reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2024

reklama
Hej dziewczyny,
jestem 6+6
w Poniedziałek 18.09 zrobiłam betę 40226mlU/ml
w Piątek 22.09 beta 71442mlU/ml

Kalkulator pokazuje mi, że przyrost jest 33,3% i że jest to poniżej normy (66%) co 48h. Moja Pani Ginekolog powiedziała, żeby się nie martwić i w poniedziałek przyjść na USG, bo tylko z niego możemy zobaczyć czy coś się dzieje dobrego/złego. Pierwsze USG miałam we wtorek i widać już było serduszko. Plamień na szczęście brak. Ale martwię się tym mniejszym przyrostem.

czy możliwe jest, że beta przy wyższych wartościach już nie przyrasta z taką prędkością? Macie jakieś doświadczenie?
 
Hej dziewczyny,
jestem 6+6
w Poniedziałek 18.09 zrobiłam betę 40226mlU/ml
w Piątek 22.09 beta 71442mlU/ml

Kalkulator pokazuje mi, że przyrost jest 33,3% i że jest to poniżej normy (66%) co 48h. Moja Pani Ginekolog powiedziała, żeby się nie martwić i w poniedziałek przyjść na USG, bo tylko z niego możemy zobaczyć czy coś się dzieje dobrego/złego. Pierwsze USG miałam we wtorek i widać już było serduszko. Plamień na szczęście brak. Ale martwię się tym mniejszym przyrostem.

czy możliwe jest, że beta przy wyższych wartościach już nie przyrasta z taką prędkością? Macie jakieś doświadczenie?
Wraz z wiekiem ciąży przyrosty maleją, ale nie wiem, od którego TC.
 
Jestem zszokowana, ile dziewczyn bez wskazań lekarza bada betę i progesteron. Mam wrażenie, że powoduje to tylko dodatkowy lęk, a w zasadzie niczego nie zmienia.
noo teraz już wiem, że mogłam nie badać. nie wiem co mnie pokusiło.. sama sobie dorobiłam zmartwienia, a pewnie wszystko jest ok..
 
Moja mama i moi bracia już wiedzą. Powiedziałam im po pierwszej wizycie u ginekologa jak już miałam potwierdzenie że jest serduszko. Ale zrobiłam to trochę wbrew sobie normalnie chciałam wszystkich poinformować po prenatalnych. Rodzina męża dowie się w październiku jak do nas wpadną w odwiedziny. Ogólnie jak czujesz że chcesz komuś powiedzieć to czemu nie mówić.
Ja tym razem powiedziałam dosyć szybko, bo chce wierzyć ze wszystko będzie dobrze. I nie chce być już taka ostrożna jak z Olgusiem.
 
Dziewczyny, a czy powiedziałyśmy już komuś z rodziny o ciąży? To moja pierwsza ciąża i korci mnie, żeby powiedzieć już teraz mamie - choć to dopiero 5tc. Na razie wie tylko mąż, pierwsza wizyta dopiero w czwartek… Ale czuję taki kamień na sercu i chciałabym komuś o tym opowiedzieć, niekoniecznie koleżankom.
My powiedzieliśmy rodzicom i mojemu rodzeństwu, bo często się widujemy, przez 3tygodnie coś kręciłam, żeby się nie domyślili, ale było to dla mnie obciążające i potrzebowałam też wsparcia, bo wizja dziecka troche nas jednak wystraszyła;) Powiedzieliśmy po potwierdzeniu bijącego serduszka.
Nie wierzę w zapeszanie itd, co ma być to będzie, każdy przecież wie jak jest :) (u nas 9 tydzien w toku).
 
reklama
Hej dziewczyny,
jestem 6+6
w Poniedziałek 18.09 zrobiłam betę 40226mlU/ml
w Piątek 22.09 beta 71442mlU/ml

Kalkulator pokazuje mi, że przyrost jest 33,3% i że jest to poniżej normy (66%) co 48h. Moja Pani Ginekolog powiedziała, żeby się nie martwić i w poniedziałek przyjść na USG, bo tylko z niego możemy zobaczyć czy coś się dzieje dobrego/złego. Pierwsze USG miałam we wtorek i widać już było serduszko. Plamień na szczęście brak. Ale martwię się tym mniejszym przyrostem.

czy możliwe jest, że beta przy wyższych wartościach już nie przyrasta z taką prędkością? Macie jakieś doświadczenie?
Tak, generalnie jak jest obraz na usg to się nie bada już bety :)
 
Do góry