reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2023


Ja trafiłam na wspaniała położna przy porodzie, naprawdę, każdemu życzę żeby na taka trafił! 🥰 zszywała mnie taka młoda lekarka, i ja tak bezwładnie z dzieckiem na rękach zjeżdżałem z tego łóżka pupa w dół, i nogi same mi się przekręcały, No nie miałam siły, no i ta lekarka do mnie i do męża co chwile „proszę się podnieść, jak pani nie będzie współpracować to nie zszyje, niech ja pan podniesie… itd” No a ta położna w końcu się odwróciła do niej i powiedziała jej „jak ta dziewczyna ma mieć sile żeby usiedzieć prosto jak przed chwila urodziła”. 🫢😁 mąż się śmiał pod nosem. Hehe.
Ale typa mnie zaszyła tak ciasno ze dluuugo mnie kroczę bolało, a przy seksie to daje się we znaki, już nie wszystkie pozycje są przyjemne, niektóre bolą 🙄 No ale co, reklamacji przecież nie idzie zrobić 🤷🏻‍♀️
 
reklama
Tez się bałam i miałam mnóstwo obaw. Kiedy urodził się synek, córeczka miała 20 miesięcy. Początkowo bylo ciężko. Mąż w pracy. Ja sama z dziećmi, ale jak już tu pislaam. Warto. Tera dzieciki mają 2 i 3l8msc i są ze sobą tak niesamowicie zżyci. S najcudowniej jest jak się razem bawi. Wymyślają już sobie jakieś wspólne zabawy i jak do nich zaglądam to często synek? Który jest młodszy mówi: „Mama idź” i wyganiaja mnie, bo chcą sami się bawić. ☺️
Ja się chyba nie doczekam czegoś takiego 🤷‍♀️
 
Ja trafiłam na wspaniała położna przy porodzie, naprawdę, każdemu życzę żeby na taka trafił! 🥰 zszywała mnie taka młoda lekarka, i ja tak bezwładnie z dzieckiem na rękach zjeżdżałem z tego łóżka pupa w dół, i nogi same mi się przekręcały, No nie miałam siły, no i ta lekarka do mnie i do męża co chwile „proszę się podnieść, jak pani nie będzie współpracować to nie zszyje, niech ja pan podniesie… itd” No a ta położna w końcu się odwróciła do niej i powiedziała jej „jak ta dziewczyna ma mieć sile żeby usiedzieć prosto jak przed chwila urodziła”. 🫢😁 mąż się śmiał pod nosem. Hehe.
Ale typa mnie zaszyła tak ciasno ze dluuugo mnie kroczę bolało, a przy seksie to daje się we znaki, już nie wszystkie pozycje są przyjemne, niektóre bolą 🙄 No ale co, reklamacji przecież nie idzie zrobić 🤷🏻‍♀️
Mój po prostu opieprzył babę i powiedział, że zachowuje się skandalicznie i żeby się zastanowiła co robi. W domyśle: „uważaj, bo będą poważniejsze konsekwencje niż ta rozmowa”.
Zamknęła się i pozwoliła wspaniałej położnej wykonywać swoją pracę.

Ja nie byłam w stanie stanąć do walki, bo byłam w końcówce partych. Z resztą przecież Poród to przecież nie jest pole walki, co nie?

Kurs „Błękitny poród” przygotowywał nas też do tego. Była tam cała lista prawdziwych cytatów personelu z sali porodowej. Paskudna, czarna lista. Myślałam, że mnie to nie dotyczy, mnie się taki oszołomski personel nie trafi. A jednak. Więc zaskoczenia nie było, była natomiast zdecydowana reakcja.
 
O mamo, cyborg! :D Ja niestety nastęonego dnia musiałam wstać i to był taaaaaaki ból, ojej, nie, nie chcę tego przeżywać. I pamiętam, jak wstałam, to tyle krwi ze mnie zleciało, ze położna musiała mi pomagać z tym, bo stałam jak kołek i nie wiedziałam co się dzieje, a ruszyć ledwo się mogłam :/
Dopiero następnego dnia ?
Pionizuja po cc po ok 12h, czasem po 10.
Ja po pierwszym cc długo dochodziłam do siebie, ale to było cc po początku SN. Było w pełnej narkozie i miałam 2 dreny w brzuchu. Drugie cc było w znieczuleniu podpajeczynowkowym, po ok 11 h wstałam i już chodziłam. Doszłam do siebie bardzo szybko.
 
A ja zarówno po pierwszym jak i po drugim porodzie jechałam po tygodniu do szpitala z zakażeniami i to co było straszne, to badanie ginekologiczne, nawet usg dopochwowo miałam normalnie, to jest ból nie do opisania, darłam się jak przy porodzie 😱 tym bardziej że byłam i popękana i naciętą i szyjka macicy też była popękana 😱 zastanawiałam się od czego zależy to zakażenie, teraz też się tego boję. Za każdym razem mega dbałam o higienę, chodziłam bez bielizny, siadałam na podkładach, faktem było, że bardzo dużo krwawiłam, może przez łyżeczkowanie po porodzie, przy każdym podniesieniu z fotelu chlustała ze mnie kałuża krwi. Ciekawe, czy tym razem będzie inaczej.
 
