reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2020

Oj tak!!!! Hahahahaha :)))) marze o tym marudzeniu.
My mieszkamy na czwartym piętrze, czyli na samej górze i tak się zastanawiam nad klimatyzację w mieszkaniu bo w lato nie daje się to wytrzymać i przeważnie spędzaliśmy ten czas na działce.
Mam na myśli delikatne działanie klimatyzacji bo przecież to będzie piekło… Z drugiej strony to czy może być klimatyzacja jest noworodek? Kurde, jestem taka zielona.
3 piętro, południowo zachodnie okna. Tego lata pożyczyliśmy od teściów klimatyzator i kilka razy się przydał. Włączałam tylko w salonie, nigdy nie na ludzi. Ważne żeby używać z głową. Rachunek za prąd jakoś spektakularnie nie podskoczył a w pokoju było przyjemnie. Jedyne na co mogę ponarzekać że jest wielki i głośny
 
reklama
My się z mężem staraliśmy 2 lata. Lekarze kliniki bez efektów. Później urodziła się moja bratanica i tak po ciuchu cieszyłam się ze się nie udało jednak bo pieluchy i płacze mnie przeraziły. I oto jestem w ciąży:) haha przewrotne to życie:) ale z drugiej strony bratanica płacze bo ja zle uczyli. Ciagle na rękach i wymusza szkrab potwornie. 5 min nie poleży. A ja raczej surowa mama jestem wiec liczę ze bobas mi na głowę nie wejdzie:) ale jak ktoś wyżej napisał to co byśmy sobie życzyli nie musi isc w parze z rzeczywistoscia martwią mnie te kłucia. Mąż mnie uspakaja ze wszystko ok ale ja jednak się stresuje a wizyta dopiero 5 listopada.
 
My się z mężem staraliśmy 2 lata. Lekarze kliniki bez efektów. Później urodziła się moja bratanica i tak po ciuchu cieszyłam się ze się nie udało jednak bo pieluchy i płacze mnie przeraziły. I oto jestem w ciąży:) haha przewrotne to życie:) ale z drugiej strony bratanica płacze bo ja zle uczyli. Ciagle na rękach i wymusza szkrab potwornie. 5 min nie poleży. A ja raczej surowa mama jestem wiec liczę ze bobas mi na głowę nie wejdzie:) ale jak ktoś wyżej napisał to co byśmy sobie życzyli nie musi isc w parze z rzeczywistoscia martwią mnie te kłucia. Mąż mnie uspakaja ze wszystko ok ale ja jednak się stresuje a wizyta dopiero 5 listopada.
Masz juz dzieci ? Życie wiele rzeczy weryfikuje;) w zależności od dziecka i jego potrzeb
Ja tez w pierwszej ciąży wiele rzeczy negowalam a później sama robiłam:)
Tez myslalam ze będe twarda mamą a pozwalam synowi więcej niż mój mąż:p
A co do noszenia to ja nosilam tyle ile moj syn tego potrzebował :) do 18nastki nosic nie będziemy
 
Masz juz dzieci ? Życie wiele rzeczy weryfikuje;) w zależności od dziecka i jego potrzeb
Ja tez w pierwszej ciąży wiele rzeczy negowalam a później sama robiłam:)
Tez myslalam ze będe twarda mamą a pozwalam synowi więcej niż mój mąż:p
A co do noszenia to ja nosilam tyle ile moj syn tego potrzebował :) do 18nastki nosic nie będziemy
Mam synka i zawsze mi rodzina zarzucała ze jestem zbyt restrykcyjna. Byłam i jestem surowa i stanowcza mama:) ale jak zapytasz mojego synka co jest w życiu najważniejsze to odpowie przytulanie bo miłości i czułości to dostał za troje. Poprostu mam zasady których nigdy nie złamałam i nie uległam. I mam nadzieje ze starczy mi sil żeby nie ulegac kolejnemu dzieciątku. Na wszystko jest Czas i miejsce:)
 
Mam synka i zawsze mi rodzina zarzucała ze jestem zbyt restrykcyjna. Byłam i jestem surowa i stanowcza mama:) ale jak zapytasz mojego synka co jest w życiu najważniejsze to odpowie przytulanie bo miłości i czułości to dostał za troje. Poprostu mam zasady których nigdy nie złamałam i nie uległam. I mam nadzieje ze starczy mi sil żeby nie ulegac kolejnemu dzieciątku. Na wszystko jest Czas i miejsce:)
Rozumiem. Ja mam swoje zasady których nie złamie jeśli się tyczy bezpieczeństwa. Urządzeń elektronicznych i słodyczy także unikamy, nie ulegam mimo komentarzy u nalegania rodziny;)
Co do reszty nie zawsze jestem stanowcza ale tez nie pozwalam na wszystko :)

