reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Oj tak!!!! Hahahahaha :)))) marze o tym marudzeniu.
My mieszkamy na czwartym piętrze, czyli na samej górze i tak się zastanawiam nad klimatyzację w mieszkaniu bo w lato nie daje się to wytrzymać i przeważnie spędzaliśmy ten czas na działce.
Mam na myśli delikatne działanie klimatyzacji bo przecież to będzie piekło… Z drugiej strony to czy może być klimatyzacja jest noworodek? Kurde, jestem taka zielona.
3 piętro, południowo zachodnie okna. Tego lata pożyczyliśmy od teściów klimatyzator i kilka razy się przydał. Włączałam tylko w salonie, nigdy nie na ludzi. Ważne żeby używać z głową. Rachunek za prąd jakoś spektakularnie nie podskoczył a w pokoju było przyjemnie. Jedyne na co mogę ponarzekać że jest wielki i głośny
 
reklama
My się z mężem staraliśmy 2 lata. Lekarze kliniki bez efektów. Później urodziła się moja bratanica i tak po ciuchu cieszyłam się ze się nie udało jednak bo pieluchy i płacze mnie przeraziły. I oto jestem w ciąży:) haha przewrotne to życie:) ale z drugiej strony bratanica płacze bo ja zle uczyli. Ciagle na rękach i wymusza szkrab potwornie. 5 min nie poleży. A ja raczej surowa mama jestem wiec liczę ze bobas mi na głowę nie wejdzie:) ale jak ktoś wyżej napisał to co byśmy sobie życzyli nie musi isc w parze z rzeczywistoscia martwią mnie te kłucia. Mąż mnie uspakaja ze wszystko ok ale ja jednak się stresuje a wizyta dopiero 5 listopada.
 
My się z mężem staraliśmy 2 lata. Lekarze kliniki bez efektów. Później urodziła się moja bratanica i tak po ciuchu cieszyłam się ze się nie udało jednak bo pieluchy i płacze mnie przeraziły. I oto jestem w ciąży:) haha przewrotne to życie:) ale z drugiej strony bratanica płacze bo ja zle uczyli. Ciagle na rękach i wymusza szkrab potwornie. 5 min nie poleży. A ja raczej surowa mama jestem wiec liczę ze bobas mi na głowę nie wejdzie:) ale jak ktoś wyżej napisał to co byśmy sobie życzyli nie musi isc w parze z rzeczywistoscia martwią mnie te kłucia. Mąż mnie uspakaja ze wszystko ok ale ja jednak się stresuje a wizyta dopiero 5 listopada.
Masz juz dzieci ? Życie wiele rzeczy weryfikuje;) w zależności od dziecka i jego potrzeb
Ja tez w pierwszej ciąży wiele rzeczy negowalam a później sama robiłam:)
Tez myslalam ze będe twarda mamą a pozwalam synowi więcej niż mój mąż:p
A co do noszenia to ja nosilam tyle ile moj syn tego potrzebował :) do 18nastki nosic nie będziemy
 
Masz juz dzieci ? Życie wiele rzeczy weryfikuje;) w zależności od dziecka i jego potrzeb
Ja tez w pierwszej ciąży wiele rzeczy negowalam a później sama robiłam:)
Tez myslalam ze będe twarda mamą a pozwalam synowi więcej niż mój mąż:p
A co do noszenia to ja nosilam tyle ile moj syn tego potrzebował :) do 18nastki nosic nie będziemy
Mam synka i zawsze mi rodzina zarzucała ze jestem zbyt restrykcyjna. Byłam i jestem surowa i stanowcza mama:) ale jak zapytasz mojego synka co jest w życiu najważniejsze to odpowie przytulanie bo miłości i czułości to dostał za troje. Poprostu mam zasady których nigdy nie złamałam i nie uległam. I mam nadzieje ze starczy mi sil żeby nie ulegac kolejnemu dzieciątku. Na wszystko jest Czas i miejsce:)
 
Mam synka i zawsze mi rodzina zarzucała ze jestem zbyt restrykcyjna. Byłam i jestem surowa i stanowcza mama:) ale jak zapytasz mojego synka co jest w życiu najważniejsze to odpowie przytulanie bo miłości i czułości to dostał za troje. Poprostu mam zasady których nigdy nie złamałam i nie uległam. I mam nadzieje ze starczy mi sil żeby nie ulegac kolejnemu dzieciątku. Na wszystko jest Czas i miejsce:)
Rozumiem. Ja mam swoje zasady których nie złamie jeśli się tyczy bezpieczeństwa. Urządzeń elektronicznych i słodyczy także unikamy, nie ulegam mimo komentarzy u nalegania rodziny;)
Co do reszty nie zawsze jestem stanowcza ale tez nie pozwalam na wszystko :)

