magdzioszka94
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2023
- Postów
- 43
Ja tam troszkę inne zdanie.
Myślę, że dla par takich jak ja z mężem, które długo walczyły o pierwsza ciążę i ujrzały w koncu wymarzone II kreski ten czas był również trudny i stesujący. Jest to zupełnie inny rodzaj stresu i walki, biegania po lekarzach, klinikach, stosowania diet płodnościowych, żarcia supli, różnorakich zabiegów czy operacji.
Nie umniejszam tutaj dziewczynom, które zaszły dość szybko, a poroniły.
To są po prostu według mnie różne sytuacje, towarzyszą nam różne emocje i nie można umniejszać uczuciom czekania na II, a samej ciąży. Tym bardziej, że mamy tutaj też osoby po in vitro. Uważam, że to także bardzo trudny egzamin dla pary mierzyć się z niepłodnością.
Kazdy ma swoje odczucia i przeżycia. Ja mówię że czekanie na te dwie kreski to jest pikuś przy tym co się dzieje potem jednak. Przynajmniej dla mnie