Ja też tak mam. Za mną 2 poronienia i jedna ciąża biochemiczna. Nie mamy dzieci. Bardzo się boje, praktycznie każdego dnia, czasem jestem na siebie zła że powinnam się cieszyć z tej ciąży przecież jest tak wyczekana i upragniona ale strach najczęściej zwyciężaDziewczyny czy te z Was które już kiedy poroniły… czy też macie takie czarne myśli? Ja mam ciągle wrażenie że mijają mi objawy ciąży, że może to już albo za chwilę koniec nawet boję się cieszyć… czytam różne fora i zastanawiam się czy ja nie mam jakiś z tych złych objawów…. Szaleje normalnie a wizyta dopiero 17.10
reklama
fasolka32
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Październik 2023
- Postów
- 338
Mam nadzieję,że to pocieszy - moja szwagierka ogromnie krwawiła, myślała, że to koniec. Okazało się, że to krwiak i wszystko było ok z dzidzią , synek ma rokA ja trafiłam na patologie ciąży Wczoraj wieczorem zaczełam krwawić, zaraz potem wyleciał duży skrzep. Od razu pojechaliśmy na SOR, tam całą podpaska już była zalana krwią. Serduszka oba bija. Po dzisiejszym USG dowiedziałam się że jest płaski krwiak przy mniejszym maluszku,.niestety lekarz nie powiedział mi ani wymiarów krwiaka ani CRL maluchów. Od wczoraj krwi zdecydowanie mniej, a raczej już plamienie brązowe, chociaż po wypróżnieniu się gdy trochę bardziej parłam na papierze znowu pojawiła się trochę jakby jaśniejszą, ale nie taka jak wczoraj. Bardzo się boje co będzie z moimi maleństwami
Pocieszy każda historia z happy endem ogromnie cieszy, dziękujęMam nadzieję,że to pocieszy - moja szwagierka ogromnie krwawiła, myślała, że to koniec. Okazało się, że to krwiak i wszystko było ok z dzidzią , synek ma rok
Mrrrozik
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2023
- Postów
- 119
Dzisiaj pisalam dokladnie to co ty w innym wątku. Rozumiem cie doskonale.. jestem w 10tyg, mam za soba dwa poronienia.Dziewczyny czy te z Was które już kiedy poroniły… czy też macie takie czarne myśli? Ja mam ciągle wrażenie że mijają mi objawy ciąży, że może to już albo za chwilę koniec nawet boję się cieszyć… czytam różne fora i zastanawiam się czy ja nie mam jakiś z tych złych objawów…. Szaleje normalnie a wizyta dopiero 17.10
Stres mnie zjada okropnie, mam problemy przez to ze snem, nieustannie myślę czy wszystko jest ok. Najgorzej jak znika jakis objaw lub sie osłabia.
Niestety takie doswiadczenia jakie mamy odzierają nas z całej radości, zupelnie inaczej przezylam pozytywny test, pierwsze usg, powiadomienie najblizszych… boje sie swietowac a z drugiem strony wiem ze bede zalowac jak nie bede miala pamiatki.
Samemu trzeba sobie poukładać to w głowie, caly czas probuje
Chcialam Ci tylko dac znac ze nie jestes jedyna
JakaJaKaja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Grudzień 2017
- Postów
- 581
Witajcie dziewczyny
Ja również po majowym poronieniu teraz żyję w strachu. I naprawdę staram się myśleć pozytywnie bo przecież widziałam maleństwo i serduszko … ale do 23 go do wizyty w normalnej klinice ciąży mam wrażenie że się zadręczę. Ja co chwilę dotykam brzuch że może za miękki jest więc chyba My po poronieniu niestety tak mamy.mam nadzieję że wszystko będzie dobrze a uspokoiły się jak już ruchy będą wyczuwalne. Życzę nam mniej stresu i bezpiecznych ciąż
Ja również po majowym poronieniu teraz żyję w strachu. I naprawdę staram się myśleć pozytywnie bo przecież widziałam maleństwo i serduszko … ale do 23 go do wizyty w normalnej klinice ciąży mam wrażenie że się zadręczę. Ja co chwilę dotykam brzuch że może za miękki jest więc chyba My po poronieniu niestety tak mamy.mam nadzieję że wszystko będzie dobrze a uspokoiły się jak już ruchy będą wyczuwalne. Życzę nam mniej stresu i bezpiecznych ciąż
DziękujęDzisiaj pisalam dokladnie to co ty w innym wątku. Rozumiem cie doskonale.. jestem w 10tyg, mam za soba dwa poronienia.
