reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

reklama
A ja niestety dziewczyny mam pusty pęcherzyk ciążowy. ;( ;( I muszę się stawić do szpitala. Liczyłam, że będzie wszystko w porządku. :(
Przykro mi bardzo :( Pamiętam Twój post po pierwszej wizycie u lekarza. Faktycznie lekarz zachował się mało kulturalnie - to trzeba przyznać, ale może jego kompetencje nie są takie złe, skoro już wtedy powiedział, że trzeba się przygotować, że nic z tego.
Ja zawsze (co już tu napisałam któregoś dnia) wolę nastawiać się na najgorszy scenariusz i miło się zaskoczyć niż mieć zawód i źle ulokowane nadzieje.
 
Przykro mi bardzo :( Pamiętam Twój post po pierwszej wizycie u lekarza. Faktycznie lekarz zachował się mało kulturalnie - to trzeba przyznać, ale może jego kompetencje nie są takie złe, skoro już wtedy powiedział, że trzeba się przygotować, że nic z tego.
Ja zawsze (co już tu napisałam któregoś dnia) wolę nastawiać się na najgorszy scenariusz i miło się zaskoczyć niż mieć zawód i źle ulokowane nadzieje.
Mam takie samo podejście jak Ty. Cieszyć się zacznę jak będę wyżej w ciąży
 
ja wracalam po dzieciach do oracy, syn do zl9bka jak mial 1,5 roku a corka rok i miesiac, ale oni obrotni i lubili chodzic. Dziewczyny czy Wy tez macie wydzieliny duzo? ja mam nieraz taka mega zolta

Tak jak podczas owulacji chwilami. Taka wydzielina.
Ale to normalne wiem od lekarki. Przez całą ciążę może być.
 
Mam takie samo podejście jak Ty. Cieszyć się zacznę jak będę wyżej w ciąży
Co nie zmienia faktu że już rodzicom powiedzieliśmy mimo, że nawet nie byłam na USG. W razie czego, gdybym musiała jechać do szpitala z jakiegoś powodu to nie chciałabym ich okłamywać czemu zostawiamy u nich Danielka. Albo jak bym miała dwuznaczna sytuację a oni by się zaczęli domyślać i dopytywać to byłoby mi niezręcznie kłamać. Jak się okaże że jednak lipa (a mam taką ewentualność z tyłu głowy szczególnie że brałam furaginę w dużych ilościach zaraz po owulacji) to trudno.
 
Co nie zmienia faktu że już rodzicom powiedzieliśmy mimo, że nawet nie byłam na USG. W razie czego, gdybym musiała jechać do szpitala z jakiegoś powodu to nie chciałabym ich okłamywać czemu zostawiamy u nich Danielka. Albo jak bym miała dwuznaczna sytuację a oni by się zaczęli domyślać i dopytywać to byłoby mi niezręcznie kłamać. Jak się okaże że jednak lipa (a mam taką ewentualność z tyłu głowy szczególnie że brałam furaginę w dużych ilościach zaraz po owulacji) to trudno.

No ja mam tez podejście, ze cieszyć to się będę później. Ale jeszcze milczymy. Odleglosc pomaga bo rodzice nie maja szans się zorientować. Głupio mi przyjaciół okłamywać (dlaczego np kumpel nie będzie mógł przy mnie palić co nigdy mi jakoś nie przeszkadzało, dlaczego nie chce spróbować nowego piwa, dlaczego po treningu nie wbijam do sauny...) ale trudno. Wole na razie kłamać, wiem ze nie będą mi mieli za złe, niż mieliby mi współczuć. Ja sama to sobie poradzę, pewnie przez to podejście, ze dla mnie to jeszcze nie jest dziecko a możliwość dziecka ;) ale współczucia nienawidzę i mnie dołuje jak nic.
 
