reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2023

reklama
Cześć,

witam się nieśmiało, jutro wizyta u lekarza.

Dzwoniłam zapisać się już 2 tygodnie temu, ale dziewczyny policzyły i kazały mi poczekać z wizytą żeby było już tętno. Znają mnie już dobrze z 1 ciąży sprzed kilku lat (w domu 4.5 latka) :-) Wg.mojej apki termin na 21.05, zobaczymy co jutro pokaże wizyta.

Byłam tu na forum kilka lat temu - w 2017/2018.

Miałam się nie odzywać do czasu wizyty, ale mam tak okropne mdłości od rana do wieczora, że niedługo zwariuje bo nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, a ostatnio jedyne co mi najlepiej wychodzi to spanie i nic nie robienie bo nie mam totalnie siły przez te nudności. Stwierdziłam, że może macie jakieś złote rady - póki co ratuje się gumami Pregna Vomi i herbatami z imbirem i dietą… kupiłam też te opaski Sea Band. Z córką miałam lekkie mdłości rano i te opaski dawały radę, teraz nie bardzo.
 
Cześć,

witam się nieśmiało, jutro wizyta u lekarza.

Dzwoniłam zapisać się już 2 tygodnie temu, ale dziewczyny policzyły i kazały mi poczekać z wizytą żeby było już tętno. Znają mnie już dobrze z 1 ciąży sprzed kilku lat (w domu 4.5 latka) :-) Wg.mojej apki termin na 21.05, zobaczymy co jutro pokaże wizyta.

Byłam tu na forum kilka lat temu - w 2017/2018.

Miałam się nie odzywać do czasu wizyty, ale mam tak okropne mdłości od rana do wieczora, że niedługo zwariuje bo nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, a ostatnio jedyne co mi najlepiej wychodzi to spanie i nic nie robienie bo nie mam totalnie siły przez te nudności. Stwierdziłam, że może macie jakieś złote rady - póki co ratuje się gumami Pregna Vomi i herbatami z imbirem i dietą… kupiłam też te opaski Sea Band. Z córką miałam lekkie mdłości rano i te opaski dawały radę, teraz nie bardzo.
Serdecznie Ci wspolczuje...
Ja na szczescie az takich mdlosci nie mam... u mnie pomaga guma i migdaly i herbatka z imbirem wiec pewnie trzeba przeczekac... mowia ze kazda ciaza inna :-)
W ktorym tc masz wizyte?
 
Toksoplazmoza

Już padł temat niemytych owoców i warzyw, ale ja zapytam jeszcze o koty. Ja wiem, że nikt mi nie da odpowiedzi zerojedynkowej, ale chętnie dowiem się, czy macie jakieś doświadczenie.

Dziś robiłam badanie w kierunku toksoplazmozy, będę wiedzieć, na czym stoję do tej pory.

Ale i tak opiszę sytuację.
Obawiam się toksoplazmozy, bo to typowana przyczyna poronienia w 10tc u bliskiej mi kobiety.

OPIS NIE DLA WRAŻLIWYCH NA RZECZY „Brzydkie”

Teściowa ma starego, schorowanego kota, wychodzącego do ogrodu i poza ogród, który niestety zostawia swoje odchody poza kuwetą. Potrafi zalatwic się na kanapie w rozpaczy, gdy teściowej nie ma w domu. Śpi też w łóżku teściowej i ja widzę tam takie kuleczki małe, taki „zrolowany” brud, nawet niedługo po wypraniu wszystkiego. Przypuszczam, że to kocie odchody :/ No ciężko mi to dokładnie sprawdzić, ale zachodzę w głowę, co niby innego to mogłoby być, jak to kot tam się wyleguje i liże futerko albo nawet je sobie kompulsywnie wyrywa.

Moja roczna córka jest u teściowej raz w tygodniu. Nie mieszkamy razem. Córka siłą rzeczy styka się z kotem, ja też. Siadamy na kanapie, stykamy się z tymi (moim zdaniem) zabrudzonymi powierzchniami, tkaninami.

No i teraz:
1. Zawiesić spotkania u teściowej na czas ciąży?
2. Czy gdyby kot był chory, to i tak po takim czasie (8 lat stycznosci, w tym około 2 z „popuszczającym” kotem) bym się zaraziła i nie ma co teraz się spinać. No, tylko że dziad cały czas na dwór chodzi. Ale niby podobno nosicielami są głównie koty młode, a nie szesnastoletnie. Teściowa ma też pięcioletnią kotkę, ta jednak dba o higienę i mimo że non stop widzę ją na dworze, to mniej się obawiam.

Ktoś coś? Gdzie pytać? Gdzie szukać wiedzy dla uspokojenia duszy?
 
