reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2023

Nie nadrobię Dziewczyny... Czy któraś czuję się tak jak ja? Od wczoraj rano wymiotuję, mam takie zawroty głowy, że ciężko mi wstać z łóżka, wszystko mi się cofa 😭😭😭 a w domu dwoje dzieci 😭
Współczuję bardzo.. U mnie tylko lekkie mdłości i lekkie zawroty głowy więc funkcjonuję normalnie. No, prawie normalnie bo jakoś szybko się męczę niestety i lekki wysiłek przyprawia mnie o zadyszkę..
 
reklama
@Charlotte21 @Dolvit Wy z takim spokojem piszecie o tej heparynie a ja na samą myśl, że będę musiała jestem przerażona. Mnie te zastrzyki bardzo bolały.. Donoszoną ciążę z synem przeszłam na acardzie, z córką dał mi jeszcze heparynę ale nie wiem na jakiej podstawie.
Orientujecie się czy jest jakieś badanie, które mogę zrobić, żeby się dowiedzieć czy ta heparyna jest u mnie konieczna i tym razem?
Po prostu wiedziałam, że bez niej będzie zator i może to zaszkodzić rozwijać się dziecku lub zatrzymać jego rozwój. Ja z tych mocno walczących, więc nie ma znaczenia czy mam zastrzyki, wlewy, 11 tabletek, krwawienia itp. walczę do końca i wiedziałam, że warto. Mam dzięki temu 27 miesięczną córkę. Ja biłam zastrzyki 55 tygodni czyi też niemalże 400 zastrzyków z heparyny. Przy pierwszych płakałam ze strachu i bólu, potem było w miarę okej. Poród miałam w 41t1d i brzuch miałam już tak napięty, że ciężko było wbijać, ale i tak było to lepsze niż wbijanie przez 6 tygodni połodu na zwiotczałej skórze... to było najmniej przyjemne. Jeżeli chodzi o heparyne, to w większości mam wrażenie, że lekarze już przepisują przy poronienia nawykowych, czyli przynajmniej 2 poronieniach. Można wykonać pakiet badań na trombofilię wrodzoną i tam wyjdzie czy masz potrzebe bicia heparyny. Ja mam co prawda tylko PAI-1, które ma podobno połowa społeczeństwa i według hematologa nie było potrzeby podstawy przepisania heparyny. Jednak moja ginekolog immunolog przepisała i to był mój psycholog w zastrzyku :)
Martini, ja w sumie w ciągu ostatnich lat zrobiłam sobie łącznie ok 400 zastrzyków z heparyny i podpowiem Ci, jeśli chcesz, małą sztuczkę na mniej bolesne wkłucie: siadasz tak żeby móc złapać fałdkę skóry na brzuchu, odkażasz ciało i następnie delikatnie igłą przejeżdżasz po skórze. Oczywiście tak, żeby jej nie uszkodzić. U mnie to działa, czuję, że pewne miejsca na brzuchu mam bardziej wrażliwe na wkłucia, inne mniej. Następnie wbijasz igłę pod kątem 45 stopni i wprowadzasz płyn.
A nie jest przypadkiem tak, że zastrzyk wbija się właśnie prostopadłe do brzucha? Każda instrukcja clexane tak ma i filmiki i polożne mi też mówiely aby tak wbijała. Ja leżąc na oddziale położniczym w 31 tc z zagrażającym przedwczsnym porodem byłam jedną które wbijała rano i chciała to zrobić sama. Nie dałam tego zrobić położnej :D
Nie nadrobię Dziewczyny... Czy któraś czuję się tak jak ja? Od wczoraj rano wymiotuję, mam takie zawroty głowy, że ciężko mi wstać z łóżka, wszystko mi się cofa 😭😭😭 a w domu dwoje dzieci 😭
U mnie tylko potworne zmęczenie i senność i brak sił no i naturalnie wkurw na całego i na wszytkich w skali huraganu w filmach amerykańskich, który zagraża ludzkości :) a na stanie 27 miesięczna córka, więc nie jest lekko. W pierwszej ciąży leżałam i ksiażki czytałam :D netflix cały dzień właćzony a tutaj takie zderzenie z rzeczywistościa. Ale dzięki córce nie mam czasu na myślenie i czas szybko ucieka.
U mnie dopiero 6t5d
 
