reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

A ja mam inne pytanie, czy któraś mama zmaga się z hemoroidami w ciąży? Potworne zaparcia? Ja już nie mam sił :/ lekarza mam dopiero 24 października wiec póki co muszę leczyć się sama..
Miałam hemoroidy w poprzedniej ciąży i długo po. Do tego stopnia, że planowałam iść usunąć. Ale jakoś przeszło, teraz niekiedy wraca i daje znać..
Wiem, że nie wszystkie leki na to dziadostwo można stosować na początku ciąży. Coś mi świta, że chyba dopiero od 4mc, ale nie jestem pewiena. Podejdź do apteki, na pewno coś Ci poleca odpowiedniego, nie ma co się męczyć, bo znam ten ból :/
Mnie męczy biegunka i też kiepsko funkcjonuje.
 
reklama
A w ogóle temat na pewno poruszany ale nie przekopię się przez ponad 200 stron... Chwaliłyście się już rodzinom/znajomym? Ja czuję, że to jeszcze za wcześnie a z drugiej strony mam wrażenie, że wybuchnę i się w końcu wygadam.

Mój mąż ogłosił całemu światu po 1 wizycie. Więc wie już każdy.
I tak się dziwię, że wytrzymał 3 tygodnie, chciał od razu po ukazaniu się 2kresek na teście.
 
Dziewczyny, ja dzisiejszy dzień zaczęłam z przytupem wizyta na IP. Wstałam na trzecie siku o szóstej a tu na papierze różowo od krwi, postaram się mocniej mocniej zobaczyłam takie fioletowe śluzowe coś :( przerażona pojechałam do szpitala, na szczęście wszystko jest w porządku. Dzieci rosną. Krwawienie mogło być z pękniętego naczynka ale co przeżyłam to moje. Już się żegnałam z ciążą :( na szczęście wszystko wydaje się być w normie i nawet serduszka dzieci przyspieszyły do 173. Uspokoiłam się ale tak myślę że w tej ciąży tak naprawdę uspokoję się w maju na porodówce...
 
U mnie wychodzi dziewczyna. Fajnie by było, moje marzenie.
No ale jak będzie chłopak też się nie rozpłaczę. Najważniejsze żeby zdrowe było a resztę się dostosuje ;)

A w ogóle temat na pewno poruszany ale nie przekopię się przez ponad 200 stron... Chwaliłyście się już rodzinom/znajomym? Ja czuję, że to jeszcze za wcześnie a z drugiej strony mam wrażenie, że wybuchnę i się w końcu wygadam.
Ja nie mowie nic nikomu na razie,poza tesciami i moimi rodzicami,bo musieli sie dowiedziec,jak trafilam do szpitala w tej ciazy. Mieszkamy razem i nie bede ich klamac, a moim rodzicom powiedzielismy,bo nie chcielismy ich klamac w jakim celu jestem w szpitalu. Mąja zakaz rozpowiadania do rodziny i przyjaciol. Sami siedzimy cicho i nie opowiadamy, bo dla mnie to za wczesnie.
 
Dziewczyny, ja dzisiejszy dzień zaczęłam z przytupem wizyta na IP. Wstałam na trzecie siku o szóstej a tu na papierze różowo od krwi, postaram się mocniej mocniej zobaczyłam takie fioletowe śluzowe coś :( przerażona pojechałam do szpitala, na szczęście wszystko jest w porządku. Dzieci rosną. Krwawienie mogło być z pękniętego naczynka ale co przeżyłam to moje. Już się żegnałam z ciążą :( na szczęście wszystko wydaje się być w normie i nawet serduszka dzieci przyspieszyły do 173. Uspokoiłam się ale tak myślę że w tej ciąży tak naprawdę uspokoję się w maju na porodówce...
Uff cale szczescie ze wszystko dobrze z babelkami slodkimi [emoji8][emoji4]3maj sie i duzo zdrowia. Ale strachu nie zazdroszcze,dobrze ze pojechalas od razu.
 
Dziewczyny, ja dzisiejszy dzień zaczęłam z przytupem wizyta na IP. Wstałam na trzecie siku o szóstej a tu na papierze różowo od krwi, postaram się mocniej mocniej zobaczyłam takie fioletowe śluzowe coś :( przerażona pojechałam do szpitala, na szczęście wszystko jest w porządku. Dzieci rosną. Krwawienie mogło być z pękniętego naczynka ale co przeżyłam to moje. Już się żegnałam z ciążą :( na szczęście wszystko wydaje się być w normie i nawet serduszka dzieci przyspieszyły do 173. Uspokoiłam się ale tak myślę że w tej ciąży tak naprawdę uspokoję się w maju na porodówce...

Cale szczęście, że wszystko ok!!
 
@martabunia niestety nie ok
Ciąża w bliźnie bardzo wysokiego ryzyka dla matki i dziecka.
Od soboty jestem w szpitalu.
Od wczoraj trwa proces zmierzający, ku mojemu zdrowiu.

Wybór należał do mnie.
Wybrałam życie z rodziną.

Jeśli nie zgadzasz się z moja decyzja poprostu omiń post.
Jeśli ktoś chce powiedzieć mi parę słów otuchy poproszę.
Życzę wam zdrowych donoszonych ciąż.
 
reklama
USG wykonane przez 3 lekarzy i wszyscy potwierdzili to samo.
@martabunia niestety nie ok
Ciąża w bliźnie bardzo wysokiego ryzyka dla matki i dziecka.
Od soboty jestem w szpitalu.
Od wczoraj trwa proces zmierzający, ku mojemu zdrowiu.

Wybór należał do mnie.
Wybrałam życie z rodziną.

Jeśli nie zgadzasz się z moja decyzja poprostu omiń post.
Jeśli ktoś chce powiedzieć mi parę słów otuchy poproszę.
Życzę wam zdrowych donoszonych ciąż.
Aż serce boli jak słucha się takich wiadomości. Ogromnie mi przykro :(
 
Do góry