Charlotte21
Fanka BB :)
Znam u nas we wsi chłopaka który miał problem z hormonem wzrostu, z tego co kojarzę, specjalne zastrzyki dostawal, ale diagnoza tez została postawiona stosunkowo późno.Generalnie na bilansie 2latka takie problemy są wyłapywane i pediatra powinien skierować właśnie do endokrynologa jeśli dziecko jest poniżej 3. centyla. Mam w rodzinie takie dziecko, od 7 lat jest pod opieką specjalistów, masa badań, ale wszystkie w porządku - po prostu taka jego uroda, choć lekarze nie wykluczają podania hormonu wzrostu w przyszłości. Na pewno warto skontrolować.
To jest najbardziej niepokojące, skoki o dwa kanały w jedna i druga stronę. Ciagle o tym czytam, szczególnie ze karmilam 27 moesiecy corke poersia i jest cały czas na 10 centylu. Ale nie czepiali się jak pokazywałam że idzie kawałem. Każdy mowil ze najgorsze sa skoki. Aczkolwiek wiem ze tez dzieci przybierają skokowoJeśli chodzi o wagę to faktycznie jest bardzo nisko na tej siatce centylowej ale ze wzrostem nie jest tak źle u Twojej córeczki moja córcia miesiąc starsza a jest ciut niższa (ma 82) - w siatce centylowej moja młoda jest między 10. a 25. centylem. Ja z kolei się martwię bo u nas młoda skacze po tej siatce jak wariatka. Mając pół roku wzrost miała powyżej 97. centyla a teraz spadła bardzo nisko jak na nią. Odkąd to sobie uświadomiłam (a w zasadzie uświadomił mi to lekarz genetyk) będziemy to obserwować bo to zatrzymanie wzrostu jest lekko niepokojące.
No to mój mąż jest wysoki ma 190 , ja mam 165 jeść mało a np od trzech dni nie jeść praktycznie nic to też jest różnica..miałaś tak,że dziecko dwa dni tylko piło? To nie jest normne
Tych szczegółów nie mowilas, wiec moj komentarz okazal sie raczej nie na miejscu bo nie zdawałam sobie sprawy z powagi sytuacji. Hmmm sama nie wiem co bym zrobila. Bywało i mas ze Miłka nie jadla za bardzo przez dwa dni bo zeby szły, czy jakas infekcja była. Ale to zdazalo sie raz na jakiś czas. Wydaje mi się ze potem problem z jedzeniem jak i np z zaparciami jest u dzieci natury psychicznej juz. To znaczy ze byl jakis bodziec, którego my jako rodzice mogliśmy nawet nie zauważyć który spowodował blokadę jedzeniowa. Ha bym chyba w tym kierunku szła jeżeli by wszystkie badania fizykalne byly w miarę (chociaz jest ich tyle ze nie wiem ile czasu trzeba na pelna diagnoze) .u nas corka miala problemy z zaparciami, mimo iż byla na poersi. I wszyscy siw dziwili. Pedoatra jeden zlecil d3 i okazało się że 3 razy podwyższona norma i ona powoduje zatwardzenia, a potem gastrolog mowil o przedłużonym odcinku jelita, w którym zatrzymuje się jedzenie. U mnie w rodzinie byl przypadek chłopca który jadla i jadl i kadl i potrafił zjesc taka porcje co dorosły by nie fal rady. Okazało się że ma jakby włożone jelito w jelito i mial problemy z odczuwaniem sytości. Każdy sie cieszył ze jadl a tutaj mu to nie służyło.Wiem co to jest neofobia bo chodzimy na terapię karmienia. Właśnie każdemu się wydaje,że dać na luz i super. Właśnie dajemy przez co dziecko dwa dni nie je, tylko pije wodę poproszę złota radę do kiedy ma być ten luz? Tydzień nie będzie jadła?
Mamy skierowanie do szpitala na dwa tygodnie na terapię. Ale właśnie trzeba wziąć wolne te dwa tygodnie żeby się z nią położyć. Urlopy mamy wykorzystane i tak w sumie przeciągamy,że może od nowego roku się uda. No ale jak nie będzie jadła dłużej niż 4 dni tak czy siak musimy znowu jechać z nią do szpitala
Ja to na ubranka nie patrze za bardzo, bo corka ma niby te 90 cm ale tez zalozy 74 koszulkę czy bluzę 80 a spodnie juz 104 bo długie i szczupłe nogi. Jak dziecko jest pulchniejsze yo nosi większe ubranka vo sie ono opina na ciałku.W sumie Zośka cały czas stoi prawie w miejscu. Od ponad roku nosi ubrania 74/80. W te święta Bożego Narodzenia założy pewnie te same bodziaki co rok temu bo będą dobre ale u nas problem jest,że je tyle aby przeżyć a nie rosnąć. I tak dziwne,że nie ma żadnych niedoborów
A jak wygląda ta terapia zywieniowa ?
A myśleliście o psychologa jedzenioqym ?U nas taki stan trwa od kiedy córka ma 10mies. Raz jest lepiej raz masakrycznie gorzej. Od połowy lipca był z nią spokój bo jadła super (jak na nią) po powrocie coś jej się przestawiło w głowie i odmawia jedzenia. Przebadana już była wzdłuż i wszerz. Jesteśmy stałymi bywalcami na oddziale gastroenter.dzieciecej . Mamy skierowanie na dwutygodniowa terapię karmienia właśnie w warunkach szpitalnych. Tylko trzeba to jakoś wygospodarować ten czas
My byliśmy i było ok. To było wyjluciznem ale wiotkość krtani tez koze byc problememJa idę teraz rowno 12+0. Tak mi lekarz sugerował, więc jak był termin to brałam.
Dziewczyny z dzieciaczkami z niższą masą ciała-pewnie Ameryki nie odkryje, ale macie zrobione konsultacji u neurologopedów?