reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majowe mamy 2023

Cześć ☺️ ja dziś byłam pierwszy dzień w pracy po urlopie wypoczynkowym 🙆
Nie sądziłam że będzie tak ciężko,dół brzucha ciągnął, kręgosłup boli, może dlatego że 9.5 h na nogach 🙆
Pierwsza wizyta u ginekologa 21 i sama nie wiem czy nie wziąć zwolnienia choć chciałam jeszcze trochę popracować, zobaczymy ☺️
Jeśli chodzi o objawy to mam sporadyczne mdłości ale bez wymiotów i oby tak zostało ☺️
 
reklama
Ojojam, też się czasami martwię jak sobie poradzę. U mnie będzie różnica wieku 21 msc między dziećmi. Córcia ma 13 msc aktualnie.
moj dzisiaj skończył 16 miesięcy, i w ciągu dnia się nie martwię, ale trochę boje się nocy, bo musimy małego przestawić na swój pokoik a ja nie wiem jak sobie dam radę bez niego obok, ja co się przebudze w nocy to zerkać jak spi 😩 ale z drugiej strony to wiem ze dwójka w jednym pokoju to nie ma sensu bo będą się budzić 🙁
 
moj dzisiaj skończył 16 miesięcy, i w ciągu dnia się nie martwię, ale trochę boje się nocy, bo musimy małego przestawić na swój pokoik a ja nie wiem jak sobie dam radę bez niego obok, ja co się przebudze w nocy to zerkać jak spi 😩 ale z drugiej strony to wiem ze dwójka w jednym pokoju to nie ma sensu bo będą się budzić 🙁
Fajnie, że masz możliwość, u nas wszyscy będziemy musieli spać w jednym pokoju. Bo mamy jedno sypialnie tylko...
 
Dziewczyny. Dopadła mnie znowu chandra. :( Nie chce żeby któraś źle odebrała...ale no nie wiem. Nadal nie umiem się cieszyć z tej ciąży. Fakt jeszcze nie wiem czy tam jest pęcherzyk, zarodek bo nie byłam na USG więc może być różnie ale ... Sama ta sytuacja. Niespodzianka. Pierwsze dziecko staraliśmy się długo,plus leki. Jako prawie dwulatka jest mega wymagająca. Mąż praktycznie całe dnie w pracy. Najbliższa rodzina 100km od nas... Ogarniają mnie obawy jak ja dam sobie radę z dwójką...i to jeszcze taka różnica wieku (2.5 lat) chyba potrzebuje ojojania... :(
Zawsze będą jakieś ale. Hormony szaleją kochana. Nie ma się co dziwić.
Ja za granica, sama, w dodatku stara juz jestem, jak na dzieci. Wszyscy sie w głowy pukają. Tu w uk żadnej pomocy, ciąża to nie ciąża do 12 tyg. Nikt ci nie pomoże. Siedzę i się martwię czy wszystko ok, jak sobie dam rade. Czy dzieciątko zdrowe. Mnostwo niewiadomych i pytań. Zla jestem przez te hormony, zmeczona a po 12 h pracuje. Na zwolnienie nie pójdę, bo czegoś takiego tu w uk nie ma. Znaczy jest sick tylko ze płatny 90£ tygodniowo. No i co, jak moj czynsz wynosi 140 tygodniowo... tylko usiąść i wyć. Poczatek ciazy zawsze jest najgorszy. Potem z gorki
Ściskam
 
