reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2024

reklama
Dziewczyny, a czy powiedziałyśmy już komuś z rodziny o ciąży? To moja pierwsza ciąża i korci mnie, żeby powiedzieć już teraz mamie - choć to dopiero 5tc. Na razie wie tylko mąż, pierwsza wizyta dopiero w czwartek… Ale czuję taki kamień na sercu i chciałabym komuś o tym opowiedzieć, niekoniecznie koleżankom.
ja mówiłam. co bedzie to bedzie. na ten moment jestem w ciazy i sie ciesze :) niech wiedza :)
 
Ja wracam do swojego lekarza z pierwszej ciąży (prywatnie). Rozważam jednak pokazywanie się u jakiegoś na NFZ, żeby jednak badania mieć za darmo. 😬 Ale należę do osób, którym ciężko jest podnieść słuchawkę i gdzieś zadzwonić, więc pewnie tylko na rozważaniach się skończy.
Jeszcze nie zastanawiałam się co z nifty/sanco. W pierwszej myślałam o tym, pappa była ok i po prostu nie zdecydowaliśmy się wtedy. No ale teraz jestem starsza 2 lata, sama nie wiem. 🤪
Ja na pewno tylko prywatnie będę chodzić, z resztą jak w pierwszej ciąży.
Jeśli chodzi o dodatkowe badanie to 100%, że je wykonam - są zalecane od 35 +, wolę wiedzieć od początku, że wszystko jest w porządku, niż się zamartwiać tyle miesięcy.
W pierwszej ciąży nie robiłam tych badań, ale byłam dużo młodsza, więc nie widziałam potrzeby.
 
Dziewczyny, a czy powiedziałyśmy już komuś z rodziny o ciąży? To moja pierwsza ciąża i korci mnie, żeby powiedzieć już teraz mamie - choć to dopiero 5tc. Na razie wie tylko mąż, pierwsza wizyta dopiero w czwartek… Ale czuję taki kamień na sercu i chciałabym komuś o tym opowiedzieć, niekoniecznie koleżankom.
Wie tylko mąż. Po 12tyg jeśli będzie ok to powiemy.
 
Wie tylko mąż. Po 12tyg jeśli będzie ok to powiemy.
U mnie wie rodzina najbliższa czyli rodzice i siostry i najbliższe przyjaciółki. Ale u mnie trochę inaczej bo to było in vitro, długa procedura rozciągająca się miesiącami, oczekiwania na badania genetyczne zarodków, jakoś trudno byłoby mi z nikim o tym nie pogadać. Z drugiej strony wychodzę z założenia, że to czy oni wiedzą czy nie niczego nie zmienia w samej ciąży, a mi akurat łatwiej się przechodzi przez to jak mogę pogadać z bliskimi kobietami, które mają już dzieci. Ale wiadomo każda z nas ma różne podejście do tej kwestii, jak i różne relacje z rodziną czy znajomymi. Tu nie ma jedynej słusznej drogi. Najlepiej działać w zgodzie ze sobą.
 
reklama
U mnie wie rodzina najbliższa czyli rodzice i siostry i najbliższe przyjaciółki. Ale u mnie trochę inaczej bo to było in vitro, długa procedura rozciągająca się miesiącami, oczekiwania na badania genetyczne zarodków, jakoś trudno byłoby mi z nikim o tym nie pogadać. Z drugiej strony wychodzę z założenia, że to czy oni wiedzą czy nie niczego nie zmienia w samej ciąży, a mi akurat łatwiej się przechodzi przez to jak mogę pogadać z bliskimi kobietami, które mają już dzieci. Ale wiadomo każda z nas ma różne podejście do tej kwestii, jak i różne relacje z rodziną czy znajomymi. Tu nie ma jedynej słusznej drogi. Najlepiej działać w zgodzie ze sobą.
No ja w lipcu też miałam plan powiedzieć po 12 TC a tu nagle wyszło że czekam na poronienie i musiałam powiedzieć mojej mamie, bo w razie gdybym musiała do szpitala jechać ona by się młodą musiała zajmować na ten czas. Dlatego teraz mając w głowie tamta sytuację mamie dałam znać jak najszybciej. I tu jest tak jak mówisz że nie ma jednej reguły, każdy musi zdecydować według swoich odczuć.
 
Do góry