reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

To prawda. My się z mężem staraliśmy jakieś 4 lata z przerwami. W 2017 roku się udało, ale poroniłam w 6tyg, potem zaczęłam stosować antykoncepcję, przestałam po roku czy 1,5 i po prostu się nie zabezpieczaliśmy. Na początku 2019 stwierdziliśmy, ze musimy się bardziej postarać, w czerwcu robiłam test negatywny (daliśmy sobie spokój - urodziny męża, w lipcu wyjazd na urlop) w czerwcu nie miałam miesiączki, w lipcu pod koniec urlopu dostałam i w sierpniu wzięliśmy się do dzieła - i 20.08 zobaczyłam dwie kreski [emoji3059]

Ja tez pierwsze dwie kreski zobaczyłam 20.08 :)
 
reklama
Z tych dobrych wiesci - mialam dzisiaj USG i w koncu wiem na jakim etapie jestem. Tak jak podejrzewalam i sie nie mylilam 10t5d. Za wczesnie na prenatalne, wiec za dwa tygodnie mam znowu.
Z tych zlych - moj szwagier walczyk w glejakiem wielopostaciowym IV stopnia. Dzisiaj nad ranem odszedl . Przynajmniej juz nie cierpi. Nam za to lzy same leca. Nawet jak czlowiek wie, ze tak to sie skonczy to nigdy nie jest na to gotowy. Od wczoraj wiedzielismy, bo mial niewydolnosc krazeniowo oddechowa i nerki przestaly dzialac. Mimo wszystko boli
bardzo wspolczuje, kazda smierc jest straszna, mlodzi ludzie nie powinni umierac
 
Hihi. Ja dziękuję, ja się na tym nie znam :D
To szukanie moderatorów, to jak w szkole we wrześniu na 1wywiadowce. Hahahha.. Wychowawca szuka 3klasowej, wszystkie matki zgromadzone, oczy w dół, byleby nie nawiązać kontaktu wzrokowego z nauczycielem hahahah
haha tez o tym pomyslalam, a kto chce zostac przewodniczacym rady.... hahahaahba
 
Co do ciuchów, ja przed ciążą lubiłam kupować w Lidlu, ale ciążowe jakoś wybitnie mi nie leżą - niby rozmiar dobry, ale albo spodnie za niskie na tyłku, albo część dla brzuszka wydaje mi się zbyt opinająca, albo materiał śmierdzi... Planuję spróbować jeszcze z kurtką od nich - dam znać co z tego wyjdzie :)
 
U mnie super ogólnie :D piersi czasami bolą, mdłości jak tylko coś mi zapach nie podejdzie, no i jak się okazuje na jazdę jako pasażer :) Teraz będzie już tylko lepiej!

Masakra jakaś. Ja zarobiłam 200 km teraz w 2,5 godziny jako kierowca - po 20 minutach mąż musiał usiąść jako pasażer bo ja bym nie dojechała.

z tymi filmikami to coś pięknego :)Wzruszyłam się :D A z tą dziewczynką to u nas tak samo było - same wnuki, Zuzka jako pierwsza płci żeńskiej :D
[/QUOTE
Ja tak nie lubię spacerować bez sensu, bez celu. I nie jestem z tych co w każdy dzień obowiązkowo wychodzą. Ostatnio się do tego przyznałam przed koleżankami mamami i jakoś tak każda napisała ze one się starają nawet jął nie chcą dla dziecka wychodzić i tak mi jakoś z tym zle było, ale kurczę jak pogoda nie sprawia mi przyjemności to czemu ma dziecku? Jakoś staram się podchodzić do tego na spokojnie teraz. I cieszę się ze to dziecko urodzę na lato, latem jakoś wszystko łatwiej :)
Jak bylam w ciąży to nie mogłam jeździć na rowerze i pozostawały tylko spacery . Obieralam sobie cel :-) szłam do innego miasta , czasem t0 byl calodniowy wypad ze starszym synem duzo smiechu lody po drodze. Jak sie urodziła córka to już byla tradycja chodziliśmy od wsi do wsi hehe :-) ale pogoda jest jak narkotyk. Na mnie działa tak slonce dlatego też się cieszę na lato :-)
Teraz fajnie jesien jak jest powyzej 20 :-) jak jest zimniej to juz nie to samo , a zaraz święta, uwielbiam święta potem...zimno i pada... I zimno i pada :( ale jeszcze trochę i wiosna i bedzie lepiej :D dziołchy i maj i rodzimy :)) dla mnie to jest dalej niesamowite. Wiem o ciąży dopiero od tygodnia CIESZĘ SIĘ NIESAMOWICIE :-)
A dziś fajnie sobota ja juz wstalam kawa, śniadanko i biorę się za pokój córki. Wreszcie chce ogarnąć i urządzić jej tam królestwo , bo do dzis na środku króluje suszarka z praniem.. A tak jeszcze to do Mikołaja napiszę o suszarkę jakiś taki electroluxik ktory wybawilby mnie z tej sterty ciuchów :D jest to możliwe? Macie używacie suszarki? Co polecacie?
 
