reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2024

Dziewczyny czy te z Was które już kiedy poroniły… czy też macie takie czarne myśli? Ja mam ciągle wrażenie że mijają mi objawy ciąży, że może to już albo za chwilę koniec nawet boję się cieszyć… czytam różne fora i zastanawiam się czy ja nie mam jakiś z tych złych objawów…. Szaleje normalnie a wizyta dopiero 17.10
Ja też tak mam. Za mną 2 poronienia i jedna ciąża biochemiczna. Nie mamy dzieci. Bardzo się boje, praktycznie każdego dnia, czasem jestem na siebie zła że powinnam się cieszyć z tej ciąży przecież jest tak wyczekana i upragniona❤️❤️ ale strach najczęściej zwycięża🥺
 
reklama
A ja trafiłam na patologie ciąży 🥺Wczoraj wieczorem zaczełam krwawić, zaraz potem wyleciał duży skrzep. Od razu pojechaliśmy na SOR, tam całą podpaska już była zalana krwią. Serduszka oba bija. Po dzisiejszym USG dowiedziałam się że jest płaski krwiak przy mniejszym maluszku,.niestety lekarz nie powiedział mi ani wymiarów krwiaka ani CRL maluchów. Od wczoraj krwi zdecydowanie mniej, a raczej już plamienie brązowe, chociaż po wypróżnieniu się gdy trochę bardziej parłam na papierze znowu pojawiła się trochę jakby jaśniejszą, ale nie taka jak wczoraj. Bardzo się boje co będzie z moimi maleństwami 😟
Mam nadzieję,że to pocieszy - moja szwagierka ogromnie krwawiła, myślała, że to koniec. Okazało się, że to krwiak i wszystko było ok z dzidzią , synek ma rok ☺️
 
Dziewczyny czy te z Was które już kiedy poroniły… czy też macie takie czarne myśli? Ja mam ciągle wrażenie że mijają mi objawy ciąży, że może to już albo za chwilę koniec nawet boję się cieszyć… czytam różne fora i zastanawiam się czy ja nie mam jakiś z tych złych objawów…. Szaleje normalnie a wizyta dopiero 17.10
Dzisiaj pisalam dokladnie to co ty w innym wątku. Rozumiem cie doskonale.. jestem w 10tyg, mam za soba dwa poronienia.
Stres mnie zjada okropnie, mam problemy przez to ze snem, nieustannie myślę czy wszystko jest ok. Najgorzej jak znika jakis objaw lub sie osłabia.
Niestety takie doswiadczenia jakie mamy odzierają nas z całej radości, zupelnie inaczej przezylam pozytywny test, pierwsze usg, powiadomienie najblizszych… boje sie swietowac a z drugiem strony wiem ze bede zalowac jak nie bede miala pamiatki.
Samemu trzeba sobie poukładać to w głowie, caly czas probuje 😔
Chcialam Ci tylko dac znac ze nie jestes jedyna ❤️‍🩹
 
Witajcie dziewczyny
Ja również po majowym poronieniu teraz żyję w strachu. I naprawdę staram się myśleć pozytywnie bo przecież widziałam maleństwo i serduszko … ale do 23 go do wizyty w normalnej klinice ciąży mam wrażenie że się zadręczę. Ja co chwilę dotykam brzuch że może za miękki jest 🤦🏽‍♀️ więc chyba My po poronieniu niestety tak mamy.mam nadzieję że wszystko będzie dobrze a uspokoiły się jak już ruchy będą wyczuwalne. Życzę nam mniej stresu i bezpiecznych ciąż
 
Dzisiaj pisalam dokladnie to co ty w innym wątku. Rozumiem cie doskonale.. jestem w 10tyg, mam za soba dwa poronienia.
Stres mnie zjada okropnie, mam problemy przez to ze snem, nieustannie myślę czy wszystko jest ok. Najgorzej jak znika jakis objaw lub sie osłabia.
Niestety takie doswiadczenia jakie mamy odzierają nas z całej radości, zupelnie inaczej przezylam pozytywny test, pierwsze usg, powiadomienie najblizszych… boje sie swietowac a z drugiem strony wiem ze bede zalowac jak nie bede miala pamiatki.
Samemu trzeba sobie poukładać to w głowie, caly czas probuje 😔
Chcialam Ci tylko dac znac ze nie jestes jedyna ❤️‍🩹
Dziękuję 😍
 
Musi być tym razem dobrze! Nie wyobrażam sobie już 4 straty ☹️... nigdy nie byłam gotowa na stratę, ale dwie pierwsze działy sie szybko... ciąże tak zwane biochemiczne... pozamaciczna ciągnęła się ponad miesiąc i ta najmocniej odbiła się na mnie psychicznie, bo przez długi czas byłam pewna, że wszystko jest super! 😭... Teraz musi być już tylko pozytywne zakończenie! Trzymam za nas wszystkie mocno kciuki! Pamiętajmy, jesteśmy najlepsze! Robimy wszystko co w naszej mocy, żeby ciąża zakończyła się zdrowym dzidziusiem! ❤️
 
Kobietki kochane
Głowa do góry!

W końcu muszą dla nas nastać te dobre dni. Dotrwamy razem wszystkie do końca zobaczycie!

I nie... nie jest mi łatwo gadać, bo też jestem po jednej stracie. Zamartwianie się za dużo nie pomoże... więc nie dajmy się zwariować w tym wszystkim. Musi być dobrze!

A ja tymczasem ćwicze głowe ;)
387502303_258347687166767_6316929190888726454_n.jpg
 
Powiem Wam, że to moja trzecia ciąża, choc mam dwojke dzieci wiem co i jak tak samo wszystkiego sie boje. kazde wyjscie do łazienki, boje sie spojrzec na siki czy nie sa czerwone.. i oczywiscie choc wiem ze najgorsze to czytac internety sama tak czytam... i jeszcze z tylu glowy mam cos takiego, ze mam przeciwz zdrowa dwojke czy to nie za duzo oczekiwac ze i tym rwzen wszystki bedzie dobrze..:.
 
reklama
Rozumiem Cię. Wiem, ten lęk to po prostu jakiś horror. To moja pierwsza ciąża, a i tak się boję. Rozmawiałam o tym też z terapeutką i mówiłam jej,że to nie takie pozbawione sensu,bo 20% traci ciążę. Ona na to: "jest jeszcze 80%" i musimy tego się trzymać 🥰
 
Do góry