Hej dziewczyny.
Dawno nie pisałam, ale regularnie czytam
Ja właśnie 2tygodnie temu też nie wiem po co, chciałam skontrolować bete. Zrobiłam po tygodniu, a potem po 48h.. No i się okazało, że wzrost jest o 46%..Więc ja już oczywiście przerażona, pojechałam do lekarza, zrobił mi usg.Był zarodeczek z serduszkiem, lecz doktor mi powiedzial, że mam przyjść na wizytę za 2 tygodnie w 8+4. Nie wiedziałam po co, a potem się doczytałam, że bicie serduszka było zbyt wolne bo 120/min... I teraz jak poszłam w poniedziałek, mega zestresowana, bo w pierwszej chwili na monitorze nie widziałam serduszka, to ono już biło 173/min.. Także nie ma co robić tej bety, mówię to z własnego doświadczenia.. Ona dokłada tylko czarnych myśli...
A tak poza tym, to mam straszny kaszel, duszność, bolą mnie płuca i gardło i nawet nie wiem czy mogę coś brać, żeby było mi lepiej