@KarolinaDD bo ta ciąża jest nieplanowaną niespodzianką, właśnie miałam wrócić do pracy, w domu mam pięciolatka, który bardzo przeżyje informację o ciąży i córcię, która ma ponad roczek i która jeszcze nie chodzi, trzeba ją wiecznie dźwigać, a mój mąż ma pracę wyjazdową. To będzie dla mnie duża zmiana, dużo wyrzeczeń, dużo pracy... Ja wiem, że nie powinnam tak pisać, bo są tu osoby, które starają się o dzieci po wiele lat, i są po stratach, ale właśnie tak się teraz czuję 😭 boję się tej trzeciej ciąży... Dwie poprzednie dały mi popalić, nasilone objawy, tragiczne porody, ja się do tego nie nadaje 😟 przepraszam, że tak Wam truję, zamiast się cieszyć, może mi to minie, po prostu na razie nie czuje się dobrze 😔
Ciąża wiąże się z wieloma emocjami, czasem też i strache, lękiem niedowierzaniem sczególnie jak nie była planowana. Daj sobie przestrzeń na ich wybrzmienie. Masz prawo się tak czuć! Nie obarczaj się tym. Wcale ciąża dla każdego nie musi oznaczać radości i uniesienia. Dziecko zmienia totalnie życie i wierze, że obecnie jesteż przerażona obecną styuacją, a brak męża w domu, intenstywny czas rocznego dziecka, które zaraz będzie w szczycie lęku seperacyjnego nie ułatwi sprawy. Ale nie masz na to teraz wpłuwu. Jesteś w ciąży i po prostu chyba trzeba zaakceptować tego skutki :) Ja się tak staram robić. Nie jest łatwo. Ale jak sobie uświadamiam, że nie na wszystko mam wpływ to jakoś mi lepiej.
 
@Charlotte21 wiem wiem, że w instrukcji jest prostopadle i w szpitalach też tak robią. I na początku też tak robiłam, ale miałam wtedy ogromne siniaki. Po konsultacji z lekarzem ("o matko! Dlaczego ma Pani takie siniaki?") wskazał mi właśnie taki sposób wbijania. Ale oczywiście zanim ktoś tak zrobi, niech skonsultuje się ze swoim lekarzem i dopyta dla spokoju :)
 
@KarolinaDD bo ta ciąża jest nieplanowaną niespodzianką, właśnie miałam wrócić do pracy, w domu mam pięciolatka, który bardzo przeżyje informację o ciąży i córcię, która ma ponad roczek i która jeszcze nie chodzi, trzeba ją wiecznie dźwigać, a mój mąż ma pracę wyjazdową. To będzie dla mnie duża zmiana, dużo wyrzeczeń, dużo pracy... Ja wiem, że nie powinnam tak pisać, bo są tu osoby, które starają się o dzieci po wiele lat, i są po stratach, ale właśnie tak się teraz czuję 😭 boję się tej trzeciej ciąży... Dwie poprzednie dały mi popalić, nasilone objawy, tragiczne porody, ja się do tego nie nadaje 😟 przepraszam, że tak Wam truję, zamiast się cieszyć, może mi to minie, po prostu na razie nie czuje się dobrze 😔
Troszkę jak u mnie.. Też ciąża nieplanowana. W domu wymagający 4-latek i córka niecałe 2 lata. Ale córka mimo tego wieku nadal nie chodzi więc wszędzie ją dźwigam co bywa naprawdę trudne szczególnie jak ma gorszy dzień. A teraz weszła w bunt 2latka więc jest kolorowo 🥴 Ciąże też miałam przeokropne, obie zagrożone i do tego leżące (z córką kilka tygodni spędziłam też w szpitalu co z kolei odbiło się na mojej relacji z synem 😟) więc mam mega duże obawy jak to teraz będzie.. Niedawno wróciłam do pracy, już też się cieszyłam, że robi się coraz łatwiej. Że w kolejne wakacje to już będzie w ogóle super bo dzieci już większe, już się idzie dogadać a tu... niespodzianka od losu.. Na szczęście ja czuję się fizycznie w miarę ok więc też jest mi o wiele łatwiej niż Tobie.
 
