reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Ja się nie kryje bo w sumie to nie ukryje. Kto mnie zobaczy to już wie.

Mam wizytę 9.10 i już nie mogę się doczekać..

Poniżej początek 11 tygodnia z bąblami [emoji3]
IMG_5841.JPG
 
reklama
To dobrze że potrafią dochować tajemnicy.
Mojego rodzina to paple straszne .
Chcieliśmy powiedzieć jego rodzicom i pojechać do babci. Ale to niewykonalne bo teściowa jak tylko się pożegnamy zadzwoni do wszystkich z rodziny [emoji23][emoji16]
Dobre [emoji23] U nas wczoraj moja babcia i jedna z mamy sióstr patrzyly z niedowierzaniem, gdy powiedziałam o ciąży. Więc moja mama i bratowa, które mieszkają obok babci dotrzymały słowa i nic nie powiedzialy.
 
Wiecie a ja z kolei mam tą ciążę z hormonalna wkładką, która ze względu na to, że jej usunięcie spowodowaloby prawdopodobnie poronienie wciąż we mnie siedzi. Niby lekarze uspokajaja ale stresik jest. Tak tylko też się chciałam odrobinę pożalić ;)
 
To dobrze że potrafią dochować tajemnicy.
Mojego rodzina to paple straszne .
Chcieliśmy powiedzieć jego rodzicom i pojechać do babci. Ale to niewykonalne bo teściowa jak tylko się pożegnamy zadzwoni do wszystkich z rodziny [emoji23][emoji16]
Moja teściowa milczy. Dziś mówi do tej ciotki, Paula zakazala mówić. O tamtych ciążach paplala wszystkim.
 
reklama
Wiecie a ja z kolei mam tą ciążę z hormonalna wkładką, która ze względu na to, że jej usunięcie spowodowaloby prawdopodobnie poronienie wciąż we mnie siedzi. Niby lekarze uspokajaja ale stresik jest. Tak tylko też się chciałam odrobinę pożalić ;)
Ja nie wiem jak to jest w ogóle możliwe. Też chciałam wkładkę zakładać po drugim dziecku ale jak widzę taką „skuteczność” hihi to chyba każe swojemu się podwiązać :D Masakra, ktoś musiał Tobie ją źle założyć bo innego wyjścia nie ma raczej?
Mój wrócił, zrobiłam kolacje i nam się na pieszczoty zebrało, a teraz delikatnie plamie.. ehh mam nadzieje, że to coś podrażnione a nie coś z bąbelkiem :/ Ciąża wykańcza psychicznie - przynajmniej mnie.
 
Do góry