Serdecznie Ci wspolczuje...
Ja na szczescie az takich mdlosci nie mam... u mnie pomaga guma i migdaly i herbatka z imbirem wiec pewnie trzeba przeczekac... mowia ze kazda ciaza inna :-)
W ktorym tc masz wizyte?
Te mdłości to dla mnie nowość. Niestety fatalna. W poprzedniej ciąży od 6 mca miałam zagrożenie przedwczesnym porodem, ale dociągnęłam do terminu. Początek był zdecydowanie dużo, dużo lżejszy…

Muszę spróbować jeszcze z migdałami, chociaż przyznam, że boje się cokolwiek jeść, jem mało żeby jeść, staram się pić… bo po prostu nie jestem w stanie jeść :/

Apka wylicza mi, że to 7 tydzień.
 
Toksoplazmoza

Już padł temat niemytych owoców i warzyw, ale ja zapytam jeszcze o koty. Ja wiem, że nikt mi nie da odpowiedzi zerojedynkowej, ale chętnie dowiem się, czy macie jakieś doświadczenie.

Dziś robiłam badanie w kierunku toksoplazmozy, będę wiedzieć, na czym stoję do tej pory.

Ale i tak opiszę sytuację.
Obawiam się toksoplazmozy, bo to typowana przyczyna poronienia w 10tc u bliskiej mi kobiety.

OPIS NIE DLA WRAŻLIWYCH NA RZECZY „Brzydkie”

Teściowa ma starego, schorowanego kota, wychodzącego do ogrodu i poza ogród, który niestety zostawia swoje odchody poza kuwetą. Potrafi zalatwic się na kanapie w rozpaczy, gdy teściowej nie ma w domu. Śpi też w łóżku teściowej i ja widzę tam takie kuleczki małe, taki „zrolowany” brud, nawet niedługo po wypraniu wszystkiego. Przypuszczam, że to kocie odchody :/ No ciężko mi to dokładnie sprawdzić, ale zachodzę w głowę, co niby innego to mogłoby być, jak to kot tam się wyleguje i liże futerko albo nawet je sobie kompulsywnie wyrywa.

Moja roczna córka jest u teściowej raz w tygodniu. Nie mieszkamy razem. Córka siłą rzeczy styka się z kotem, ja też. Siadamy na kanapie, stykamy się z tymi (moim zdaniem) zabrudzonymi powierzchniami, tkaninami.

No i teraz:
1. Zawiesić spotkania u teściowej na czas ciąży?
2. Czy gdyby kot był chory, to i tak po takim czasie (8 lat stycznosci, w tym około 2 z „popuszczającym” kotem) bym się zaraziła i nie ma co teraz się spinać. No, tylko że dziad cały czas na dwór chodzi. Ale niby podobno nosicielami są głównie koty młode, a nie szesnastoletnie. Teściowa ma też pięcioletnią kotkę, ta jednak dba o higienę i mimo że non stop widzę ją na dworze, to mniej się obawiam.

Ktoś coś? Gdzie pytać? Gdzie szukać wiedzy dla uspokojenia duszy?
Moja gin powtarzala jak mantre ze toxo latwiej zlapac od niemytej marchewki niz od kota.
Poki nie dostaniesz wynikow to raczej nic nie bedziesz wiedziec konkretnego. A dziecka nie uchronisz przed zarazkami tego swiata. Lepiej czasami dac zjesc przyslowiowy piasek:-) i jesli sie nie zarazilas do tej pory (co zapewne potwierdzi Ci niedlugo wynik na toxo i czego Ci zycze) to moim osobistym zdaniem nie zmieniac nic w relacji tesciowa z kotem a Wy:-)
 
Toksoplazmoza

Już padł temat niemytych owoców i warzyw, ale ja zapytam jeszcze o koty. Ja wiem, że nikt mi nie da odpowiedzi zerojedynkowej, ale chętnie dowiem się, czy macie jakieś doświadczenie.

Dziś robiłam badanie w kierunku toksoplazmozy, będę wiedzieć, na czym stoję do tej pory.

Ale i tak opiszę sytuację.
Obawiam się toksoplazmozy, bo to typowana przyczyna poronienia w 10tc u bliskiej mi kobiety.

OPIS NIE DLA WRAŻLIWYCH NA RZECZY „Brzydkie”

Teściowa ma starego, schorowanego kota, wychodzącego do ogrodu i poza ogród, który niestety zostawia swoje odchody poza kuwetą. Potrafi zalatwic się na kanapie w rozpaczy, gdy teściowej nie ma w domu. Śpi też w łóżku teściowej i ja widzę tam takie kuleczki małe, taki „zrolowany” brud, nawet niedługo po wypraniu wszystkiego. Przypuszczam, że to kocie odchody :/ No ciężko mi to dokładnie sprawdzić, ale zachodzę w głowę, co niby innego to mogłoby być, jak to kot tam się wyleguje i liże futerko albo nawet je sobie kompulsywnie wyrywa.

