reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

Hej dziewczyny. My od rana na nogach. Generalne porządki. Ja sprzątam łazienkę, mąż wziął się za kuchnie. No chyba nie długo urodzę. Wczoraj miałam tak dużo sił jak nigdy 🤦🏻‍♀️😂 dobrego dnia.

Zazdroszczę tej energii 🙃 Ja dzisiaj sapię, jak lokomotywa, każdy krok a nawet oddech, to wysiłek. Nie mam siły dziergać ani czytać, więc leżę, jak ta kłoda, a mąż dzielnie ogarnia mieszkanie ❤️
Oby wytrwać jeszcze 2/3 tygodnie 🙏
 
reklama
Podzielcie się doświadczeniami.. Kiedy wiadomo czy to już? Powiem Wam że choć to moja druga ciąża to nie jestem w tym zbyt "obyta" bo w pierwszej ciąży jedyna oznaką było odejście wód.. A dziś od rana jakoś dziwnie pobolewa mnie podbrzusze (początek 37 tc). Nie ukrywam że jestem zbyt aktywna a wczoraj wysprzatalam cały dom tak na zaś więc to może dlatego, ale mimo wszystko podzielcie się swoimi doświadczeniami :)
 
U mnie jest tak samo :) mnie się dostała złota bransoletka :) ciekawe co będzie teraz 😊🤔
U mnie jest raczej zwyczaj, że to żona dostaje coś od męża za urodzenie dziecka i trudy porodu ;) Parę lat temu słyszeliśmy wersję, że jak kobieta rodzi dziecko to mąż daje żonie błyskotkę w podziękowaniu i rzeczywiście po urodzeniu pierworodnego mąż przyniósł mi piękny złoty pierścionek😊
 
Ja tam nic nie dostalam przy pierwszej to i przy drugiej pewbie nic. Ale za to zaraz mam urodziny, to może tu mąż ruszy głową [emoji1787]

Przedwczoraj znajoma urodziła, i zaczęłam jej zazdroscić.
Mam juz dosyć tej ciąży, wszystko mnie boli, ledwo się ruszam i nic mi sie nie chce. Właśnie biorę sie za mycie garów, które zbierały sie 3dni [emoji2962][emoji33]
U mnie jest tak samo :) mnie się dostała złota bransoletka :) ciekawe co będzie teraz [emoji4][emoji848]
 
Ja tam nic nie dostalam przy pierwszej to i przy drugiej pewbie nic. Ale za to zaraz mam urodziny, to może tu mąż ruszy głową [emoji1787]

Przedwczoraj znajoma urodziła, i zaczęłam jej zazdroscić.
Mam juz dosyć tej ciąży, wszystko mnie boli, ledwo się ruszam i nic mi sie nie chce. Właśnie biorę sie za mycie garów, które zbierały sie 3dni [emoji2962][emoji33]
Ja to samo... Mam nadzieje, że samo ruszy za tydzień jak będzie skończony 37 tydz. Bo pełnych 2 tyg to sobie nie wyobrażam...

Jak to w ogóle jest z wywoływaniem porodu? Ma ktoś porównanie zwykłego, gdzie samo poszło, a takiego gdzie wywoływali oksytocyną?
 
Podzielcie się doświadczeniami.. Kiedy wiadomo czy to już? Powiem Wam że choć to moja druga ciąża to nie jestem w tym zbyt "obyta" bo w pierwszej ciąży jedyna oznaką było odejście wód.. A dziś od rana jakoś dziwnie pobolewa mnie podbrzusze (początek 37 tc). Nie ukrywam że jestem zbyt aktywna a wczoraj wysprzatalam cały dom tak na zaś więc to może dlatego, ale mimo wszystko podzielcie się swoimi doświadczeniami :)
U mnie za pierwszym razem tez nie wiedziałam jak to będzie, ale na szczęście bylo książkowo. Od paru tyg mnie czyscilo, jakoś 2 doby przed porodem odrywał się czop kawałkami . A w dniu porodu obudziły mnie bóle o 5 rano inne niż wszystkie , ale do zniesienia , wtedy od rana skakalam sobie na pilce, w ciagu dnia zaczęły saczyc się wody. Że 2 razy bylam wziac ciepły prysznic i bóle się nasilily. Pojechałam do szpitala o 19, a przed 23 juz bylo po wszystkim.
 
U mnie dziś identyko fatalna noc...
37+3
Aż się wystraszylam i tez zaczęłam szperac. I tez znalazłam informavje że nic u nas nie ma. Ale kto ma rację i kto podaje prawdziwe informavje? Nie wiem. Nie muszę dzisiaj wychodzić to nie wychodzę [emoji2][emoji1]

Nie wiem.jak wy dziewczyny ale miałam.okropna noc. Okropna. Malutka sie ciągle wiercila i dopadł mnie straszny ból spojenia lonowego i pachwin. Do tego postepuje mi moje zapalenie pęcherza. Mam te same objawy co jak trafiłam do szpitala. Ból podbrzusza i jeszcze wywołuje twardnienie brzucha. Wvzoraj liczyłam te twardnienia i wychodziły dosyc regularnie. Ale po 1 h przestały, więc to chyba te słynne przepowiadajace [emoji848][emoji848]
Dzisiaj znowu naoisalam do mojego lekarza. Jak nie odpisze do obiadu to zacznę sama reagować.
Dzisiaj 37+3 I boję się że jak pojadę na IP to juz mnie zostawia....I raczej nie będą wstrzymywac skracania szyjki (jeżeli by byla). Chce bardzo dotrzymac do 39tc. Mam leki co prawda ale nie wiem czy nie za słabe. A znowu czytałam że raczej się nie podaje już antybiotyków w donoszonej ciąży....[emoji852] już nic nie wiem. Obawiam się że lekarz mój napiszę tylko abym poszła na IP. A ja widzę po oczach że mam stan podgoraczkowy bo mi organizm walczy i boję się jak tam na to zareagują.... Ehhh. Już myślałam że tak po prostu posiedzę do 39 tc.
 
Mnie od wczoraj męczą mdłości, a tak dawno ich nie miałam. Ten ucisk na żołądek chyba duży bo refluks i zgaga też nie odpuszczaja. Do tego dziś boli mnie głowa, musiałam wziać paracetamol. Ogolnie od wczoraj kiepskie samopoczucie. Coraz bardziej chciałabym już być po porodzie.
 
reklama
Do góry