Dziewczyny kupcie sobie zielone mydło probiotyczne do całego ciała w tym do miejsc intymnych. Ja często miałam infekcje a teraz je stosuję i jest lepiej :)
 
Mam do Was pytanie, zastanawiam się nad porodem w prywatnej porodówce np. w Medicover w Warszawie. Mieszkam w Poznaniu ale tu nic nie ma.. jak myślicie warto zainwestować? Chciałabym, żeby było to piękne przeżycie abym była otoczona super opieką a nie jak w taśmociągu.. bardzo proszę o opinie, może któraś z Was rodziła prywatnie?
 
Mam do Was pytanie, zastanawiam się nad porodem w prywatnej porodówce np. w Medicover w Warszawie. Mieszkam w Poznaniu ale tu nic nie ma.. jak myślicie warto zainwestować? Chciałabym, żeby było to piękne przeżycie abym była otoczona super opieką a nie jak w taśmociągu.. bardzo proszę o opinie, może któraś z Was rodziła prywatnie?
Nie rodziłam prywatnie.
Rozważ rozwiązanie polegające na tym, że opłacasz czas położnej z danego szpitala podczas porodu. Najczęściej są to świetne kobiety. Taka polozna jest z Tobą cały czas.
No i wiesz, „ma chody” na położnictwie, trakcie porodowym i na noworodkach.
Wyjdzie taniej, a szpital publiczny, z jego zaletami (i wadami). Zaletą na pewno jest kadra i sprzęt, w razie komplikacji.
 
Dziewczyny a ja chcialabym sie zapytac o Wasze kapiele. Bo ja kocham wrecz wrzatek i sobie chwile w wannie polezec ale stary sie na mnie drze ze „zrobie z dzieciaka jajecznice”. Jak wy sadzicieja
Ja mam z kolei straszny ból w pośladku. Nie jest to napewno rwa kulszowa bo nie promieniuje na nogę. Boli mnie głownie jak coś robie w pochyleniu. Np. odkurzam, myje podłogi to poźniej jak się wyprostuje nie mogę stąpnąć na nogę taki mam ból w pośladku. Pamietam, że w poprzedniej ciąży miałam podobny problem ale to był 3 trymestr. Wtedy czasami nie mogłam w łożku się przewrócić z boku na bok. Ale teraz to jest masakra :/
Dzisiaj byliśmy na grzybach wiec wiadomo, ciagle pochylanie i jak wróciliśmy do domu to nie mogłam na mogę stanąć tak mnie bolało.

Do tego ta infekcja intymna. Coś strasznego. Piecze, swędzi. Nie pamietam kiedy miałam taki problem. Martwi mnie to, żeby nie zaszkodziło dzieciaczkowi.

Co do porodu to ja miałam jeden SN z nacięciem. Ja ogólnie nawet nie wiem kiedy zdecydowali, że mnie natną. Po 16h porodu nie kontaktowałam prawie. Po prostu poczułam jak położna to robi, nieumiejętnie bo za pierwszym razem się nie udało. Ogólnie mój poród był tragiczny. Źle go wspominam bardzo :( Ale chciałam napisać, że po porodzie strasznie uwierał mnie szew i dopóki położna mi nie ściągnęła ich to nie mogłam chodzić :/ poźniej jak ręka odjął, rewelacja.
Kolejny porod rownież chce SN. Jestem bardziej świadoma, jest już doświadczenie wiec myśle, że inaczej do tego podejdę i mam nadzieje, że będzie lepiej.
No mi moja gin powiedziała ze niestety w ciąży się zaczynaja dość szybko pogłębiać i wychodzić schorzenia które normalnie nam az tak nie doskwierają. Kazała się zapisać do fizjo i ogarnąć temat bo samo nie przejdzie. Może masz szanse się wybrać na jakiś masaż ?
 
reklama
Mam do Was pytanie, zastanawiam się nad porodem w prywatnej porodówce np. w Medicover w Warszawie. Mieszkam w Poznaniu ale tu nic nie ma.. jak myślicie warto zainwestować? Chciałabym, żeby było to piękne przeżycie abym była otoczona super opieką a nie jak w taśmociągu.. bardzo proszę o opinie, może któraś z Was rodziła prywatnie?
Ja nie rodziłam ale się nad tym zastanawiałam przy pierwszym porodzie. Moim zdaniem to jest fajna opcja dopóki nic się nie dzieje ponad porodowego. Ja leżałam w szpitalu po porodzie tydzień, córka miała bardzo dużo badań usg brzucha, głowy, kilkakrotnie badania krwi etc. Gdybym miała za to wszystko zapłacić to dziękuje - Każda doba to grubszy wydatek. Może pomysł o opłaceniu sali pojedynczej ? W niektórych szpitalach jest serio luks. Ja jestem bardzo zadowolona z państwowego szpitala w którym rodziłam :)
 
Do góry