PatrycjaOla
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 17 Wrzesień 2019
- Postów
- 31
Dzięki dziewczyny za otuche.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Przykro mi bardzo Pamiętam Twój post po pierwszej wizycie u lekarza. Faktycznie lekarz zachował się mało kulturalnie - to trzeba przyznać, ale może jego kompetencje nie są takie złe, skoro już wtedy powiedział, że trzeba się przygotować, że nic z tego.A ja niestety dziewczyny mam pusty pęcherzyk ciążowy. ;( ;( I muszę się stawić do szpitala. Liczyłam, że będzie wszystko w porządku.
Tak mi przykro..mam nadzieje, że nastepnym razem sie uda kochana. 3maj sie cieplo, ściskam mocno [emoji8][emoji8]A ja niestety dziewczyny mam pusty pęcherzyk ciążowy. ;( ;( I muszę się stawić do szpitala. Liczyłam, że będzie wszystko w porządku.
Mam takie samo podejście jak Ty. Cieszyć się zacznę jak będę wyżej w ciążyPrzykro mi bardzo Pamiętam Twój post po pierwszej wizycie u lekarza. Faktycznie lekarz zachował się mało kulturalnie - to trzeba przyznać, ale może jego kompetencje nie są takie złe, skoro już wtedy powiedział, że trzeba się przygotować, że nic z tego.
Ja zawsze (co już tu napisałam któregoś dnia) wolę nastawiać się na najgorszy scenariusz i miło się zaskoczyć niż mieć zawód i źle ulokowane nadzieje.
ja wracalam po dzieciach do oracy, syn do zl9bka jak mial 1,5 roku a corka rok i miesiac, ale oni obrotni i lubili chodzic. Dziewczyny czy Wy tez macie wydzieliny duzo? ja mam nieraz taka mega zolta
Co nie zmienia faktu że już rodzicom powiedzieliśmy mimo, że nawet nie byłam na USG. W razie czego, gdybym musiała jechać do szpitala z jakiegoś powodu to nie chciałabym ich okłamywać czemu zostawiamy u nich Danielka. Albo jak bym miała dwuznaczna sytuację a oni by się zaczęli domyślać i dopytywać to byłoby mi niezręcznie kłamać. Jak się okaże że jednak lipa (a mam taką ewentualność z tyłu głowy szczególnie że brałam furaginę w dużych ilościach zaraz po owulacji) to trudno.Mam takie samo podejście jak Ty. Cieszyć się zacznę jak będę wyżej w ciąży
Co nie zmienia faktu że już rodzicom powiedzieliśmy mimo, że nawet nie byłam na USG. W razie czego, gdybym musiała jechać do szpitala z jakiegoś powodu to nie chciałabym ich okłamywać czemu zostawiamy u nich Danielka. Albo jak bym miała dwuznaczna sytuację a oni by się zaczęli domyślać i dopytywać to byłoby mi niezręcznie kłamać. Jak się okaże że jednak lipa (a mam taką ewentualność z tyłu głowy szczególnie że brałam furaginę w dużych ilościach zaraz po owulacji) to trudno.
Nie byłam jeszcze w sytuacji, by trzeba byłoby mi współczuć, ale wydaje mi się że potraktowałbym taką sytuację za normalny stan rzeczy i przeszła do normalnego trybu - z dwojga złego wolałabym poronić ciążę ze słabym osobnikiem niż na starcie urodzić chore, niepełnosprawne dziecko (kontrowersyjny temat). Nawet mama ginekolog poroniła i sama o tym opowiadała że to całkiem fizjologiczne i nie jest to niczyja winą, ani niesprawiedliwością losu.No ja mam tez podejście, ze cieszyć to się będę później. Ale jeszcze milczymy. Odleglosc pomaga bo rodzice nie maja szans się zorientować. Głupio mi przyjaciół okłamywać (dlaczego np kumpel nie będzie mógł przy mnie palić co nigdy mi jakoś nie przeszkadzało, dlaczego nie chce spróbować nowego piwa, dlaczego po treningu nie wbijam do sauny...) ale trudno. Wole na razie kłamać, wiem ze nie będą mi mieli za złe, niż mieliby mi współczuć. Ja sama to sobie poradzę, pewnie przez to podejście, ze dla mnie to jeszcze nie jest dziecko a możliwość dziecka ale współczucia nienawidzę i mnie dołuje jak nic.
smutne wieści z rana, trzymaj się kochana..A ja niestety dziewczyny mam pusty pęcherzyk ciążowy. ;( ;( I muszę się stawić do szpitala. Liczyłam, że będzie wszystko w porządku.
Ja biorę od tygodnia i nie widzę niestety żadnej poprawy. Fajnie, że Tobie pomaga.Dziewczyny, chcę się podzielić moim odkryciemmdłości jak ręką odjął WITAMINA B6! Jedna tabletka na noc i rano mogę funkcjonować bez mdłości
Ja z bliźniaczkami byłam 3 lata w domu, mąż pracował za granicą, więc mogliśmy sobie na to pozwolić biorąc pod uwagę finanse. Natomiast maluszek pewnie pójdzie do przedszkola już koło roczku. Kredyt na dom plus prąd, woda i media i już jednej wypłaty nie ma. Także my potrzebuje 2 wypłat, żeby koło jakoś się toczyło.A ja zapytam jak u Was było z powrotem do pracy po macierzyńskim? Po roku czasu małym jeszcze dzieckiem opiekowały się babcie, dziadkowie nianie? Czy moglyscie pozwolić sobie na urlop macierzyński dając radę finansowo z jednej pensji męża. Urlop wychowawczy jest bezpłatny. Czy mimo tego dla Was najważniejsza jest więź z dzieckiem i same zajmowałyscie się swoim mi pociechami az podrosły i poszły do przedszkola. Dla mnie pracować np za najniższą krajową a dziecko oddać pod opiekę niani, gdzie to obca tak naprawdę kobieta dla dziecka a pensja pokrywa koszt opieki mija się z celem wtedy. W takiej sytuacji chciałabym zostać w domu dłużej z dzieckiem. Nie chciałabym też aby wychowywała je moja mama, bo dziecko lepiej aby miało jeden wzorzec a nie każdy inaczej i po swojemu a potem dziecko nie słucha nikogo. Każda osoba, czy to rodzice czy babcie wychowuje dziecko po swojemu. Ciekawa jestem jak to było u Was, kobietki mające starsze dzieci lub jakie macie zdanie w tym temacie.