reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2008

U nas pochmurno. Nie chce się nic robić. Mała w końcu usnęła bo marudna jakaś. Chyba przez tę pogodę:tak: Nie wiem czy wyjdziemy dzisiaj na spacer bo zimno. Może po tej jej drzemce wyskoczymy:tak:

Witam Cię Wiktoria. Zazdroszczę mieszkania nad morzem:tak:

Olu ja też lubię Mielno. Wprawdzie byłam tam raz ale bardzo mi się podobało:tak:
 
reklama
Wiktoria, do wiatru to chyba będziesz musiała się przyzwyczaić.... ale za to ta bliskość morza.... :-)

Dziubek, Mielno to moje pierwsze wspomnienia morza z dzieciństwa, a teraz znaleźliśmy tam fajny pensjonat i czasem jeździmy. Teraz też bym pojechała chętnie... niestety na razie bez szans!
 
ale ja sie boje tego wiatru ze wzgledu na malego raz go ubralam to sie zgrzal na drugi raz ubralam go lzej ale kocyk i pokrowiec na wozek i zalozylam folie przeciw deszczowa ludzie dziwnie sie patrzyli ale wydaje mi sie ze chroni od wiatru troche :baffled:
 
Wiktoria, do wiatru to chyba będziesz musiała się przyzwyczaić.... ale za to ta bliskość morza.... :-)

Dziubek, Mielno to moje pierwsze wspomnienia morza z dzieciństwa, a teraz znaleźliśmy tam fajny pensjonat i czasem jeździmy. Teraz też bym pojechała chętnie... niestety na razie bez szans!

To jak będę jechała nad morze w nastepnym roku to wezmę od Ciebie namiary. Zawsze to lepiej do sprawdzonego pensjonatu pojechać. My z mężem za czasów studenckich pojechalismy tam. No i pod namiotami spaliśmy :tak: Nie zapomnę tego wyjazdu bo jechalismy starym maluchem z Lublina. Zepsół nam się po drodze. Do mechanika musialiśmy zajeżdżać. No ale przynajmniej ubaw mieliśmy no i niezapomniane wrażenia:)
 
My juz po spacerze. Miałam nie iść ale na chwilę słonko wyszło więc zapakowałam Zuzie, oczywiście płaczącą do wózka i na dwór. A teraz wiatrzysko straszne się zerwało i coś chyba przywieje paskudnego.

Wiktoria - chodziło mi że od Oli wezmę namiary do Mielna, ale do ustki może też się wybiorę któregoś razu:tak:
 
Olu tak kiedys mam zamiar zostawiac Vanesske na caly dzien,ale dopiero jak sie za klimatyzuje a przede wszytskim jak zacznie korzystac tam z toalety.....Dzis pieknie rysowalia tzn kolorowali slimaki :-) prace dzieci sa wywieszone na glownej tablicy.Musze powiedziec ze moja Vanesska bardzo ladnie po kolorowala tego slimaka,uzyla 6iu kolorow,nie ktore prace dzieci sa jednokolorowe.Niestety dzis tez plakala,mowila nauczycielka ze zaczela przed 11ta plakac i do tego kazala jeszcze pani "cioci" wylaczyc muzyke ze niby za glosno.
No i ja dzis w ten wiatr musialam isc z Klaudia do przedszkola po Vanesske,wracalismy to malo łba nie urwalo i do tego kropilo.Codziennie rano mam spacerki.......
 
reklama
Cześć dziewczyny,
Jezu tak dlugo mnie tu nie bylo, nie jestem wstanie nadrobić co się dzialo u Was. Mam nadzieję, że mnie pamiętacie. W Polsce bylo super, Adaś zostal ochrzczony w ostatnią niedzielę, pięknie się spisal, w ogóle nie plakal.
Smutno mi bylo wracać tutaj, ale cóż jak trzeba to trzeba. Maly tak urósl, że mąż go nie poznal, musimy kupić większą wanienkę:)
Pozdrawiam Was gorąco
 
Do góry