Stres mnie zjada okropnie, mam problemy przez to ze snem, nieustannie myślę czy wszystko jest ok. Najgorzej jak znika jakis objaw lub sie osłabia.
Niestety takie doswiadczenia jakie mamy odzierają nas z całej radości, zupelnie inaczej przezylam pozytywny test, pierwsze usg, powiadomienie najblizszych… boje sie swietowac a z drugiem strony wiem ze bede zalowac jak nie bede miala pamiatki.
Samemu trzeba sobie poukładać to w głowie, caly czas probuje
Chcialam Ci tylko dac znac ze nie jestes jedyna
Natala_Tosia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Październik 2017
- Postów
- 2 160
Musi być tym razem dobrze! Nie wyobrażam sobie już 4 straty ... nigdy nie byłam gotowa na stratę, ale dwie pierwsze działy sie szybko... ciąże tak zwane biochemiczne... pozamaciczna ciągnęła się ponad miesiąc i ta najmocniej odbiła się na mnie psychicznie, bo przez długi czas byłam pewna, że wszystko jest super! ... Teraz musi być już tylko pozytywne zakończenie! Trzymam za nas wszystkie mocno kciuki! Pamiętajmy, jesteśmy najlepsze! Robimy wszystko co w naszej mocy, żeby ciąża zakończyła się zdrowym dzidziusiem!
Wesoła_Aga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Grudzień 2019
- Postów
- 3 928
Kobietki kochane
Głowa do góry!
W końcu muszą dla nas nastać te dobre dni. Dotrwamy razem wszystkie do końca zobaczycie!
I nie... nie jest mi łatwo gadać, bo też jestem po jednej stracie. Zamartwianie się za dużo nie pomoże... więc nie dajmy się zwariować w tym wszystkim. Musi być dobrze!
A ja tymczasem ćwicze głowe
Głowa do góry!
W końcu muszą dla nas nastać te dobre dni. Dotrwamy razem wszystkie do końca zobaczycie!
I nie... nie jest mi łatwo gadać, bo też jestem po jednej stracie. Zamartwianie się za dużo nie pomoże... więc nie dajmy się zwariować w tym wszystkim. Musi być dobrze!
A ja tymczasem ćwicze głowe
KINDERBUENOO88
Fanka BB :)
Powiem Wam, że to moja trzecia ciąża, choc mam dwojke dzieci wiem co i jak tak samo wszystkiego sie boje. kazde wyjscie do łazienki, boje sie spojrzec na siki czy nie sa czerwone.. i oczywiscie choc wiem ze najgorsze to czytac internety sama tak czytam... i jeszcze z tylu glowy mam cos takiego, ze mam przeciwz zdrowa dwojke czy to nie za duzo oczekiwac ze i tym rwzen wszystki bedzie dobrze..:.
reklama
fasolka32
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Październik 2023
- Postów
- 338
Rozumiem Cię. Wiem, ten lęk to po prostu jakiś horror. To moja pierwsza ciąża, a i tak się boję. Rozmawiałam o tym też z terapeutką i mówiłam jej,że to nie takie pozbawione sensu,bo 20% traci ciążę. Ona na to: "jest jeszcze 80%" i musimy tego się trzymać
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 459 tys
Podziel się: