcie badania i cieszę się bo inaczej chyba bym nie wytrzymała! Z dzidzią jak najbardziej wszystko super, niestety spała, ziewała i leżała noskiem do dołu co utrudniało badanie, a nawet jak lekarz próbował maluszka jakoś pobudzić to tylko się przeciągał i nie dawał za wygraną :D snickersa zjadłam ponad godzinę przed badaniem więc chyba za wcześnie :p co do lekarza jeszcze, to zamiast robić ze mną wywiad, to tak naprawdę namawiał tylko na badania dodatkowo płatne. Na badanie za 2500zł które jest robione w Stanach Zjednoczonych!!!!!! Trochę mnie to wyprowadzilo z równowagi bo jednak same prenatalne robie po prostu dla spokoju ducha, a ten jeszcze tylko namawia, zeby zarobić. Poza tym tylko chwalił się swoja wiedza i jakie to on ma osiągniecia. Masakra! Samo badanie trwało z 10 minut. Zapłaciłam 300zł. Trochę przykro mi, że tak to wszystko wyszło, ale najważniejsze, że zobaczyłam dzidzie, że jest zdrowa, ma dwie nóżki, dwie rączki i 6cm! Więc już całkiem sporo szczęścia ❤ o płci nawet nic nie wspomniał na 10%, więc niestety nic również nie wiem na ten temat :p
 
reklama
Kochane tak czytam dzisiejsza dyskusje. I właściwie ta myśl wraca do mnie już któryś raz.

Jak pisałam wczesniej selekcja do wątku zamkniętego na tym etapie wydawała mi sie niezręczna i tak wlasnie sie stalo.

Sa kobiety które uaktywniły się dopiero teraz, dopiero po badaniach prenatalnych. Kiedy ich stan jest juz spokojniejszy. Albo takie ktore nie chciały dzielić sie swoim prywatym życiem żeby móc porozmawiać na nurtujace je tematy zwiazane z naszym stanem.

Uwiebiam Was wszystkie, kazdej z całego serca życzę tego co najlepsze. Jednak po utworzeniu wątku zamknietego bardzo proszę @luna91 i @MB91 o usunięcie mnie z listy.

Wystarczy mi obecność tutaj. Jestem na wątku od samego początku i raczej zostanę do końca. Nie ukrywam ze ilość postów i czas jaki poswiecam na to żeby nadrabiać każdy dzień mnie przeraża.

Tak więc życzę Wam Kochane spokojnej nocy
 
Do góry