reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2024

reklama
Widzę dużą reprezentację herbaciar 🤪 Ja z kolei team kawa, a z herbat lubię rooibos.

W poprzedniej ciąży odrzuciło mnie od kawy, teraz jeszcze nie, ale jak wiadomo każda ciąża inna. Dodatkowo jestem naprawdę na samym początku, więc może jeszcze wszystko przede mną.

Do Dziewczyn, które czekają na kolejnego maluszka - jak się z tym czujecie? U mnie masa pytań pt. "jak dam radę?", mimo że dziecko bardzo chciane i wystarane.
 
Widzę dużą reprezentację herbaciar 🤪 Ja z kolei team kawa, a z herbat lubię rooibos.

W poprzedniej ciąży odrzuciło mnie od kawy, teraz jeszcze nie, ale jak wiadomo każda ciąża inna. Dodatkowo jestem naprawdę na samym początku, więc może jeszcze wszystko przede mną.

Do Dziewczyn, które czekają na kolejnego maluszka - jak się z tym czujecie? U mnie masa pytań pt. "jak dam radę?", mimo że dziecko bardzo chciane i wystarane.
Ja się staram kierować tym, co pomyślałam jak wpadliśmy z mężem na ten szalony pomysł współżycia bez zabezpieczenia: będzie co ma być.

O Olgusia walczyliśmy rok, zaliczyliśmy wizytę w poradni leczenia nieplodnosci po tym jak w styczniu rok temu poroniłam. Dzięki temu wiem o heparynie, mogłam wyleczyć tez ureaplasme. Potem się okazało ze mam krótka szyjkę (wystarczyło do porodu i nawet indukcja niezbyt posunęła to do przodu) a Olguś stopę - końsko szpotawa. Przeszłam depresje w ciąży, depresje poporodowa, problemy z karmieniem, konieczność akceptacji ze moj poród nie był taki jaki bym sobie wymarzyła… wiem ze może być różnie i na pewno będzie ciężko (1,5 roku różnicy) ale wiem tez jak bardzo pragnę tego dziecka i wiem ze dam sobie radę.
 
Ja się staram kierować tym, co pomyślałam jak wpadliśmy z mężem na ten szalony pomysł współżycia bez zabezpieczenia: będzie co ma być.

O Olgusia walczyliśmy rok, zaliczyliśmy wizytę w poradni leczenia nieplodnosci po tym jak w styczniu rok temu poroniłam. Dzięki temu wiem o heparynie, mogłam wyleczyć tez ureaplasme. Potem się okazało ze mam krótka szyjkę (wystarczyło do porodu i nawet indukcja niezbyt posunęła to do przodu) a Olguś stopę - końsko szpotawa. Przeszłam depresje w ciąży, depresje poporodowa, problemy z karmieniem, konieczność akceptacji ze moj poród nie był taki jaki bym sobie wymarzyła… wiem ze może być różnie i na pewno będzie ciężko (1,5 roku różnicy) ale wiem tez jak bardzo pragnę tego dziecka i wiem ze dam sobie radę.
Jak czytam Wasze historie czasem, to mi się oczy pocą i zawsze mam wrażenie, że ja bym nie dała rady. To co chcę napisać, to, że jesteś niesamowita. 🥹
 
Widzę dużą reprezentację herbaciar 🤪 Ja z kolei team kawa, a z herbat lubię rooibos.

W poprzedniej ciąży odrzuciło mnie od kawy, teraz jeszcze nie, ale jak wiadomo każda ciąża inna. Dodatkowo jestem naprawdę na samym początku, więc może jeszcze wszystko przede mną.

Do Dziewczyn, które czekają na kolejnego maluszka - jak się z tym czujecie? U mnie masa pytań pt. "jak dam radę?", mimo że dziecko bardzo chciane i wystarane.
Ja herbaciara jak i kawiara ale od kawy mnie odrzuciło 🤣 piję na siłe żeby nie spać w pracy
 
reklama
Do góry