Lilka455
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Czerwiec 2016
- Postów
- 4 674
O mam to samo moj jak wychodzi o 7 tak wraca przed 20 , a mnie szlag trafia wszyscy w pracy i jedyną buzia jaka widzę jest mój syn i ma z godzinę dziennie bo ja o 21 ide usypiac dziecko i juz sama zasypiam. My z synem jedziemy do Pl juz w niedzielę bo nie będę tu kwitnąć , a w przedszkolu juz maja ferie świąteczne od poniedzialku ... mąż dojedzie za tydzień... Życie, ale byliśmy 10 lat sami zanim pojawił się nasz pierwszy syn takze mielismy czasu, a czasu tylko dla siebie teraz czas dla dzieciMoj ma 2 prace teraz, wiec jak wychodzi na 6 tak wraca 19-20, a ja z trzema potworkami. Sama to bym dala rade chociaz jego mi cholernie brakuje. No nic, jeszcze kilka dni i bedzie lzej. W koncu sobie odbijemy.
A ja ostatnio bylam na rozmowie w pracy, bo wlasnie mi sie jutro macierzynski konczy. Teraz wykorzystuja urlop i wracam do pracy 30 stycznia, ale tylko 3 dni po 5h. Mam nadzieje, ze do maja popracuje, a i tak nie wiem czy wyrobie na macierzynski kolejny. Tutaj nie jest tak kolorowo jak w Pl.