Ale taki przyklad. Brata męża pierwsze dziecko było bezproblemowe, zostawalo z kazdym, w aucie spalo.
Jak sie urodzil moj syn ktory w aucie zanosil sie od płaczu komentowali ze rzadko z nim jeździmy, że co z tego ze płacze.
Jak im sie urodziło drugie dziecko które w aucie tak samo sie zachowywalo jak moj syn to dopiero zrozumieli i tez nagle przestali często jeździć.
Więc punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, nie wiemy jakie nam sie dziecko trafi :) dlatego ja wole nie oceniac ani komentowac innych matek/rodzicow bo nigdy nie wiadomo co mnie w przyszlosci czeka :)
 
Rozumiem. Ja mam swoje zasady których nie złamie jeśli się tyczy bezpieczeństwa. Urządzeń elektronicznych i słodyczy także unikamy, nie ulegam mimo komentarzy u nalegania rodziny;)
Co do reszty nie zawsze jestem stanowcza ale tez nie pozwalam na wszystko :)

Ale taki przyklad. Brata męża pierwsze dziecko było bezproblemowe, zostawalo z kazdym, w aucie spalo.
Jak sie urodzil moj syn ktory w aucie zanosil sie od płaczu komentowali ze rzadko z nim jeździmy, że co z tego ze płacze.
Jak im sie urodziło drugie dziecko które w aucie tak samo sie zachowywalo jak moj syn to dopiero zrozumieli i tez nagle przestali często jeździć.
Więc punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, nie wiemy jakie nam sie dziecko trafi :) dlatego ja wole nie oceniac ani komentowac innych matek/rodzicow bo nigdy nie wiadomo co mnie w przyszlosci czeka :)
Nas jest trójka rodzeństwa i każdy wychowuje inaczej. Ja się nie wtrącam ale nie wyobrażam sobie sytuacji w której nie mogę skorzystać z wc bo dziecko nie poleży bez płaczu. Nie nosiłam synka i jakoś dał rade. Zreszta po cc ciężko tak nosić całymi dniami:) ważne są by stawiać jakieś granice i ich nie przekraczać a to ze czasem gdzieś się tam z czymś ulegnie to bez przesady nie jesteśmy więźniami własnego życia:) najważniejszy jest efekt końcowy a później i tak otoczenie zweryfikuje na ile te nasze starania miały sens niestety moja praca mi pokazała jak różnie moze się w życiu potoczyc. I trzeba nauczyć się pokory.
 
Dziewczyny, na ostatniej wizycie u ginekologa dostałam skierowanie na toxoplazmozę, TSH i glukozę na czczo, a nie mam poza tymi badaniami jeszcze zrobionych badań na różyczkę, zrobić te badanie również czy poczekać aż lekarz zleci? I zrobić na wszelki wypadek morfologię i mocz? Czy odpuścić sobie i zrobić tylko te trzy, które zlecił? W środę mam jeszcze pobranie krwi na test PAPP-A i się martwię żeby za dużo tej krwi ze mnie nie uleciało [emoji28]
 
Dziewczyny, na ostatniej wizycie u ginekologa dostałam skierowanie na toxoplazmozę, TSH i glukozę na czczo, a nie mam poza tymi badaniami jeszcze zrobionych badań na różyczkę, zrobić te badanie również czy poczekać aż lekarz zleci? I zrobić na wszelki wypadek morfologię i mocz? Czy odpuścić sobie i zrobić tylko te trzy, które zlecił? W środę mam jeszcze pobranie krwi na test PAPP-A i się martwię żeby za dużo tej krwi ze mnie nie uleciało [emoji28]
Mi od razu lekarz zlecił morfologię i mocz plus żółtaczkę HIV różyczkę toxo kile i wiele innych. Pewnie jeszcze Ci zleci ale jak robisz prywatnie to możesz chyba zrobić żeby nie kłuć sieci chwilkę. Myśle ze niebędące miało to znaczenia. A jak na NFZ to nie rób bo po cofasz płacić.
 
reklama
Oj tak!!!! Hahahahaha :)))) marze o tym marudzeniu.
My mieszkamy na czwartym piętrze, czyli na samej górze i tak się zastanawiam nad klimatyzację w mieszkaniu bo w lato nie daje się to wytrzymać i przeważnie spędzaliśmy ten czas na działce.
Mam na myśli delikatne działanie klimatyzacji bo przecież to będzie piekło… Z drugiej strony to czy może być klimatyzacja jest noworodek? Kurde, jestem taka zielona.

My też 4 pietro i u Nas wiatrak i okna uchylone

Klimatyzacja myślimy.

Dziewczyny, na ostatniej wizycie u ginekologa dostałam skierowanie na toxoplazmozę, TSH i glukozę na czczo, a nie mam poza tymi badaniami jeszcze zrobionych badań na różyczkę, zrobić te badanie również czy poczekać aż lekarz zleci? I zrobić na wszelki wypadek morfologię i mocz? Czy odpuścić sobie i zrobić tylko te trzy, które zlecił? W środę mam jeszcze pobranie krwi na test PAPP-A i się martwię żeby za dużo tej krwi ze mnie nie uleciało [emoji28]

Możesz zrobić pakiet ciąża 1 trymestr czesto laboratorium ma. Lub dokupic jak masz na NFZ myślę że warto. A krwi nie uleci tyle byś musiała się martwić.
 
Do góry