panna_migotka
Mama Igusi/Majowe Mamy'08
Witam się i ja.
Już drugi dzień mała mi w ogóle zasypiać wieczorem nie chce. Wykąpałam ją przed 20, a do 23.30 non stop płacz. I nic nie pomagało oprócz noszenia na rękach. Najgorsze jest to, że nie wiem, z jakiego powodu, może brzuszek.
Cały czas ma jakieś zaparcia, co kilka dni muszę jej czopkiem pomagać, bo kupę ma tak gęstą, jak plastelina dosłownie.
Dzisiaj za to musiałam ją zerwać wcześnie, bo na 8 byłyśmy u lekarza. Tzn. nie zerwała się za bardzo, bo nawet oka nie otworzyła, jak ją przewijałam, ubierałam i wsadzałam do wózka. Obudziła się dopiero w przychodni. :-) Dziś było też szczepienie na rotawirusa i infanrix. Podczas picia tego wirusa ryczała cały czas, natomiast przy ukłuciu była nadzwyczaj grzeczna
Już drugi dzień mała mi w ogóle zasypiać wieczorem nie chce. Wykąpałam ją przed 20, a do 23.30 non stop płacz. I nic nie pomagało oprócz noszenia na rękach. Najgorsze jest to, że nie wiem, z jakiego powodu, może brzuszek.
Cały czas ma jakieś zaparcia, co kilka dni muszę jej czopkiem pomagać, bo kupę ma tak gęstą, jak plastelina dosłownie.Dzisiaj za to musiałam ją zerwać wcześnie, bo na 8 byłyśmy u lekarza. Tzn. nie zerwała się za bardzo, bo nawet oka nie otworzyła, jak ją przewijałam, ubierałam i wsadzałam do wózka. Obudziła się dopiero w przychodni. :-) Dziś było też szczepienie na rotawirusa i infanrix. Podczas picia tego wirusa ryczała cały czas, natomiast przy ukłuciu była nadzwyczaj grzeczna
rzadko coś piszę, chociaż w podczytywaniu BB jestem na bieżąco, ale strasznie denerwuje mnie, że nie mogę zmienić czcionki, dodać emotikonek, fotek itp...:/ nie wiem co się dziejeu nas w domku póki co, wszyscy zdrowi, ale i tak codziennie jestem w szpitalu na neurochirurgii, gdzie wczoraj operację miał mój teść, juz wiemy, że jest ok, ale przeżywaliśmy chwile strachu, tym bardziej, że chodizło o kręgosłup..Oleńko, ucałuj mocno, mocno swoich dzielnych mężczyzn od cioci z BBprzepraszam, że tak krótko, ale znów zbieramy się do wyjścia, muszę podrzucić Matiego do domu teściów, tam zajmie się nim tatuś lub wujek a ja z teściową do szpitala pogonię...wszystkim chorowitkom życzę zdróweczka i mimo wszystko dobrego dnia