Dziewczyny. Dopadła mnie znowu chandra. :( Nie chce żeby któraś źle odebrała...ale no nie wiem. Nadal nie umiem się cieszyć z tej ciąży. Fakt jeszcze nie wiem czy tam jest pęcherzyk, zarodek bo nie byłam na USG więc może być różnie ale ... Sama ta sytuacja. Niespodzianka. Pierwsze dziecko staraliśmy się długo,plus leki. Jako prawie dwulatka jest mega wymagająca. Mąż praktycznie całe dnie w pracy. Najbliższa rodzina 100km od nas... Ogarniają mnie obawy jak ja dam sobie radę z dwójką...i to jeszcze taka różnica wieku (2.5 lat) chyba potrzebuje ojojania... :(
Wszystko będzie dobrze, poradzisz sobie ☺️ Kiedy urodziłem synka,córka miała 1.5 roku, też miałam obawy, lepsze i gorsze momenty, do tego popunkcyjny ból głowy, który myślałam że zostanie mi na zawsze, łzy same płynęły z bólu,najgorszy tydzień w życiu 😞
Ale kiedy już się ,,dotarliśmy,, i ułożyłam sobie plan dnia pod dwójkę dzieci, było coraz lepiej ☺️ znalazła się wtedy też chwila dla mamy na ciepłą kawę, także głowa do góry 😘
My kobiety jesteśmy niesamowicie silne i zorganizowane 💪
Pamiętaj że po każdej burzy zawsze wychodzi słońce ☀️
 
Zawsze będą jakieś ale. Hormony szaleją kochana. Nie ma się co dziwić.
Ja za granica, sama, w dodatku stara juz jestem, jak na dzieci. Wszyscy sie w głowy pukają. Tu w uk żadnej pomocy, ciąża to nie ciąża do 12 tyg. Nikt ci nie pomoże. Siedzę i się martwię czy wszystko ok, jak sobie dam rade. Czy dzieciątko zdrowe. Mnostwo niewiadomych i pytań. Zla jestem przez te hormony, zmeczona a po 12 h pracuje. Na zwolnienie nie pójdę, bo czegoś takiego tu w uk nie ma. Znaczy jest sick tylko ze płatny 90£ tygodniowo. No i co, jak moj czynsz wynosi 140 tygodniowo... tylko usiąść i wyć. Poczatek ciazy zawsze jest najgorszy. Potem z gorki
Ściskam
Dzięki. Ja też pracuje, póki co 2 etaty. Najgorsze też,że boje się powiedzieć najbliższym np mamie. Ostatnio jej się żaliłam,że średnio nam się z mężem układa (sporo się kłóciliśmy), a tu bach i dziecko... Czuje się jak nastolatka, która ma powiedzieć rodzicom o ciąży 🙈 a z drugiej strony tak myślę,że nigdy nie będzie "dobrego" czasu na drugie dziecko .. u mnie też lata lecą, mam 31... No to kiedy? A co do mówienia to jeszcze mam takie opory bo moja najlepsza przyjaciółka miesiąc temu miała cp, straciła jajowód... Mają mega problemy żeby zajść w ciążę...nie wiem jak zareaguje ... Gdzieś wewnętrznie się boje,że urwie kontakt albo go ograniczy... To już w ogóle bym została "sama" .... Ciągle masa różnych ale. Chociaż są też pozytywy bo już rozmyślam jak bym dała na imię czy jak urządzić pokoik 🤭😁
 
Dzięki. Ja też pracuje, póki co 2 etaty. Najgorsze też,że boje się powiedzieć najbliższym np mamie. Ostatnio jej się żaliłam,że średnio nam się z mężem układa (sporo się kłóciliśmy), a tu bach i dziecko... Czuje się jak nastolatka, która ma powiedzieć rodzicom o ciąży 🙈 a z drugiej strony tak myślę,że nigdy nie będzie "dobrego" czasu na drugie dziecko .. u mnie też lata lecą, mam 31... No to kiedy? A co do mówienia to jeszcze mam takie opory bo moja najlepsza przyjaciółka miesiąc temu miała cp, straciła jajowód... Mają mega problemy żeby zajść w ciążę...nie wiem jak zareaguje ... Gdzieś wewnętrznie się boje,że urwie kontakt albo go ograniczy... To już w ogóle bym została "sama" .... Ciągle masa różnych ale. Chociaż są też pozytywy bo już rozmyślam jak bym dała na imię czy jak urządzić pokoik 🤭😁
Moja bratowa zaszła w ciążę w tym samym cyklu co ja, ja poroniłam a ona donosiła. Urodziła w terminie mojego porodu.
Inna przyjaciółka zaszła w drugą ciąże, a ja w tym czasie poroniłam drugą ciąże.
Wiem z doświadczenia, że jeśli okazują odpowiednie wsparcie i zainteresowanie moją sytuacją, to nie mam problemu z ich dziećmi :) jest w tym równowaga.
Oczywiście ich litość też by mnie wkurzała. Ale one potrafią to wyważyć :) myślę, że twoja przyjaciółka też to zrozumie, postaraj się jej nie zasypywać zdjęciami z usg, dźwiękiem serduszka, ciuszkami itd, chyba że sama powie, że tego chce :)
 
