reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

Jak nie wychodzę z domu to dostaję kota. Nawet dzisiaj wytrzymałam raptem do 10 i zarzadzilam spacer bo dzieć marudził, mąż skwaszony. Od razu było lepiej. Jak byłam na macierzyńskim to też codziennie spedzałyśmy poza domen 2h, czy to do parku czy nad jezioro nawetglupia wycieczka do piekarni, niezależnie czy słońce czy śnieżyca. A powiem wam że z 3 pietra zejść i wytachać wózek z piwnicy to nie takie łatwe. Nawet katarek nas nie powstrzymywał bo w końcu chłodne powietrze obkurcza spuchnięty nosek. Widziałam pozytywy spacerów: już nawet nie mówię o moim zdrowiu psychicznym ale 10000krokow dziennie robię zawsze dla siebie + corka na swoje 3,5 roku była chora 2 razy mimo że od 13 miesiąca była w żłobku a teraz w przedszkolu
 
reklama
W Szwecji taki system opieki nad ciężarną. W poprzedniej ciąży było identycznie. (wtedy jednak udało mi się pojechać 2 razy do Polski i byłam prywatnie u ginekologa plus robiłam USG)
Po 28 tc miałam już wizyty co 2 tygodnie u położnej. Teraz też mi tak rozpisali. USG w 13 i 20 tc a potem tylko pomiar brzucha centymetrem i sprawdzanie tętna u dziecka już do rozwiązania.

Nie dałabym rady... [emoji54] Czemu tak rzadko masz wizyty?
A dlaczego do środy?

Ja dzisiaj to może zrobiłam z 50 kroków, maskara. A moje samopoczucie to już przebija wszystko. Płaczki level hard kilka razy dziennie, do środy to chyba wyleje morze łez. Eh...
 
Nie, ale lubię spacerować, mam też psa, który będzie nam towarzyszył na spacerach, a wózki dla biegaczy (czy rolkarzy) są bardziej stabilne podobno [emoji6] też jestem z Trójmiasta [emoji846]
Biegasz? :)
Mój mąż byłby przeszczesliwy jakbym rzuciła mu jakąś nazwę wózka z "run"
Hihi..
Ja też pomału patrzę na wózki, na razie w okolicach Trojmiasta.
Ale znając życie pewnie zwiększe pole poszukiwań :)
 
Ja będę musiała znaleźć jakiś podwójny, bo będę miała różnicę 1 rok i 8 miesięcy. Moja mała śpi po spacerze i zajęciach w przedszkolu ok.1 godziny w wózku kiedy wracamy i nie widzę jej śpiącej na siedząco w dostawce. A na zakupy też lepiej posadzić ją w wózku aby nie biegała po sklepie, kiedy będę miała pod opieką jeszcze niemowlaka (bo ja jestem w tygodniu sama z dziećmi. Męża mam tylko w sb i nd w domu)

Rozglądacie się już za wózkiem? Mi się bardzo podoba X-lander X run, ale o używany bardzo trudno na Pomorzu...
 
Ja dzisiaj od rana w trasie byłam, objechalismy kilka cmentarzy choć pogoda nie rozpieszczala. Teraz tradycyjnie wieczorkiem dzieci zapaliły świeczkę na grobie nieznanego żołnierza, lubię cmentarz po ciemku.

Jeśli chodzi o spacery z dziećmi to ja wychodziłam, córka czasem dawała tak w kość że nawet jak padało to wolałam z nią z domu wyjść heh

Uważam że bez sensu jest dodawać do zamkniętej grupy nieznane dziewczyny, grupa się zamyka po to aby podczytywaczki nie czytaly a tak będą czytać dalej. Nawet nie wiadomo czy to wogole ciężarne..
Zanim grupa ruszy jest czas żeby pisać tutaj i się poznać.
 
Kogo? Bo chyba nie ogarnęłam :)
Ok. To chyba musisz się zgłosić do AniaSlu ?
Ja właśnie nie wiem - dużo jest osób, których ani razu wypowiedzi nie widziałam ale może nie ogarnęłam, bo sporo tego jest :)
Dodane jesteście :) Ja 2 x dziennie aktualizuje listę. Bo tak nie ma opcji co 15 minut aktualizować :D Zobacz załącznik 1040440
No ciebie :D
 
Tu masz absolutną rację. Nie ma nic lepszego na dziecięce humory niż wyjście z domu.
Ja czasami jak nie miałam ochoty to siedziałam w domu nawet jak było ładnie, ale po 2-3 dniach już odczuwałam ból głowy i wtedy najlepiej pomagał właśnie spacer. Niemniej jednak nie miałam sobie za złe, że te dni są zmarnowane. Tak czasem wychodziło i tyle.

Jeśli chodzi o spacery z dziećmi to ja wychodziłam, córka czasem dawała tak w kość że nawet jak padało to wolałam z nią z domu wyjść heh
 
reklama
Do góry