Majóweczki 2008

[Dotkass]

A co do poloznej to podobno w Brodnowskim jest zabronione miec wlasna oplacona polozna. Z jeden strony to chyba dobre rozwiazanie.Bo przy kazdej rodzacej powinna byc polozna skora zawsze do pomocy rodzacej kobiecie bez dodatkowych oplat.

Też uważam, że świetna ta koncepcja, że tak właśnie powinno być, ale dalekie jest to w naszym cudownym kraju od ideału niestety, bo sami nauczyliśmy, że płacimy za coś co nam sie tak naprawdę należy i jak się daje to logiczne, że biorą

Dziewczyny znowu mam skurcze Chyba wolałabym trach i urodzić, a nie tak zastanawiać się ... przejdzie czy nie przejdzie [/COLOR][/FONT]

Niestety nadal nie mam sygnału od Aurelii. Jeśli się sama nie odezwie to wieczorem wyślę do niej smsika

Mam to samo z tymi skurczami, też mam już dość, mogłoby albo się zacząć, albo przestać pobolewać, bo tak tylko siedzę i się zastanawiam co i jak i kiedy???

A co do Aurelii, to może się nie odzywa, bo ją wzięli na blok operacyjny i już ma cc, a chyba jakiś czas musi minąć, żeby wogóle mogła funkcjonować po cc, myślę, że nie ma jej co męczyć dziś, napewno da znać jak już będzie mogła...W razie czego odezwij się do niej jutro, myślę, że tak będzie najlepiej...ale jak będziesz tylko miała jakieś info to od razu na BB dawaj z nowinami

matko, ja wlasnie wrocilam do domu.. durna ze mnie baba, bo sama z wozkiem, Fiolem i 20kg zakupow ;-) zachcialo mi sie robic zureczek i chlodnik litewski, no durna, durna ja! tak sie zmachalam wracajac z tego spaceru, ze szok.. bo my mieszkamy na takiej sporej gorce.. i trzeba to wszystko wciagnac.. i jeszcze na drugie pietro wtachac... jesu, mam juz dosc ;-) jak dzis nie urodze, to chyba nic juz Maksa nie wygoni, hehehehe

No ładnie, takie ciężary, ale fakt jak po takim wysiłku nic Ci się nie będize działo to znaczy że twarda Baba jesteś ;-):-)

 

[juana]

matko, ja wlasnie wrocilam do domu.. durna ze mnie baba, bo sama z wozkiem, Fiolem i 20kg zakupow ;-) zachcialo mi sie robic zureczek i chlodnik litewski, no durna, durna ja! tak sie zmachalam wracajac z tego spaceru, ze szok.. bo my mieszkamy na takiej sporej gorce.. i trzeba to wszystko wciagnac.. i jeszcze na drugie pietro wtachac... jesu, mam juz dosc ;-) jak dzis nie urodze, to chyba nic juz Maksa nie wygoni, hehehehe

hehehe, ja sobie robię podobne spacery codziennie do sklepu, tylko w drodze powrotnej jedną ręką pcham wózek z zakupami a drugą ręką ciągnę za sobą moje dziecię... jak go nie zmęczę porządnie, to nie chce mi potem spać. Wracam po tych spacerach zmachana jak koń po westernie Już mnie dzisiaj mężul opieprzył, że mam tak nie łazić, bo mam urodzić dopiero po długim weekendzie

Jak dla mnie, to za szybko leci ten wątek...nie daję rady wszystkiego czytać, więc nie gniewajcie się, że czasem nie odpowiadam na wasze posty.

 

[..aenye]

dla mnie tez za szybko, nie mam szans wszystkiego przeczytac ;-) od rana nieraz kilka stron nastukane, a tu zawsze huk roboty na mnie czeka ;-) i musze sie domyslac wszystkiego, co sie tu dzieje..
moze po porodzie bedzie latwiej :-)

juana, super pomysl z zakupami na wozku i ciagnieciem mlodego tylko ze moj ma jeszcze troche za krotkie nozyny i pod taka gore, jak nasza, to raczej bez szans go wciagnac.. a sam juz na pewno nie wejdzie.
wlasnie uparcie wlazi mi na kolana i ciagnie za rekaw, zebym juz nie pisala.
i jak ja mam byc na biezaco?? ;-)

Dotkass, no twarda jestem, twarda ;-) i zamknieta, hehe ;-) jak to powiedzial moj gin przedwczoraj

 

[pola_1981]

Aurelka nadal w 2packu wraca do domku.
Przesyłam całusy dla Majowych Ciotek :-)

Za to drogą smsową przeszło na mnie i mam skurcze co 10min, jak mi nie przejdzie, to pojadę do szpitala... właśnie dzisiaj mój mąż musiał jechac do Białegostoku Jakby co, to w życiu nie dojedzie.
Dlatego nie mam zamiaru dzisiaj rodzić

 

[maja28]

Za to drogą smsową przeszło na mnie i mam skurcze co 10min, jak mi nie przejdzie, to pojadę do szpitala... właśnie dzisiaj mój mąż musiał jechac do Białegostoku Jakby co, to w życiu nie dojedzie.
Dlatego nie mam zamiaru dzisiaj rodzić

no ja tez sama w domku i brzuszek pobolewa, zrobiłam sobie meliskę i nie mam zamaru dziśiaj nigdzie jechać, bo nie mam z kim

 

[..aenye]

hej, laski, wstrzymac sie jeszcze troche i do maja czekac! ;-) chociaz na maje to juz chyba czas

 

[..aenye]

ja wlasnie kapie nunusia, no dziecko ma ostatnio tyle energii ze swietego moglby zmeczyc, hehe ;-) odkad slonce dlugo i slicznie swieci to lata non stop i ciagle chce sie bawic
jejku, jak dobrze, ze za rok juz beda szalec z bratem, a ja bede miec chwile dla siebie (albo bede po nich sprzatac, hehehehe )

 

[magali]

dzis mnie wlasnie uczniowie spytali do kiedy beda mogli przychodzic. a ja na to, ze nie wiem. w koncu moze byc tak ze za tydzien przyjda a ja na drugi dzien zaczne rodzic prawda? moze byc tak, ze do konca nie bede umiala przeczuc. zobaczymy jak sie bede czula. wiec umowilam sie na telefon, ze pewnego PIEKNEGO dnia zadzwonie i odwolam :-) teraz czekam a potem to nie obejrze sie i juz bede z malenstwem na brzuciu :-) cudna perspektywa. milego wieczorku, bez boli, skurczow, obaw, bo to nie maj jeszcze. trzymajcie sie i do jutra!

 

[_madzia19_]

A ja dzisiaj z moim A byliśmy u znajomych i tak na początku mała się zaczęła rozpychać na wszystkie strony a potem w podbrzuszu mnie zaczęło kłuć a później tak jakby w szyjce ale po 30minutach przeszło ale nie przyjemne było

A ja raczej nie będę gazików kupować tylko spirytus rozrabiać dobrze że napisałyście w jakich proporcjach bo się nad tym zastanawiałam:-)

 

[..aenye]

te gaziki sa do niczego.. znaczy na pewno nieprzydatne przy pepuszku. do przemywania ranek, czy do obsuszania np. syfkow po ospie itp to owszem.
ja tylko patyczkiem ze spirytusem :-)