Ale taki przyklad. Brata męża pierwsze dziecko było bezproblemowe, zostawalo z kazdym, w aucie spalo.
Jak sie urodzil moj syn ktory w aucie zanosil sie od płaczu komentowali ze rzadko z nim jeździmy, że co z tego ze płacze.
Jak im sie urodziło drugie dziecko które w aucie tak samo sie zachowywalo jak moj syn to dopiero zrozumieli i tez nagle przestali często jeździć.
Więc punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, nie wiemy jakie nam sie dziecko trafi :) dlatego ja wole nie oceniac ani komentowac innych matek/rodzicow bo nigdy nie wiadomo co mnie w przyszlosci czeka :)
 
Rozumiem. Ja mam swoje zasady których nie złamie jeśli się tyczy bezpieczeństwa. Urządzeń elektronicznych i słodyczy także unikamy, nie ulegam mimo komentarzy u nalegania rodziny;)
Co do reszty nie zawsze jestem stanowcza ale tez nie pozwalam na wszystko :)

Ale taki przyklad. Brata męża pierwsze dziecko było bezproblemowe, zostawalo z kazdym, w aucie spalo.
Jak sie urodzil moj syn ktory w aucie zanosil sie od płaczu komentowali ze rzadko z nim jeździmy, że co z tego ze płacze.
Jak im sie urodziło drugie dziecko które w aucie tak samo sie zachowywalo jak moj syn to dopiero zrozumieli i tez nagle przestali często jeździć.
Więc punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, nie wiemy jakie nam sie dziecko trafi :) dlatego ja wole nie oceniac ani komentowac innych matek/rodzicow bo nigdy nie wiadomo co mnie w przyszlosci czeka :)
Nas jest trójka rodzeństwa i każdy wychowuje inaczej. Ja się nie wtrącam ale nie wyobrażam sobie sytuacji w której nie mogę skorzystać z wc bo dziecko nie poleży bez płaczu. Nie nosiłam synka i jakoś dał rade. Zreszta po cc ciężko tak nosić całymi dniami:) ważne są by stawiać jakieś granice i ich nie przekraczać a to ze czasem gdzieś się tam z czymś ulegnie to bez przesady nie jesteśmy więźniami własnego życia:) najważniejszy jest efekt końcowy a później i tak otoczenie zweryfikuje na ile te nasze starania miały sens niestety moja praca mi pokazała jak różnie moze się w życiu potoczyc. I trzeba nauczyć się pokory.
 
Dziewczyny, na ostatniej wizycie u ginekologa dostałam skierowanie na toxoplazmozę, TSH i glukozę na czczo, a nie mam poza tymi badaniami jeszcze zrobionych badań na różyczkę, zrobić te badanie również czy poczekać aż lekarz zleci? I zrobić na wszelki wypadek morfologię i mocz? Czy odpuścić sobie i zrobić tylko te trzy, które zlecił? W środę mam jeszcze pobranie krwi na test PAPP-A i się martwię żeby za dużo tej krwi ze mnie nie uleciało [emoji28]
 
Dziewczyny, na ostatniej wizycie u ginekologa dostałam skierowanie na toxoplazmozę, TSH i glukozę na czczo, a nie mam poza tymi badaniami jeszcze zrobionych badań na różyczkę, zrobić te badanie również czy poczekać aż lekarz zleci? I zrobić na wszelki wypadek morfologię i mocz? Czy odpuścić sobie i zrobić tylko te trzy, które zlecił? W środę mam jeszcze pobranie krwi na test PAPP-A i się martwię żeby za dużo tej krwi ze mnie nie uleciało [emoji28]
Mi od razu lekarz zlecił morfologię i mocz plus żółtaczkę HIV różyczkę toxo kile i wiele innych. Pewnie jeszcze Ci zleci ale jak robisz prywatnie to możesz chyba zrobić żeby nie kłuć sieci chwilkę. Myśle ze niebędące miało to znaczenia. A jak na NFZ to nie rób bo po cofasz płacić.
 
reklama
Oj tak!!!! Hahahahaha :)))) marze o tym marudzeniu.
My mieszkamy na czwartym piętrze, czyli na samej górze i tak się zastanawiam nad klimatyzację w mieszkaniu bo w lato nie daje się to wytrzymać i przeważnie spędzaliśmy ten czas na działce.
Mam na myśli delikatne działanie klimatyzacji bo przecież to będzie piekło… Z drugiej strony to czy może być klimatyzacja jest noworodek? Kurde, jestem taka zielona.

My też 4 pietro i u Nas wiatrak i okna uchylone

Klimatyzacja myślimy.

Dziewczyny, na ostatniej wizycie u ginekologa dostałam skierowanie na toxoplazmozę, TSH i glukozę na czczo, a nie mam poza tymi badaniami jeszcze zrobionych badań na różyczkę, zrobić te badanie również czy poczekać aż lekarz zleci? I zrobić na wszelki wypadek morfologię i mocz? Czy odpuścić sobie i zrobić tylko te trzy, które zlecił? W środę mam jeszcze pobranie krwi na test PAPP-A i się martwię żeby za dużo tej krwi ze mnie nie uleciało [emoji28]

Możesz zrobić pakiet ciąża 1 trymestr czesto laboratorium ma. Lub dokupic jak masz na NFZ myślę że warto. A krwi nie uleci tyle byś musiała się martwić.
 
Do góry