Moja bratowa zaszła w ciążę w tym samym cyklu co ja, ja poroniłam a ona donosiła. Urodziła w terminie mojego porodu.
Inna przyjaciółka zaszła w drugą ciąże, a ja w tym czasie poroniłam drugą ciąże.
Wiem z doświadczenia, że jeśli okazują odpowiednie wsparcie i zainteresowanie moją sytuacją, to nie mam problemu z ich dziećmi :) jest w tym równowaga.
Oczywiście ich litość też by mnie wkurzała. Ale one potrafią to wyważyć :) myślę, że twoja przyjaciółka też to zrozumie, postaraj się jej nie zasypywać zdjęciami z usg, dźwiękiem serduszka, ciuszkami itd, chyba że sama powie, że tego chce :)
Moją córkę uwielbia, całuje, przytula. Nie przeszkadzają jej zdjęcia które wysyłam (bo pytałam). A nie wiem właśnie jak będzie z info o tej ciąży... Czekam,żeby jej powiedzieć po USG . Mamy też zaplanowany na marzec wspólny wyjazd, który no jak będzie wszystko dobrze ja muszę przełożyć minimum na styczeń... Więc będę musiała im powiedzieć w miarę wcześnie...
 
Moja bratowa zaszła w ciążę w tym samym cyklu co ja, ja poroniłam a ona donosiła. Urodziła w terminie mojego porodu.
Inna przyjaciółka zaszła w drugą ciąże, a ja w tym czasie poroniłam drugą ciąże.
Wiem z doświadczenia, że jeśli okazują odpowiednie wsparcie i zainteresowanie moją sytuacją, to nie mam problemu z ich dziećmi :) jest w tym równowaga.
Oczywiście ich litość też by mnie wkurzała. Ale one potrafią to wyważyć :) myślę, że twoja przyjaciółka też to zrozumie, postaraj się jej nie zasypywać zdjęciami z usg, dźwiękiem serduszka, ciuszkami itd, chyba że sama powie, że tego chce :)
Dokładnie, moja szwagierka urodziła zdrowa córeczkę miesiąc po pogrzebie mojej córeczki, minęły już 3 miesiące a ona wysłała mi do tej pory pare zdjęć. Ona sama nie chce ta swoją radością ze mną dzielić. Za dwa tygodnie jadę do Polski pierwszy raz od tego czasu i mimo ze to wszystko już przerobiłam, i ze kocham siostrzenice mojego męża to bardzo się boje, jest to dla mnie stresujące i jak sobie wyobraze je kiedy oni już się cieszyli swoim szczęściem ja nadal płakałam za coreczka. Jest to trudna sytuacja, każda kobieta reaguje inaczej. Może akurat twoja przyjaciółka zrozumie i będziesz mogła dzielić się tym szczesciem z nią. Ale jak nie będzie chciała rozmawiać o tym, jak będzie się oddalać to wtedy ty to musisz zrozumieć, bo nie ma nic gorszego jak strata dziecka 😔
 
reklama
Dziewczyny, była któraś z Was na wizycie jeszcze przed serduszkiem? Jak gak to w jakim dniu ciąży i co było widoczne na usg?
Ja 5+0 i był pęcherzyk 10mm i ciałko i pani dr powiedziała ze mikrokropka i jej zdaniem to jest zarodek już ale bardzo malutki. Kolejna wizyta w czwartek 15tego i powinno być już serce. Mówiła ze obraz usg zgadza sie z kalendarzem.
 
Do góry