Ale macie piękne zwierzaki
My mamy psa shih tzu i dwie papugi. Ja z synkiem uwielbiamy zwierzęta. A mąż się musiał przyzwyczaić
bo na początku był przerażony.
U nas fatalna noc wczoraj po południu mały zaczął wymiotować, bez gorączki same wymioty i w nocy wylądowaliśmy w szpitali na kroplowkach. Na oddziale same wirusy, odesłali mnie do domu. Mąż został ale właśnie go zmieniłam bo musiał jechać na mecz praca
Tak się boje teraz podwójnie i o syna i ze ja coś złapie.
Ale już nie mamy kroplówek mały się lepiej czuje jest szansa, ze jutro do domu o ile jeszcze nic nie wyskoczy po drodze.
Zlapal jakiegoś wirusa w przedszkolu
Zdrowia życzę dziewczyny bo to najważniejsze. I miłej niedzieli.