No ja mam tez podejście, ze cieszyć to się będę później. Ale jeszcze milczymy. Odleglosc pomaga bo rodzice nie maja szans się zorientować. Głupio mi przyjaciół okłamywać (dlaczego np kumpel nie będzie mógł przy mnie palić co nigdy mi jakoś nie przeszkadzało, dlaczego nie chce spróbować nowego piwa, dlaczego po treningu nie wbijam do sauny...) ale trudno. Wole na razie kłamać, wiem ze nie będą mi mieli za złe, niż mieliby mi współczuć. Ja sama to sobie poradzę, pewnie przez to podejście, ze dla mnie to jeszcze nie jest dziecko a możliwość dziecka ;) ale współczucia nienawidzę i mnie dołuje jak nic.
Nie byłam jeszcze w sytuacji, by trzeba byłoby mi współczuć, ale wydaje mi się że potraktowałbym taką sytuację za normalny stan rzeczy i przeszła do normalnego trybu - z dwojga złego wolałabym poronić ciążę ze słabym osobnikiem niż na starcie urodzić chore, niepełnosprawne dziecko (kontrowersyjny temat). Nawet mama ginekolog poroniła i sama o tym opowiadała że to całkiem fizjologiczne i nie jest to niczyja winą, ani niesprawiedliwością losu.
 
Dziewczyny, wlasnie wrocilam od lekarza. Nawet nie mam czasu poczytac Waszych postow, ale pozniej nadrobie.
Jestem szczesliwa i spokojna.
Uslyszalam bicie serduszka[emoji173]
Pierwszy raz w zyciu...cos pieknego.
Bylam zestresowana, bo pierwsza ciaze stracilam..serce nie bilo . I jeszcze sie zastanawialam dlaczego nie mam objawow jak wiekszosc z Was. Lekarz sie smial, ze raczej sie powinnam cieszyc, ze nie mam objawow szczegolnie tych uciazliwych[emoji4]
 
reklama
A ja niestety dziewczyny mam pusty pęcherzyk ciążowy. ;( ;( I muszę się stawić do szpitala. Liczyłam, że będzie wszystko w porządku. :(
:( smutne wieści z rana, trzymaj się kochana..

Ja wczoraj byłam u lekarza rodzinnego z powodu całodniowych mega mdłości i odruchów wymiotnych.. i dostałam zwolnienie narazie na 18 dni. Niby w Norwegii ciążę uznają dopiero po 12 tygodniu, ale ja z racji wcześniejszej skomplikowanej ciąży bliźniaczej powikłanej dodatkowo cukrzycą ciążową, dostałam skierowanie na badania krwi już teraz i pierwsze usg będę mieć już w ten czwartek, będzie to ok. 8t 1d :):):) Mam tylko nadzieję, że jest jedno maleństwo.. Pani, która dzwoniła do mnie ustalić termin usg powiedziała, że zaprasza mnie, żeby zobaczyć czy jest jedno czy dwoje OMG:o:o:o
Dziewczyny, chcę się podzielić moim odkryciem
emoji3590.png
mdłości jak ręką odjął WITAMINA B6! Jedna tabletka na noc i rano mogę funkcjonować bez mdłości
emoji3590.png
Ja biorę od tygodnia i nie widzę niestety żadnej poprawy. Fajnie, że Tobie pomaga.
A ja zapytam jak u Was było z powrotem do pracy po macierzyńskim? Po roku czasu małym jeszcze dzieckiem opiekowały się babcie, dziadkowie nianie? Czy moglyscie pozwolić sobie na urlop macierzyński dając radę finansowo z jednej pensji męża. Urlop wychowawczy jest bezpłatny. Czy mimo tego dla Was najważniejsza jest więź z dzieckiem i same zajmowałyscie się swoim mi pociechami az podrosły i poszły do przedszkola. Dla mnie pracować np za najniższą krajową a dziecko oddać pod opiekę niani, gdzie to obca tak naprawdę kobieta dla dziecka a pensja pokrywa koszt opieki mija się z celem wtedy. W takiej sytuacji chciałabym zostać w domu dłużej z dzieckiem. Nie chciałabym też aby wychowywała je moja mama, bo dziecko lepiej aby miało jeden wzorzec a nie każdy inaczej i po swojemu a potem dziecko nie słucha nikogo. Każda osoba, czy to rodzice czy babcie wychowuje dziecko po swojemu. Ciekawa jestem jak to było u Was, kobietki mające starsze dzieci lub jakie macie zdanie w tym temacie.
Ja z bliźniaczkami byłam 3 lata w domu, mąż pracował za granicą, więc mogliśmy sobie na to pozwolić biorąc pod uwagę finanse. Natomiast maluszek pewnie pójdzie do przedszkola już koło roczku. Kredyt na dom plus prąd, woda i media i już jednej wypłaty nie ma. Także my potrzebuje 2 wypłat, żeby koło jakoś się toczyło.
 
Do góry