Ja z kolei mam wrażenie, że po terminie rodzą głównie pierworódki. A kolejne ciąże kończą się wcześniej :) No i wszystkie cc planowe są przecież przed terminem ;) więc faktycznie pewnie będzie tutaj spore grono dzieci z kwietnia ;)
to ja właśnie łamie ta zasadę :p pierwsza córka urodzona w 38 tyg a druga w 41 🙈
 
@KarolinaDD bo ta ciąża jest nieplanowaną niespodzianką, właśnie miałam wrócić do pracy, w domu mam pięciolatka, który bardzo przeżyje informację o ciąży i córcię, która ma ponad roczek i która jeszcze nie chodzi, trzeba ją wiecznie dźwigać, a mój mąż ma pracę wyjazdową. To będzie dla mnie duża zmiana, dużo wyrzeczeń, dużo pracy... Ja wiem, że nie powinnam tak pisać, bo są tu osoby, które starają się o dzieci po wiele lat, i są po stratach, ale właśnie tak się teraz czuję 😭 boję się tej trzeciej ciąży... Dwie poprzednie dały mi popalić, nasilone objawy, tragiczne porody, ja się do tego nie nadaje 😟 przepraszam, że tak Wam truję, zamiast się cieszyć, może mi to minie, po prostu na razie nie czuje się dobrze 😔
na stanie mam dzieci w tym samym wieku, dasz radę 😘
 
reklama
Nie nadrobię Dziewczyny... Czy któraś czuję się tak jak ja? Od wczoraj rano wymiotuję, mam takie zawroty głowy, że ciężko mi wstać z łóżka, wszystko mi się cofa 😭😭😭 a w domu dwoje dzieci 😭
Ja w pierwszej ciąży wymiotowałam ciągle dzień i noc. Od 6 tyg do ok 16 tyg... To była naprawdę tragedia... Więc Cię rozumiem. Wiem, że jest Ci ciężko, pamiętam jak było u mnie, trzymaj się
@KarolinaDD bo ta ciąża jest nieplanowaną niespodzianką, właśnie miałam wrócić do pracy, w domu mam pięciolatka, który bardzo przeżyje informację o ciąży i córcię, która ma ponad roczek i która jeszcze nie chodzi, trzeba ją wiecznie dźwigać, a mój mąż ma pracę wyjazdową. To będzie dla mnie duża zmiana, dużo wyrzeczeń, dużo pracy... Ja wiem, że nie powinnam tak pisać, bo są tu osoby, które starają się o dzieci po wiele lat, i są po stratach, ale właśnie tak się teraz czuję 😭 boję się tej trzeciej ciąży... Dwie poprzednie dały mi popalić, nasilone objawy, tragiczne porody, ja się do tego nie nadaje 😟 przepraszam, że tak Wam truję, zamiast się cieszyć, może mi to minie, po prostu na razie nie czuje się dobrze 😔
Ja mam jedną córcię w domu, też niedawno skończyła roczek, jeszcze nie chodzi próbuje. Bywa ciężko. Bo ostatnio zauważyłam, że szybko się męczę i nie mam siły już po południu na aktywności z córcia i też mnie łapią wyrzuty sumienia z tego powodu...
 
Do góry