reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2020

@martabunia niestety nie ok
Ciąża w bliźnie bardzo wysokiego ryzyka dla matki i dziecka.
Od soboty jestem w szpitalu.
Od wczoraj trwa proces zmierzający, ku mojemu zdrowiu.

Wybór należał do mnie.
Wybrałam życie z rodziną.

Jeśli nie zgadzasz się z moja decyzja poprostu omiń post.
Jeśli ktoś chce powiedzieć mi parę słów otuchy poproszę.
Życzę wam zdrowych donoszonych ciąż.

Przytulam Cię z całych sił!!!! [emoji3590][emoji3590][emoji3590][emoji3590]
 
reklama
@martabunia niestety nie ok
Ciąża w bliźnie bardzo wysokiego ryzyka dla matki i dziecka.
Od soboty jestem w szpitalu.
Od wczoraj trwa proces zmierzający, ku mojemu zdrowiu.

Wybór należał do mnie.
Wybrałam życie z rodziną.

Jeśli nie zgadzasz się z moja decyzja poprostu omiń post.
Jeśli ktoś chce powiedzieć mi parę słów otuchy poproszę.
Życzę wam zdrowych donoszonych ciąż.


Myślałam że wszystko nadrobiłam ale jednak nie :/
Co się dzieje ? Przepraszam że pytam ...
Twój wybór zawsze będzie najlepszy dla Ciebie i najbliższych .
Trzymaj się
 
@martabunia niestety nie ok
Ciąża w bliźnie bardzo wysokiego ryzyka dla matki i dziecka.
Od soboty jestem w szpitalu.
Od wczoraj trwa proces zmierzający, ku mojemu zdrowiu.

Wybór należał do mnie.
Wybrałam życie z rodziną.

Jeśli nie zgadzasz się z moja decyzja poprostu omiń post.
Jeśli ktoś chce powiedzieć mi parę słów otuchy poproszę.
Życzę wam zdrowych donoszonych ciąż.
Jestem calym sercem z Toba [emoji813][emoji813][emoji813]
 
@martabunia niestety nie ok
Ciąża w bliźnie bardzo wysokiego ryzyka dla matki i dziecka.
Od soboty jestem w szpitalu.
Od wczoraj trwa proces zmierzający, ku mojemu zdrowiu.

Wybór należał do mnie.
Wybrałam życie z rodziną.

Jeśli nie zgadzasz się z moja decyzja poprostu omiń post.
Jeśli ktoś chce powiedzieć mi parę słów otuchy poproszę.
Życzę wam zdrowych donoszonych ciąż.

Masz trójkę wspaniałych dzieci, dla których jesteś mamą i Twoje zdrowie jest najważniejsze, dzieciaki Cię potrzebują. Podjęłaś słuszną i odpowiedzialną decyzję. Życzę Ci przede wszystkim zdrowia, przecież wiesz, że to nie musi oznaczać końca powiększania gromadki. Teraz najważniejsza jesteś ty i ten proces dojścia do siebie. Trzymaj się!
 
@martabunia niestety nie ok
Ciąża w bliźnie bardzo wysokiego ryzyka dla matki i dziecka.
Od soboty jestem w szpitalu.
Od wczoraj trwa proces zmierzający, ku mojemu zdrowiu.

Wybór należał do mnie.
Wybrałam życie z rodziną.

Jeśli nie zgadzasz się z moja decyzja poprostu omiń post.
Jeśli ktoś chce powiedzieć mi parę słów otuchy poproszę.
Życzę wam zdrowych donoszonych ciąż.
przykro mi [emoji27]
 
Dziewczyny, ja dzisiejszy dzień zaczęłam z przytupem wizyta na IP. Wstałam na trzecie siku o szóstej a tu na papierze różowo od krwi, postaram się mocniej mocniej zobaczyłam takie fioletowe śluzowe coś :( przerażona pojechałam do szpitala, na szczęście wszystko jest w porządku. Dzieci rosną. Krwawienie mogło być z pękniętego naczynka ale co przeżyłam to moje. Już się żegnałam z ciążą :( na szczęście wszystko wydaje się być w normie i nawet serduszka dzieci przyspieszyły do 173. Uspokoiłam się ale tak myślę że w tej ciąży tak naprawdę uspokoję się w maju na porodówce...
Na zawał bym zeszła. Pamiętam jak w październiku zaczelam plamic. Potem krwawienie, potop. Szybko lekarz i ciąża biochemiczna. Leciało ze mnie "litrami ". I teraz mam taki strach, tak bardzo się boję. U mnie były trzy straty. Ciąża z synkiem cała w stresie, jadąc na usg wylam. Tak się bałam. Teraz tak samo. Mimo niedawno farbowanych włosow mam pełno nowych siwych.
 
Cudne :-D
A ja mam inne pytanie, czy któraś mama zmaga się z hemoroidami w ciąży? Potworne zaparcia? Ja już nie mam sił :/ lekarza mam dopiero 24 października wiec póki co muszę leczyć się sama..
Po porodzie pojawiłysię u mnie hemoroidy, dostałam maść, która pomogła. Mogłam jej używać podczas karmienia piersią, ale czy można w ciąży to nie wiem... myślę, że jeśli powiesz o problemie ginekologowi to powinien pomóc
Dziewczyny, ja dzisiejszy dzień zaczęłam z przytupem wizyta na IP. Wstałam na trzecie siku o szóstej a tu na papierze różowo od krwi, postaram się mocniej mocniej zobaczyłam takie fioletowe śluzowe coś :( przerażona pojechałam do szpitala, na szczęście wszystko jest w porządku. Dzieci rosną. Krwawienie mogło być z pękniętego naczynka ale co przeżyłam to moje. Już się żegnałam z ciążą :( na szczęście wszystko wydaje się być w normie i nawet serduszka dzieci przyspieszyły do 173. Uspokoiłam się ale tak myślę że w tej ciąży tak naprawdę uspokoję się w maju na porodówce...
Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.
 
Moja dziewczynka wg kalendarza chińskiego... USG przez powłoki brzuszne bo dopochwowo nic nie widać z powodu ułożenia macicy po cesarce. Serduszko bije... Teraz prenatalne i kolejna wizyta za 4 tyg
 

Załączniki

  • IMG_20191002_211148.jpg
    IMG_20191002_211148.jpg
    967,6 KB · Wyświetleń: 102
reklama
O kurde...rzeczywiscie mialas przezycia z rana..., ale ciesze sie ze wszytko jest okey[emoji847]
Dziewczyny, ja dzisiejszy dzień zaczęłam z przytupem wizyta na IP. Wstałam na trzecie siku o szóstej a tu na papierze różowo od krwi, postaram się mocniej mocniej zobaczyłam takie fioletowe śluzowe coś :( przerażona pojechałam do szpitala, na szczęście wszystko jest w porządku. Dzieci rosną. Krwawienie mogło być z pękniętego naczynka ale co przeżyłam to moje. Już się żegnałam z ciążą :( na szczęście wszystko wydaje się być w normie i nawet serduszka dzieci przyspieszyły do 173. Uspokoiłam się ale tak myślę że w tej ciąży tak naprawdę uspokoję się w maju na porodówce...
 
Do góry