reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

Ja nie korzystam bo ciąży nie widać, ale w sobotę ofukała mnie farmaceutka z superpharm, że czekałam w kolejce a nie powinnam: kupowałam femibion i chyba po tym ciąże rozpoznała :) co do stania to mama ginekolog na blogu kiedyś tłumaczyła czemu ciężarne mogą chodzić a nie mogą stać
Ja też nie korzystam, nigdy się nie upominam. Jak mi źle i nie dobrze, to poprostu wychodzę z danego sklepu.
Jak widzę ciężarną, sama ustępuje miejsca. Bo znam ten stan :)
W poprzedniej ciąży, do ginekologa jeździłam z jednej strony Gdańska na drugą, tramwajem godzinę czasu. Nie raz się zdarzylo, że cała trasę stałam bo każdy mił głowę odwrócona w 2strone.
Raz się uniosłam dumą, jak pewna Pani wcale nie stara, zwróciła uwagę 2 kobiecie, że ma mnie wpuścić na swoje miejsce, zaczęła się dyskusja, ble ble, skomentowalam że nogi mam zdrowe, i poszłam stać w inne miejsce.
Cóż takie czasy :)
Ogólnie mam chorobe lokomocyjna, niekiedy odzywa się w komunikacji miejskiej, jestem przyzwyczajona do stania z miękkimi nogami :)
Jedno na co nigdy nie musiałam narzekać, to na pomoc przy znoszeniu, wózka..
 
reklama
Ja też nie korzystam, nigdy się nie upominam. Jak mi źle i nie dobrze, to poprostu wychodzę z danego sklepu.
Jak widzę ciężarną, sama ustępuje miejsca. Bo znam ten stan [emoji4]
W poprzedniej ciąży, do ginekologa jeździłam z jednej strony Gdańska na drugą, tramwajem godzinę czasu. Nie raz się zdarzylo, że cała trasę stałam bo każdy mił głowę odwrócona w 2strone.
Raz się uniosłam dumą, jak pewna Pani wcale nie stara, zwróciła uwagę 2 kobiecie, że ma mnie wpuścić na swoje miejsce, zaczęła się dyskusja, ble ble, skomentowalam że nogi mam zdrowe, i poszłam stać w inne miejsce.
Cóż takie czasy [emoji4]
Ogólnie mam chorobe lokomocyjna, niekiedy odzywa się w komunikacji miejskiej, jestem przyzwyczajona do stania z miękkimi nogami [emoji4]
Jedno na co nigdy nie musiałam narzekać, to na pomoc przy znoszeniu, wózka..

Współczuję bo też mam chorobę lokomocyjną. To niby starsze panie są często tak słabe że jak widzą że podjeżdża tramwaj to biorą kulę pod pachę i zapieprzają szybciej niż nie jedna nastolatka.
Ale tak… Żyjemy w takich czasach że w mniemaniu nie jednej starszej osoby, młodzi ludzie są zdrowi i pełni sił. My młode osoby nie mamy chorób, nie mamy prawa czuć się zmęczeni i i na pewno nigdy nie czujemy się źle. Nie mdlejemy i nie slabnieny.
Wiecie że aż się zdenerwowałam jak to przeczytałam?:/
 
Oby tylko na lekkim stresie się skończyło. Trzymam kciuki, żeby żadne plamienie nie wyskoczyło.

Ja od przedwczoraj mam kilka pryszczy na buzi, wyglądam jak nastolatka. Az mi dziwnie :)
Byłam wczoraj na urodzinach siostrzenicy synka, i przywitali mnie tekstem.. "ooo będzie chyba dziewczynka"
Nie ukrywam, zrobiło mi się przykro hahahah.. Bo to znaczy, że stwierdzili, że mi lokator w brzuchu zabiera urodę. Niby powiedziane delikatnie, ale podtekst swoje zrobił.
A że hormony mi szaleją, jestem mega płaczką, ledwo łzy trzymała na wodzy hahaah

Jutro na 12.30 mam prenatalne, strasznie się denerwuje..
Gdzie robisz prenatalne? Dąbrowa? Trzymam kciuki [emoji8] Ja pojutrze [emoji37]
 
Współczuję bo też mam chorobę lokomocyjną. To niby starsze panie są często tak słabe że jak widzą że podjeżdża tramwaj to biorą kulę pod pachę i zapieprzają szybciej niż nie jedna nastolatka.
Ale tak… Żyjemy w takich czasach że w mniemaniu nie jednej starszej osoby, młodzi ludzie są zdrowi i pełni sił. My młode osoby nie mamy chorób, nie mamy prawa czuć się zmęczeni i i na pewno nigdy nie czujemy się źle. Nie mdlejemy i nie slabnieny.
Wiecie że aż się zdenerwowałam jak to przeczytałam?:/

Mój teściu kiedyś stwierdził, że to jest chore że młode osoby siadają w tramwaju bo on by w życiu sie nie odważył usiąść nawet jakby byly miejsca :-D :-D no cóż, jak to mówią bananów się nie prostuje.
 
Ja gorzej już znosze podróż. Najlepiej jak zasnę wctrakcie drogi.

Ja zwróciłam uwagę dziewczynom ok 15-16 lat raz w mzk że nogi kładą na siedzenia naprzeciw. To oburzone że do nich mówię. Innym razem słyszałam dyskusję pana ok 30-40 lat wygląd na zdrowego ale w dyskusji po endoprotezie i nie ustąpił miejsca trochę od siebie starszej kobiecie bo wracał z rehabilitacji. Kobieta też oburzona.

Albo pelny autobus ja mialam słuchawki na uszach a za plecami stała kobieta póki nie zrobilo się głośno nie zauważyłabym ze ta kobieta jest w ciąży. Jedna osoba drugiej mówiła że mają wpuścić ją. Jak ja zauważyłam to mimo że wracałam z męczących badań to wstałam by usiadła.
 
Bez przesady. Szanujmy się nawzajem. Ja synkowi słodyczy też nie daje, kupuje mu same prawie eko jedzenie ale innych nie krytykuje. Każdy ma wybór. Jak posyłam synka na urodziny do kogoś to nie zakazuje mu jeść niczego a jak sama robię urodziny to sama robię zdrowsze słodycze. Każdy ma wybór i każda decyzję trzeba szanować. Wcale nie jest tak że dziecko które nie dostaje słodyczy rzuci się jak bezdomny na mięso jak tylko zauważy cukierka [emoji849]
Moje dziecko cukier dostaje w owocach a jak już używam słodziaka to syrop z agawy albo cukier kokosowy. Sama również staram się tak jeść i dałabym wszystko żeby moi rodzice karmili mnie tak od zawsze bo teraz miałabym zupełnie inne nawyki żywieniowe. No ale tego nie zmienię, dlatego dbam o to żeby moje dziecko miało inaczej. A co będzie robić jak dorosnie to już jego wybór.
Zgadzam się z Tobą. Ja niestety nie zostalam nauczona w domu dobrych nawyków. Picia wody nauczylam sie dopiero w dorosłości.


Może moj syn za jakis czas sie rzuci na słodycze a może nie. Dopoki mogę daję mu zdrowe alternatywy, co wybierze za kilka lat bedzie jego wyborem.

Tez jestem wysmiewana przez niektorych. Bo biedne dziecko nie może słodyczy. Ale się tym nie przejmuję.

Ja szanuje wybor innych i chciałabym aby inni szanowali mój a nie się wyśmiewali...
 
reklama
Do góry