Ja tak nie lubię spacerować bez sensu, bez celu. I nie jestem z tych co w każdy dzień obowiązkowo wychodzą. Ostatnio się do tego przyznałam przed koleżankami mamami i jakoś tak każda napisała ze one się starają nawet jął nie chcą dla dziecka wychodzić i tak mi jakoś z tym zle było, ale kurczę jak pogoda nie sprawia mi przyjemności to czemu ma dziecku? Jakoś staram się podchodzić do tego na spokojnie teraz. I cieszę się ze to dziecko urodzę na lato, latem jakoś wszystko łatwiej :)
Mnie tylko zastanawia jedno jak ja bede spacerować z brzuszkiem z wózkiem, czy siegnę do rączek :-D a później z Zuzia i wózkiem z gondolą..pisalyscie o dostawkach ale no właśnie moja lubi drzemać, bedzie wyzwanie. Z bratanica w zeszłym roku ona 4 lata moja w gondoli jeszcze to sadzałam bratanice na kierownicy wozka bo w drodze po lody po 20 min. byla zmeczona i tak się dokulałyśmy do domu. Taka 4 łatka sie szybko meczy to dwulatek z pewnością potrzebował by dostawki z siedziskiem. Są takie ?
 
Ale różnorodność tematów:

Jesli chodzi o przesądy dotyczące cmentarza i pogrzebów, to u mnie się nie da zastosować bo niestety jutro mam pogrzeb teścia. Ale ja myśle ze dziadek będzie teraz specjalnie czuwał na wnuczkiem którego nie poznał (no i coś mi się wydaje ze może będzie wnuczek to damy mu na imię Antonio po dziadku ).

Ja tez początkowo nie chciałam nikomu mówić aż do 12 tygodnia i nie kupować nic ani nie planować, ale pojechałam do mojej mamy, która jest chora i nie wyobrażałam sobie żeby jej osobiście (mieszkam we Włoszech) nie powiedzieć i nie dać jej szansy kupować małych śpioszków. A po mamie to już reszta mojej rodziny tez się dowiedziała bo pomyślałam ze bez sensu. Jeśli chodzi o rodzine męża, to wygadał wszystkim jak byłam w Polsce i wylądowałam w szpitalu. Teraz wszyscy już wiedza i się cieszą.

Wozek mam już w koszyku na Amazonie (w oczekiwaniu na jakaś ekstra kasę) Cybex Balios S + nosidełko Cybex, podobno super się sprawdza na piasku a ja mieszkam przy plazy

Prenatalne mam we wtorek 5/11 na 10.40 i tego samego dnia pobieranie krwi na Pappa, ale mam 37 lat, niedoczynnosc tarczycy, mięśniaka, mamę z rakiem piersi - raczej się nie spodziewam jakiś szałowych statystyk - ale dla mnie to tylko to, statystyki. Mojej siostrze na prenatalnych i w okolicy 3 różnych lekarzy powiedział ze mój siostrzeniec nie ma prawej rączki a dwa miesiące potem już miał. A co było łez i martwienia. Ja wierze ze po tylu latach czekania i tylu osobach które się modlą za mnie i maleństwo, urodzi się zdrowe i bardzie wszystko dobrze.
Ja mam cybexa balios s i fotelik aton 5 cybexa są super spacerowka wymiata A gondole mialam xlandera . Cybex to piórko przy nim :-) :) uwielbiam ♡
 
reklama
Ale różnorodność tematów:

Jesli chodzi o przesądy dotyczące cmentarza i pogrzebów, to u mnie się nie da zastosować bo niestety jutro mam pogrzeb teścia. Ale ja myśle ze dziadek będzie teraz specjalnie czuwał na wnuczkiem którego nie poznał (no i coś mi się wydaje ze może będzie wnuczek to damy mu na imię Antonio po dziadku ).

Ja tez początkowo nie chciałam nikomu mówić aż do 12 tygodnia i nie kupować nic ani nie planować, ale pojechałam do mojej mamy, która jest chora i nie wyobrażałam sobie żeby jej osobiście (mieszkam we Włoszech) nie powiedzieć i nie dać jej szansy kupować małych śpioszków. A po mamie to już reszta mojej rodziny tez się dowiedziała bo pomyślałam ze bez sensu. Jeśli chodzi o rodzine męża, to wygadał wszystkim jak byłam w Polsce i wylądowałam w szpitalu. Teraz wszyscy już wiedza i się cieszą.

Wozek mam już w koszyku na Amazonie (w oczekiwaniu na jakaś ekstra kasę) Cybex Balios S + nosidełko Cybex, podobno super się sprawdza na piasku a ja mieszkam przy plazy

Prenatalne mam we wtorek 5/11 na 10.40 i tego samego dnia pobieranie krwi na Pappa, ale mam 37 lat, niedoczynnosc tarczycy, mięśniaka, mamę z rakiem piersi - raczej się nie spodziewam jakiś szałowych statystyk - ale dla mnie to tylko to, statystyki. Mojej siostrze na prenatalnych i w okolicy 3 różnych lekarzy powiedział ze mój siostrzeniec nie ma prawej rączki a dwa miesiące potem już miał. A co było łez i martwienia. Ja wierze ze po tylu latach czekania i tylu osobach które się modlą za mnie i maleństwo, urodzi się zdrowe i bardzie wszystko dobrze.
Bedzie wszystko dobrze , musi byc :* ♡♡♡♡♡
 
Do góry