Moja roczna córka jest u teściowej raz w tygodniu. Nie mieszkamy razem. Córka siłą rzeczy styka się z kotem, ja też. Siadamy na kanapie, stykamy się z tymi (moim zdaniem) zabrudzonymi powierzchniami, tkaninami.

No i teraz:
1. Zawiesić spotkania u teściowej na czas ciąży?
2. Czy gdyby kot był chory, to i tak po takim czasie (8 lat stycznosci, w tym około 2 z „popuszczającym” kotem) bym się zaraziła i nie ma co teraz się spinać. No, tylko że dziad cały czas na dwór chodzi. Ale niby podobno nosicielami są głównie koty młode, a nie szesnastoletnie. Teściowa ma też pięcioletnią kotkę, ta jednak dba o higienę i mimo że non stop widzę ją na dworze, to mniej się obawiam.

Ktoś coś? Gdzie pytać? Gdzie szukać wiedzy dla uspokojenia duszy?
Mam dwa koty niewychodzące wiec pytałam o toxo lekarkę. Powiedziała, ze głównie trzeba uważać na koty wychodzace a żeby się zarazić to musiałoby się zjesc kocie odchody. Bardziej niebezpieczne są warzywa i owoce, tak podsumowała.
Koty mam 5 lat i do tej pory nie chorowałam na toxo. Zapobiegawczo to moj partner czyści kuwetę
 
Toksoplazmoza

Już padł temat niemytych owoców i warzyw, ale ja zapytam jeszcze o koty. Ja wiem, że nikt mi nie da odpowiedzi zerojedynkowej, ale chętnie dowiem się, czy macie jakieś doświadczenie.

Dziś robiłam badanie w kierunku toksoplazmozy, będę wiedzieć, na czym stoję do tej pory.

Ale i tak opiszę sytuację.
Obawiam się toksoplazmozy, bo to typowana przyczyna poronienia w 10tc u bliskiej mi kobiety.

OPIS NIE DLA WRAŻLIWYCH NA RZECZY „Brzydkie”

Teściowa ma starego, schorowanego kota, wychodzącego do ogrodu i poza ogród, który niestety zostawia swoje odchody poza kuwetą. Potrafi zalatwic się na kanapie w rozpaczy, gdy teściowej nie ma w domu. Śpi też w łóżku teściowej i ja widzę tam takie kuleczki małe, taki „zrolowany” brud, nawet niedługo po wypraniu wszystkiego. Przypuszczam, że to kocie odchody :/ No ciężko mi to dokładnie sprawdzić, ale zachodzę w głowę, co niby innego to mogłoby być, jak to kot tam się wyleguje i liże futerko albo nawet je sobie kompulsywnie wyrywa.

Moja roczna córka jest u teściowej raz w tygodniu. Nie mieszkamy razem. Córka siłą rzeczy styka się z kotem, ja też. Siadamy na kanapie, stykamy się z tymi (moim zdaniem) zabrudzonymi powierzchniami, tkaninami.

No i teraz:
1. Zawiesić spotkania u teściowej na czas ciąży?
2. Czy gdyby kot był chory, to i tak po takim czasie (8 lat stycznosci, w tym około 2 z „popuszczającym” kotem) bym się zaraziła i nie ma co teraz się spinać. No, tylko że dziad cały czas na dwór chodzi. Ale niby podobno nosicielami są głównie koty młode, a nie szesnastoletnie. Teściowa ma też pięcioletnią kotkę, ta jednak dba o higienę i mimo że non stop widzę ją na dworze, to mniej się obawiam.

Ktoś coś? Gdzie pytać? Gdzie szukać wiedzy dla uspokojenia duszy?
Myj po prostu ręce przed jedzeniem i tyle. Nawet gdybys sprzątała kuwetę tego kota to przy zachowaniu higieny nic się nie powinno zdarzyć.
 
reklama
Moja gin powtarzala jak mantre ze toxo latwiej zlapac od niemytej marchewki niz od kota.
Poki nie dostaniesz wynikow to raczej nic nie bedziesz wiedziec konkretnego. A dziecka nie uchronisz przed zarazkami tego swiata. Lepiej czasami dac zjesc przyslowiowy piasek:-) i jesli sie nie zarazilas do tej pory (co zapewne potwierdzi Ci niedlugo wynik na toxo i czego Ci zycze) to moim osobistym zdaniem nie zmieniac nic w relacji tesciowa z kotem a Wy:-)
Mądry gin!
 
Do góry