@Karolina1988* ,
@MonikaRoszko zazdroszcze Wam ! Naprawdę. Wczoraj cały dzień dzwoniłam do przychodni w Katowicach, aby się dowiedzieć czy przyjmuje jakaś położna środowiskowa. Każdy mnie odsyłał gdzie indziej. Co rozmawiałam z położna, którą dali do telefonu, to mówiła abym tak nie wybiegała do przodu bo mam jeszcze 10 tc i w sumie to one nie widza podstaw aby się spotykać. Dopiero po urodzeniu dziecka. ;/
A tak chciałam znaleźć ciepłą i życzliwą osobę. A tutaj mnie kierują na Szkołę Rodzenia ciągle.... eh... okazało się, że jestem zapisana w jednej przychodni do rodzinnego, gdzie nie ma położnej i pediatry, w drugiej przychodni mówili, że mam za daleko do jezdzenia z dzieckiem i aby sobie gdzieś bliżej wzięła (15 minut autem to dla mnie nie daleko), dzwoniłam do przychodni przy szpitalu gdzie miałam zamiar rodzic i położna niby się zgodziła na spotkanie ale tez nie widziała sensu za bardzo, Mam się zgłosić dopiero po 8 miesiącu. A przychodnia zaraz koło mojego bloku ma położną ale nie ma pediatry. I tak bym musiała z Malutka chodzić gdzie indziej. No idzie oszaleć. Ja bym była w jednej przychodni. Malutka w drugiej a z trzeciej przychodni byłaby położna