reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Dzięki dziewczyny za dobre słowa i otuche. W ciąży takie rzeczy przeżywa się o wiele bardziej niż normalnie. Synek po pierwszej dawce antybiotyku goraczka narazie stoi w miejscu 38 , mąż juz wraca z rodzicami z Polski. Takze jak jutro na polowkowych bedzie ok to jutro razem odpalamy świeczki na torcie 😊 jeszcze czekam zeby mi płec potwierdził, bo co wizyta to inne dziecko haha moze dwojka tam siedzi i raz chlopca raz dziewczynkę widzą...
 
reklama
Ale o co Ci właściwie chodzi? Pojechałaś na IP, bo panikowałaś, że nie czujesz ruchów... Po czym lekarz powiedział Ci, że wszystko ok i że najwyżej możesz liczyć ruchy. To raptem doszłaś do wniosku, że nie czułaś nigdy konkretnych ruchów tylko bulgotanie... To czemu właściwie jechałaś do szpitala? I jakiej właściwie odpowiedzi oczekujesz? W tym tygodniu ciąży ruchy są jeszcze nieregularne i delikatne - nie świadczy to, że z maluszkiem jest coś nie tak.
Ja dziś pojechałam na szpital żeby sprawdzić czy z małym wszystko ok gdyż nie czułam jego ruchów ( 23 tydz. Ciąży ) i co masakra problem zrobieniem usg bo od razu każą się zostać na oddziale [emoji53] ale wkoncu wzięli mnie na usg . lekarz pow ze niby ok ze serce bije i się rusza .... Ale pyta się mnie czy chce zostać na oddziale pytam się bo w jak im celu żeby obserwować ... Kazał mi liczyć ruchy [emoji26] w 23 tyg kazał mi liczyć ruchy nie rozumiem tego kompletnie gdzie ja nie mam regularnych ruchów i nie czuje Kopniec tylko czasami bulgotanie i wkoncu nic nie wiem
 
Laski, zaczynacie mieć dni bez siły i energii?
Ja mam dziś masakryczny 🙈 Wstałam rano, wybrałam Małą do przedszkola i ledwo co chodzę... najchętniej poszłabym ponownie spać...
 
Laski, zaczynacie mieć dni bez siły i energii?
Ja mam dziś masakryczny 🙈 Wstałam rano, wybrałam Małą do przedszkola i ledwo co chodzę... najchętniej poszłabym ponownie spać...
Ja mam większość takich dni A to dopiero 23t5d. ! Dzisiaj jedynie mam super humor i pełno siły ale za to mnie nerwobol w lopatce złapał. Taki psiukus. ;)
 
Też dołączam się do tych bez energii.
Jeszcze w łóżku - bezsenność to mój znak rozpoznawczy II trymestru (W I trymestrze za to "cierpiałam" na chroniczną senność i przesypiałam 17godz/dobę 😁)

Śmieję się, że w ten sposób dziecko przygotowuje mnie na bezsenne noce po porodzie.

Do południa nie funkcjonuje kompletnie, dopiero ok 13 wypełzam z łóżka. Dobrze, że mogę sobie na to pozwolić, bo to moja pierwsza ciąża i nie muszę rano wstawać. Dopiero się zacznie, jak będziemy się starać o drugą pociechę. Ale mam nadzieję, że kolejna ciąża będzie zupełnie inna 😋

Wieczorem mam wizytę u gina, trzymajcie kciuki, bo się mega stresuję 🤪
 
Ja zjadłam z córką śniadanie i poszłam spać znowu. Wstałam przed 11 [emoji849] dobrze ze mała daje podrzemac a i mąż w domu
Laski, zaczynacie mieć dni bez siły i energii?
Ja mam dziś masakryczny [emoji85] Wstałam rano, wybrałam Małą do przedszkola i ledwo co chodzę... najchętniej poszłabym ponownie spać...
 
Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama 🙈
Mąż chce jechać na weekend do Krakowa.. a ja mimo chęci boje się, że nie będę miała siły...
Tak samo 15 lutego mamy wesele u znajomych... Nie wyobrażam sobie tego póki co...
 
reklama
Ja dziś po prenatalnych, wszystko dokladnie zmierzone, osłuchane, dzieciaki wyglądają na zdrowiutkie 🥰 Ważą 515 i 530g.

U mnie też bezsenność, co się obracam na inny bok to jestem rozbudzona. Dzieci też są w nocy super aktywne, co w niczym nie pomaga. I potem też ejstem zmęczona cały dzień. Więc drzemka w ciągu dnia musi być. Dla mnie ta ciąża to taki troche dramat ze swoimi dolegliwościami. W pierwszej miałam mnóstwo energii, chodziłam na zajęcia, przeprowadzaliśmy się i JA malowałam miekszanie, skręcałam meble, cały czas porządki i tak praktycznie cały 2 i 3 trymestr...

A co do wizyt znajomych, po ostatniej doszliśmy do wniosku, że była ostatnią. Ja jestem wykończona po odwiedzinach i wszystko jedno czy z dziećmi, czy bez. Sam fakt, że muszę siedzieć i z kimś rozmawiać mnie męczy, a potem mam silne bóle brzucha.
 
Do góry