reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

reklama
Ja płacę 250 za zwykłą wizytę, za jutrzejsze prenatalne z bliźniakami 450. Pappa osobno płatne 280 dlatego jeśli uzna że robimy to poproszę o skierowanie na NFZ chyba bo do końca ciąży przepiszę na niego połowę majątku ;)
no sprobuj sie gdzies zapisac. Ja prowadze ciaze na nfz, usg tez tam jeden robi ale bylam mega niezadowolona, wiec teraz placilam u jednej ginekolog 150za usg wirc uwazam ze to ok jak na Warszawe
 
Wiecie, że na liście są 62 nazwiska do wątku zamkniętego? :D Szczerze nie ogarniam, że nas tutaj aż tyle jest!!! Uważam, że najrozsądniej będzie dzisiaj wysłać listę wieczorem do tworzenia wątku (dlatego jak ktoś jeszcze chce proszę o informacje priv; nie wpisuje na listę po informacji w poście). A potem jak już grupa będzie zamknięta, te mamusie które będą tylko podczytywać po cichaczu usuwać ?
Wiem po sobie i grupie z 2018 - potem (7-9 miesiąc i dalej) już się robi taka wielka „mamusiowa rodzina”, że lądują zdjęcia dzieciaczków itd. a to wiadomo nie jest dla wszystkich. Nooo i wyznania połogowe też są na maxa intymne :D Co sądzicie??
Zgadzam się w [emoji817]%
 
O tak! To niesamowite, że na żywo się nie znamy, a mimo wszystko nie czuje krempacji z Wami na niektóre tematy pogadać czy się wyżalić na dosyć prywatne rzeczy. Ale normalnie radzicie czasami lepiej niż najlepsze przyjaciółki

Tak już dużo łatwiej niż znajomemu. Ja przynajmniej tak mam. Często znajomym nie mówiłam tego co złe bo nie lubiłam jak ludzie mi współczuli ( w sensie wolałam zeby myśleli Ze wszystko jest super ) a takie forum to odskocznia od idealnego świata w taki rzeczywisty szczery:) i okazuje się, ze jeste dużo lepszy niż ten taki wyidealizowany
 
Mi się ostatnio śniło, ze po wszystkich badaniach wyszło, ze dziecko będzie miało wadę genetyczna poważna i muszę usunąć. I chodziłam i miałam załatwiać formalności, ale wszyscy mnie odsyłali i ze nie mogą tego zrobić bo to już jest nielegalne. I ze bardzo mi współczują bo to dziecko nie ma szans na normalne życie ale nic nie mogą zrobić. I tak szukałam pomocy i płakałam i w końcu się obudziłam i było mi tak strasznie dziwnie jakbym to naprawdę przeżyła jak takir wspomnienie
No właśnie najgorsze jest to, że to takie realistyczne jest...
 
Tak już dużo łatwiej niż znajomemu. Ja przynajmniej tak mam. Często znajomym nie mówiłam tego co złe bo nie lubiłam jak ludzie mi współczuli ( w sensie wolałam zeby myśleli Ze wszystko jest super ) a takie forum to odskocznia od idealnego świata w taki rzeczywisty szczery:) i okazuje się, ze jeste dużo lepszy niż ten taki wyidealizowany

Też tak mam. Czasem nawet swojemu partnerowi ciężko mi coś powiedzieć mimo tego, że jest dla mnie przyjacielem któremu mogę się wygadać, to jednak czasami nie chce go zamartwiać
 
Moze zdjecie nie do konca, ale przedstawiam naszego Borysia, akurat tu pilnuje syna :-)
ja musze jutro powiedziec w pracy, stresuje sie, choc nie wiem sama czym :-/ dopiero w piatek powiedzielismy tesciom, tak sie tesciowa ucieszyla, ze az sie poplakala, bardzi sie cieszy.
20190706_225135.jpeg
 
Moze zdjecie nie do konca, ale przedstawiam naszego Borysia, akurat tu pilnuje syna :-)
ja musze jutro powiedziec w pracy, stresuje sie, choc nie wiem sama czym :-/ dopiero w piatek powiedzielismy tesciom, tak sie tesciowa ucieszyla, ze az sie poplakala, bardzi sie cieszy. Zobacz załącznik 1040893
Jakie śpioszki <3
Ja też się stresowałam jak miałam powiedzieć w pracy, ale po tym wszystko ze mnie zeszło i czułam się dużo lepiej :)
 
Olokolo mam podobne podejście bo jestem dzieckiem z rozbitego domu. I powiem że często w tych tematach inny stosunek maja kobiety co mają męża z odzysku z dziećmi niż te które były takim dzieckiem. Tu zawsze będa zdania podzielone i też uważam że jak ktoś się wiąże z dzieciatymi to bierze ich razem z dziećmi. A nie ze zakłada nową rodzinę a dziecko zostaje w starej rodzinie. Trzeba stanąć na głowie żeby to dziecko czuło się częścią tej nowej rodziny.

MB a mąż spędza czas sam na sam z synem? Uważam że po 2 tygodniach bez ojca należy mu się tata tylko dla niego, bez przyrodniej siostry która jak przystało na 1.5 roczne dziecko jest pewnie absorbujaca. Jest ci przykro jak widzisz ze mąż ja trochę odsuwa przy synu a pomysł jak czuje się ten chłopiec który czekał 2 tygodnie na spotkanie z tatą a widzi tylko tatę zajmującego się małą. Powinni razem wychodzić, mieć wspólne zajęcia tylko we dwoje, ten chłopiec i tak jest biedny że nie ma taty który co wieczór położy go do łóżka i przytuli.
 
reklama
Moze zdjecie nie do konca, ale przedstawiam naszego Borysia, akurat tu pilnuje syna :-)
ja musze jutro powiedziec w pracy, stresuje sie, choc nie wiem sama czym :-/ dopiero w piatek powiedzielismy tesciom, tak sie tesciowa ucieszyla, ze az sie poplakala, bardzi sie cieszy. Zobacz załącznik 1040893

Jak widzę kotka to buzia mi się śmieje. Graj z was wspominała że ma kotka od malutkiego, którego matka odrzuciła i karmiłam go butelką… Wiecie co? My z mężem cały czas katujemy filmy o kotkach i się śmiejemy, Ale gdybym miała takiego malutkiego kotka którego musiałabym karmić mleczkiem z butelki to przysięgam że chyba sama dostałabym pokarmu. One mnie rozwalają na Łopatki.
No i kot oczywiście gdzie? Na kanapie bo przecież nie na podłodze[emoji23]
 
Do góry